|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
STEFAN
Dołączył: 30 Kwi 2010
Posty: 553 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mrągowo
|
Wysłany:
Pią 11:43, 23 Mar 2012 |
|
flinster napisał: |
w sumie racja, szkoda czasu i roboty na czyszczenie baku,rezygnuje
nie jestem pewny czy dobrze mam podłączone węże
z lewej do wejscia od góry do tylniego cylindra podłączyłem wąż który wychodzi z obudowy filtra powietrze tylniego cylindra - do czego służy ta komora w pokrywie zaworów,
pod tą małą pokrywką była uszczelka jakby blaszana, chyba ze papier tak zesztywniał, tez tak mieliscie? zamiast niej wsadziłem uszczelke z 'zestawu uszczelek silnika'
z prawej podlączyłem wężyk od vaccum (podciśnienie) który wychodzi od tyłu pompy paliwowej , dziwi mnie to troszke bo myslalem ze bedzie on wchodził bezposrenio do gaznika ale z tego co wnioskuje po schematach zamontowałem dobrze,
nie jestem tez pewien tego wezyka,
co on robi i gdzie powinien być podczepiony? |
flinster
Na górnym zdjęciu podłączyłeś wszystkie węże dobrze.
Ten grubszy wąż na pierwszym zdjęciu to odpowietrzenie skrzyni korbowej i skrzyni przekładniowej ( ponieważ mamy połączenie skrzyni korbowej , za skrzynią biegów i sprzęgłem itd. )
Jeśli chodzi o wąż na drugim zdjęciu .
To jest jeden dobrze podłączony koniec wężyka podciśnieniowego podłączony do gaźnika widoczny na tym zdjęciu a drugi koniec ma być podłączony do króćca na kraniku.
On uruchamia kranik.
Pozdrawiam Stefan |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
tyger
Dołączył: 08 Gru 2008
Posty: 194 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polkowice dol.śl 100 km od Wrocławia
|
Wysłany:
Pią 13:15, 23 Mar 2012 |
|
Stefan a co w przypadku gdy ja zmieniłem kranik z podciśnieniowego na zwykły. Teraz ten węzyk który idzie od gażnika wisi lużno schowany. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
griba
Dołączył: 30 Maj 2007
Posty: 2619 Przeczytał: 11 tematów
Pomógł: 62 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia
|
Wysłany:
Pią 14:40, 23 Mar 2012 |
|
Tyger - musisz zaślepić ten wężyk (np. śrubką) bo gaźnik dostaje fałszywe powietrze.
Myślę, że Stefan potwierdzi moje słowa.
Pozdrawiam,
Griba |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
flinster
Dołączył: 30 Kwi 2011
Posty: 63 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany:
Pią 15:16, 23 Mar 2012 |
|
ok teraz wszystko jasne, dzieki Stefan |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
STEFAN
Dołączył: 30 Kwi 2010
Posty: 553 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mrągowo
|
Wysłany:
Pią 18:26, 23 Mar 2012 |
|
griba napisał: |
Tyger - musisz zaślepić ten wężyk (np. śrubką) bo gaźnik dostaje fałszywe powietrze.
Myślę, że Stefan potwierdzi moje słowa.
Pozdrawiam,
Griba |
Potwierdzam i pozdrawiam Stefan |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
tyger
Dołączył: 08 Gru 2008
Posty: 194 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polkowice dol.śl 100 km od Wrocławia
|
Wysłany:
Pią 19:06, 23 Mar 2012 |
|
griba, stefan dzieki za odpowiedz |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
flinster
Dołączył: 30 Kwi 2011
Posty: 63 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany:
Nie 15:09, 25 Mar 2012 |
|
niestety nastąpiły kolejne komplikacje
silnik odpalił ale bardzo mocno klepały zawory
dobrałem sie wiec do srubek regulacji luzu zaworowego i okazało sie że na zaworach tylniego cylindra luz jest ponad 1 mm a na przedniego nie ma luzu.
zawory przedtem regulowałem przy sciagniętym silniku.
widocznie po odpaleniu rozrząd się przestawił czy coś.
może ma to związek z napinaczami ktore mogły sie bardziej napiąc po odpaleniu,
lipa
w kazdym razie wyregulowalem zawory , złorzyłem wszystko do kupy przekręcam stacyjke - pstryk - bezpiecznik przepalony
(ten ktorego brakuje na zdjęciu)innych nie wypala -światła i podswietlenie sie swiecą ale rozrusznik wogóle nie kręci
jest to zapewne bezpiecznik od zapłonu ,
bezpiecznik sie przepala bo przechodzi przez niego za duzy prąd a prąd jest za duży bo nie ma wystarczającego oporu czyli zwarcie przewodu na odcinku od guzika włączającego rozrusznik do bezpiecznika ? czy jak to jest.
może być to wina słabej masy, czy wody gdzieś we wiązkach
albo polączenia nieodpowiednich wtyczek ze sobą?
nie wiem gdzie szukać problemu
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez flinster dnia Nie 15:22, 25 Mar 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Ikis
Dołączył: 15 Sie 2011
Posty: 186 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dolnośląskie
|
Wysłany:
Nie 16:40, 25 Mar 2012 |
|
Na logikę biorąc luzy zaworowe nie mają nic wspólnego z łańcuchem rozrządu a jedynie ze wzniosem krzywek wałków rozrządu. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
flinster
Dołączył: 30 Kwi 2011
Posty: 63 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany:
Nie 22:45, 25 Mar 2012 |
|
problem z prądem rozwiązany - zwarcie robiło połączenie przewodu pomarańczowego w niebieskie paski z czarnym w białe paski(widoczne na czwartym zdjęciu koło filtra powietrza). kojarzycie z czym powinny być połączone w okolicy chłodnicy? a moze to nie oryginalne rozwiązanie, macie też coś takiego?
w kazdym razie motocykl bez łączenia przewodów też odpalił ale niestety tylko na przedni cylinder i w dodatku mocno klepały zawory.
sprawdziłem je - luz na zaworach sie nie zmienił , na przednim jedne zawory mialy troche przy duży luz ( te od strony chłodnicy, ciężko tam jest wcisnąć szczelinomierz dlatego mogłem nie dokładnie ustawić - teraz poświęce im wiecej starań)
mam nadzieje że to tylko kwestia regulacji
a nie zle ustawiony rozrząd |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
griba
Dołączył: 30 Maj 2007
Posty: 2619 Przeczytał: 11 tematów
Pomógł: 62 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia
|
Wysłany:
Pon 0:09, 26 Mar 2012 |
|
Heja!
Przewody w okolicy chłodnicy - strzelam, że to zasilanie wentylatora oraz czujnik temperatury płynu chłodzącego. Ale musiałbym popatrzeć, żeby być pewnym.
Co do rozruchu - propozycja jest następująca - pamiętasz jak u mnie wstępnie regulowaliśmy gaźniki - lało się paliwo do strzykawki dużej i odpalało bez baku - zrób z butelki pojemnik, podwieś u góry i zalej paliwem, podłącz przewód - będziesz widział czy paliwo dochodzi do filtra i dalej do całego układu - pewnie znów w gaźniku było sucho i nie odpalił.
Pozdrowienia,
Griba |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
flinster
Dołączył: 30 Kwi 2011
Posty: 63 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany:
Pon 15:45, 26 Mar 2012 |
|
pomysł dobry, można odpalić motocyckl bez zakładania baku
problem w tym że wahy przez filtr szło dosyć dużo (zapełniony do połowy)
zresztą dzień wczesniej zalewałem gazniki
dodatkowo świeca na tylnim cylindrze po paru próbach odpalenia była lekko mokra od wahy czyli zapewne ją zalało więc zakręciłem rozrusznikiem bez włożonej fajki zeby wypluło reszte benzyny ale i tak nie chcial odpalić.
dziś może uda mi sie jakoś sprawdzić czy rozrząd otwiera zawory w dobrej kolejnosci i czy czasem zapłon nie jest przestawiony. pozatym wyreguluje jeszcze raz zawory i sprobuje odpalić . może tym razem bedzie okej. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
griba
Dołączył: 30 Maj 2007
Posty: 2619 Przeczytał: 11 tematów
Pomógł: 62 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia
|
Wysłany:
Pon 17:22, 26 Mar 2012 |
|
Świece zaleje jak pochodzi na jednym cylindrze.
Zapłonu nie zmienisz - jest czujnik, a sygnał idzie do kompa, gdzie są mapy. Komp steruje cewkami. Więc to Ci odpada.
Pozdrawiam,
Griba |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
flinster
Dołączył: 30 Kwi 2011
Posty: 63 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany:
Pon 23:07, 26 Mar 2012 |
|
motocykl odpalił i pięknie pyrka
okazało sie że ustawiałem luzy zaworowe nie na tym suwie co trzeba - wystarczyłoby troche pomyśleć zanim sie zaczeło robić a uniknął bym problemu
więcej informacji na dniach jak znajde wolną chwile
Pozdrawiam |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
flinster
Dołączył: 30 Kwi 2011
Posty: 63 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany:
Sob 19:22, 07 Kwi 2012 |
|
z pod śruby odpowietrzającej układ chłodzenia uciekał płyn , niestety po probie dokrecenia urwał sie łeb sruby , ciezko stwierdzić czemu tak sie stało.
dodatkowo gwint sruby nie chciał sie wykręcić ,
torx wbity w dziure ktora jest w śrubce , po przekreceniu grzechotką się złamał i jego kawałek został w śrubie.
ze wzgledu na brak miejsca nie było jak rozwiercać,
wiec nie dalo sie zastosowac wykretaka czy gwintownika
dlatego tez postanowilem zalepić dziure klejem do 'spawania na zimno'
kosztuje 25 zł w castoramie/praktikerze
ma zakres temperaturowy do ponad 100 stopni
w praktyce się sprawdza, 'spaw' wygląda pożadnie ,prawie jak metal
ponownie do układu po parokrotnym odpowietrzeniu korkiem wlewowym weszło około 1,5 l
motocykl nie ma tendecji to przegrzewania sie (kontrolka nie zapaliła się ani razu, jedynie wiatrak włączał sie przy regulacji gaznikow lecz to jest normalne)
więc wydaje sie że wszystko powinno działać okej
co sądzicie?
SYNCHRONIZACJA GAZNIKOW
ja po nauce u Griby zrobiłem to w ten sposób :
podłączamy czerwony wężyk z jednego wakuometru(zegara) do króćca podciśnienia na gazniku tylniego cylindra
za to węzyk od podciśnienia który tam powinien iść (z baku) podlączamy do trójnika łączącego .
w ten sposób zamykamy obwód => bak paliwa otrzymuje podcisnienie z gaznika które umożliwia przepływ paliwa do gaznika (stąd nazwa kranik podciśnieniowy) jednoczesnie przechodząc przez wakuometr który pokazuje nam jakie podcisnienie tam panuje.
na przednim cylindrze podlączamy czerwony wezyk do króćca który jest na kolanku dolotowym przedniego cylindra a wężyk podciśnienia idący z pompy paliwa na trójnik.
regulujemy złotą śrubą (po poluzowaniu kontry) napięcie linki gazu tylniego cylindra. odpowiednie napięcie jest gdy kółko na gazniku do ktorego mocowana jest koncowka linki gazu ma pełen zakres ==>
przy puszczonej manetce dotyka dolnego ogranicznika a po odkreceniu na maksa manetki dotyka górnego ogranicznika.
przy wyregulowaniu tylniego gaznika moze byc potrzebne napięcie/poluzowanie linki gazu na przednim gazniku poniewaz obie linki poruszane są o tyle samo więc jesli jedna dotyka juz ogranicznika
to ruch drugiej moze być juz blokowany.
po ustawieniu napiecia linki gazu tylniego gaznika i zakontrowaniu srubki
(napięciem linki gazu przedniego cylindra sie nie przejmujemy wyregulujemy to pozniej - byle linka nie była za mocno napięta -ma dotykać dolnego ogranicznika)
zaczynamy synchronizacje ktora ma za zadanie zrobić tak aby oba gazniki dostawały taką samą dawke mieszanki.
rozgrzewamy więc silnik tak by chodził spokojnie na wolnych obrotach bez ssania
luzujemy kontre i obracamy kolejną złotą podłużną śrubką (rozmiar 8 )
tym razem jest ona przy przedni gazniku po lewej stronie motocykla - łączy przednim gaznik z tylnim.
obracając tą srubką na zegarach zauważy sie ze wskazowki na wakuometrach zjeżdzają się do siebie (pokazują coraz bardziej podobne wartości) lub też rozjezdzają sie .
robimy więc tak by wskazania wakuometrów pokazywały te same wartości , dzwiek silnika w tym momencie przechodzi rewolucje, slychać dokładnie jak wyrównuje sie praca silnika
[jeżeli gazniki są mocno rozsynchronizowane trzeba sporo pokręcić srubką by wskazówki zaczeły sie schodzić]
po ustawieniu synchronizacji zakręcamy kontre,
(po dokrecaniu, synchro sie troszeczke zmieni więc już na dokreconej kontrze doregulowujemy delikatnie by nie poruszyć kontry)
teraz czas na wyregulowanie linki gazu przedniego cylindra :
przekrecamy lekko manetką i widzimy że wskazówki rozjezdzają sie przy dodaniu gazu.
krecimy więc srubka napiącia linki gazu do momentu az strzałki się zejdą i będą reagować równoczesnie . kontrujemy
regulujemy (jesli trzeba) obroty biegu jałowego dużą śrubą znajdującą się po prawej stronie motocykla przy tylnim gazniku (kręci się ją ręką)
ustawiamy obroty na około 1100-1250
jesli po regulacji synchro sie zepsuło poprawiamy je .
jeżeli motocykl chodzi równo ale kicha lub strzela z wydechu, lub skaczą obroty na ktoryms z gaznikow mozna jeszcze podregulować dawkę mieszanki na biegu jałowym śrubką na płaski śrubokręt która jest w otworze(jakby tulejce) na każdym z gaznikow (na przednim z lewej strony motocykla po prawej stronie za kólkiem mocowania linki gazu, a na tylnim z prawej strony motocykla nad kółkiem mocowania linki gazu - widać na zdjeciu)
serwisówka podaje ze srubki te powinny byc wkrecone z przodu o 1 obrót
a z tyłu 1 i 1/8. w praktyce żeby motor nie gasł ok. 1,5-2 obroty z przodu
2-2,5 z tyłu
najlepiej jest wykręcić śrube troche więcej a nastepnie wkrecać ją do momentu aż motocykl zacznie chodzić nie równo (dławić sie) a nastepnie odkrecić srubke o 0,5 obrotu.
w ten sposób doszliśmy do końca remontu silnika mojego vx'a.
aktualny dzwięk maszyny można wstępnie usłyszeć na filmiku : (sory za jakość ale wole zalać bak niż kupić drogi telefon)
http://www.youtube.com/watch?v=KnnpcWBknRE
Koszty :
świece denso 18 ,-
planowanie+szlif zaworów i gniazd 220,-
olej 10w40 motul 110,-
filtr k&n chromowany 50 ,-
komplet uszczelek 293 ,-
komplet pierścieni 210 ,-
płyn chłodniczy 2l motul 60 ,-
honowanie gładzi cylindra 60 ,-
----------------
1021 ,-
dodatkowo musiałem dokupić
przez własną głupote i brak doświadczenia
pierścień olejowy 40 ,-
2x uszczelka pod cylinder 20 ,-
uszczelniacze zaworowe 40 ,-
przez debilizm poprzedniego wlasciciela
gwintownik+reperaturki+wiertło 64,-
ślizg (rozrząd) ok. 30,-
przez względy estetyczne i przyszłosciowe
śruby+wężyki itp. ok.150 ,-
lina ssania (dorabianie) 50,-
linka gazu 80,-
lakier czarny+bezbarwny 30,-
fajka zapłonowa (tylko oryginał pasuje) 75 ,-
pasta do chromu, filce do polerki,
papier ścierny, ok 50,-
klej do spawania na zimno 25,-
zestaw narzedziowy (mała grzechotka)
+ bity, + śrubokręty ok. 120,-
taśma izolacyjna,rękawiczki robocze,
opaski zaciskowe ok.30 ,-
----------------------------------
ok. 800,-
dodatkowo uzywalem(ale mialem w domu lub zdobyłem za darmo) :
sylikon wysokotemperaturowy
klej do srub niebieski liquy moly
zestaw płaskich oczkowych kluczy
młotek drewniany, plastikowo gumowy
wiertarka
opalarka
szlifierka
nafta
textar(odtłuszczacz)
PIWO
GARAŻ
DODATKOWE RĘCE
także wpakowalem sporo pieniędzy bo niecałe 2000 zl
ale ze względu na to że wiem w jakim stanie jest motocykl, co gdzie w nim sie znajduje i co i jak sie naprawia uważam że jest to TANIOCHA
dlatego polecam wszystkim remontowanie swoich rumaków
o ile tego potrzebują (rozkładanie silnika nie jest dla niego miłą rzeczą ze względów na sposowywanie wobec siebie kolejnych cześci)
jesli juz rozkladamy liczmy sie ze koszty mogą przerosnąć nasze oczekiwania, zawsze może jakaś srubka sie ukrecić , coś pęknąć itp.
uważam też że jesli robi się remont nalezy zrobić wszystko co potrzebuje silnik by dobrze pracować, a nie ograniczyć sie do wymiany tylko np. pierscieni gdyz po złożeniu silnika moze okazać sie ze jest gorzej niż przed remontem.
JAK ROBIĆ TO OD POCZĄTKU DO KOŃCA
ale warto - dzwięk dobrze wyremontowanego silnika to nie powtarzalne uczucie
DZIĘKI WIELKIE wszystkim za porady, pomoc i poświęcenie czasu
w nagrode proponuje spotkać sie (np na zlocie) byście mogli zobaczyć co dzięki wam udało sie złożyć .
ja tymczasem rozpoczynam sezon z przebiegiem 42 894 km
i chciałbym by moj motocykl w moich lub cudzych rękach ujechał 100 000 km
POZDRAWIAM |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Ikis
Dołączył: 15 Sie 2011
Posty: 186 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dolnośląskie
|
Wysłany:
Sob 19:55, 07 Kwi 2012 |
|
Szacun za wytrwałość i fotorelację a śruba odpowietrzająca którą urwałeś to jakaś porażka. Sam ja dokręcając miałem mieszane uczucia.
Wesołych świąt |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
|
|
|
|
|
|
|