Autor |
Wiadomość |
griba
Dołączył: 30 Maj 2007
Posty: 2619 Przeczytał: 11 tematów
Pomógł: 62 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia
|
Wysłany:
Sob 0:29, 17 Mar 2012 |
|
Siemka!
Prawdopodobnie masz rację. Ale może koledzy, którzy już składali rozrząd się wypowiedzą.
Nawet nie wiesz jak cieszy mnie ten widok na zdjęciach.
Pozdr,
Griba |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
dis
Dołączył: 22 Kwi 2009
Posty: 4411 Przeczytał: 4 tematy
Pomógł: 37 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Golęczewo (pod Poznaniem)
|
Wysłany:
Sob 9:11, 17 Mar 2012 |
|
Wałek może się trochę przekrzywić, co jest spowodowane właśnie napięciem łańcuszka. Nie napinaj łańcuszka dopóki nie założysz pokrywy głowicy, gdyż wałek po stronie z zębatką schodzi w dół a z drugiej strony nieco się unosi. Jak założysz pokrywę głowicy dociśniesz wałek i dodatkowo przy napiętym łańcuszku spowodujesz jeszcze większe jego naciągnięcie. Ja blokowałem napinacze w dolnej części silnika i luzowałem je dopiero po założeniu pokrywy głowicy. W takim przypadku znaczniki zachowują się znacznie lepiej i przez otwór z boku możesz zobaczyć, że linie ze strzałką bardziej odpowiadają poziomowi.
Zauważ, że jeśli przesuniesz łańcuszek z pokazanego przez ciebie ustawienia chociażby o 1 ząbek to linie na wałku będą znacznie odbiegały od położenia w poziomie. Znaczniki są do określenia, które ząbki mają być zapięte na wałki i pełnią one także funkcję informacyjną a nie idealnego wskaźnika z dokładnością co do setnych milimetra. Możesz mieć tak jak masz tylko pamiętaj by nie napinać łańcuszka przed założeniem pokrywy głowicy bo łańcuszek może być w takim przypadku naciągnięty nawet o 1 ząbek mocniej co także nie jest zbyt pożądane.
I jeszcze jedno przed założeniem pokryw głowicy obowiązkowo olej, smar lub cokolwiek co się śliska nałóż na wałek by nie był suchy podczas pierwszego odpalenia! |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez dis dnia Sob 9:12, 17 Mar 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
flinster
Dołączył: 30 Kwi 2011
Posty: 63 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany:
Sob 10:12, 17 Mar 2012 |
|
a więc wszystko jest ok, dzięki za potwierdzenie.
sprobuje napiąć napinacz od dołu, zobaczymy jak to wyjdzie
nie wiem tylko jak napiąć prowadnice przedniego (drugiego)cylindra
po sciagnieciu pokrywy alternatora nie ma tam dojscia do ślizgu.
zresztą juz skrecilem pokrywe momentem więc wole nie odkręcać jej - szkoda uszczelki.
a tak na marginesie pokrywy alternatora i sprzęgła są montowane na uszczelke i nic więcej tak?, nie nalezy dawać nigdzie sylikonu czy cos (dałem jedynie na tą gumke przez ktorą wychodzą kable z pokrywy alternatora.
moment 12 nm na te sruby bedzie wystarczający ?
wałek zaolejowany po uszy |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez flinster dnia Sob 10:24, 17 Mar 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
dis
Dołączył: 22 Kwi 2009
Posty: 4411 Przeczytał: 4 tematy
Pomógł: 37 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Golęczewo (pod Poznaniem)
|
Wysłany:
Sob 21:33, 17 Mar 2012 |
|
Momentów ogólnie nie pamiętam wszystko jechałem z serwisówki. Kapy zakłada się na uszczelki i wystarcza nie trzeba nic więcej dawać. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
flinster
Dołączył: 30 Kwi 2011
Posty: 63 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany:
Nie 10:52, 18 Mar 2012 |
|
żeby naprawić gwint mozna rozwiercić troszeczke otwór i przegwintować na rozmiar większy lub też jak moim przypadku wstawić reperaturke.
reperaturka to taka sprężynka która po nakręceniu na gwint sruby wchodzi w jego rowki robiąc gwint śruby o rozmiar większy (np. z M10 robi M12)
zeby samodzielnie naprawić taki gwint (bez 'specjalnych' zestawów) potrzebne są :
reperaturka/reperaturki (zależy jak długi ma być gwint - można je łączyć)
na konretny rozmiar śruby - w moim przypadku m10x1,25
gwintownik o rozmiar większy niż rozmiar śruby lecz o TAKIM SAMYM SKOKU GWINTU - w moim przypadku m12x1,25
wiertło do metalu HSS + wiertarka - w moim przypadku 10,3
rozwiercamy, gwintujemy, wkrecamy reperaturke , wybijamy końcówke i gwint naprawiony. szczegółowo opisane jest to na stronach v-coil'a i innych sklepach internetowych z zestawami do naprawy gwintu więc nie będe sie rozpisywał.
opaska własnej roboty (z cienkiej zwijanej blaszki) do sciskania pierścieni - w moim przypadku ściskalismy tylko olejowy, reszta wchodziła gladko
efekty przyklejania starej uszczelki na sylikon
przed założeniem nasmarowalismy troszeczke tawotem uszczelke żeby trzymała sie powierzchni i lepiej uszczelniła
po szlifowaniu zaworów i gniazd zaworowych zawory osiadły głębiej - musieliśmy zluzować o pare obrotów śrubki regulacyjne.
do tego świetnie nadaje sie klucz do centrowania koła w rowerze
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
dis
Dołączył: 22 Kwi 2009
Posty: 4411 Przeczytał: 4 tematy
Pomógł: 37 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Golęczewo (pod Poznaniem)
|
Wysłany:
Nie 10:59, 18 Mar 2012 |
|
No to teraz w ramę gaźniki podłączyć synchro zrobić i pora na terty! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
david.1606
Dołączył: 08 Wrz 2010
Posty: 286 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Brodnica
|
Wysłany:
Pon 22:29, 19 Mar 2012 |
|
Oceniam po wyglądzie już samej farby na silniku ze motocykl był szanowany przez poprzednich właścicieli ) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
czarny
Dołączył: 10 Maj 2010
Posty: 389 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Pruszcz Gdański
|
Wysłany:
Wto 9:07, 20 Mar 2012 |
|
O kurczaki..... trochę tu nie zaglądałem Respect Flinster, mam nadzieję, że w końcu twoja Suzi zostanie zaspokojona i przestanie tak pić ten olej GJ |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
STEFAN
Dołączył: 30 Kwi 2010
Posty: 553 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mrągowo
|
Wysłany:
Wto 14:48, 20 Mar 2012 |
|
flinster
Jeszcze trochę i nie będziesz miał czasu na jazdę swoim moto bo zaczną się do Ciebie zjeżdżać z okolic Gdańska i podejrzewam nie tylko VX-sy do remontu silnika.
Podziwiam zapał i determinację .
Już się cieszę , że mamy na forum tak zdolnego mechanika silników , który sobie świetnie radzi z wieloma problemami związanymi z naprawą silnika VX-sa i nie tylko , ale również z obróbką skrawaniem.
Pozdrawiam Stefan |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Ikis
Dołączył: 15 Sie 2011
Posty: 186 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dolnośląskie
|
Wysłany:
Wto 22:08, 20 Mar 2012 |
|
Mam do Ciebie Flinster prośbę, czy mógłbyś zrobić i zamieścić zdjęcie gażnika przedniego cylindra? zauważyłem u mnie pod zbiornikiem wolną gumową rurkę o średnicy ok 6mm (wewnętrzna) długości ok 15 cm.
Jeden koniec wisi luźno a drugi podłączony jest gdzieś do gaźnika. Wg rysunków poglądowych jest to najprawdopodobniej pozycja 18 na stronie 135. Bardzo mi na tym zależy bo moze to być przyczyną moich kłopotów z pracą silnika. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
dis
Dołączył: 22 Kwi 2009
Posty: 4411 Przeczytał: 4 tematy
Pomógł: 37 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Golęczewo (pod Poznaniem)
|
Wysłany:
Wto 22:59, 20 Mar 2012 |
|
Ikis zrób zdjęcie który to przewód i powiemy co i jak. Nie mniej do gaźnika przymocowany jest też przewód odpowietrzający który może być luźny.
Flinster masz dobre zdjęcia to teraz pora na instruktaż do działu zrób to sam |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
flinster
Dołączył: 30 Kwi 2011
Posty: 63 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany:
Śro 16:11, 21 Mar 2012 |
|
tak było złożone przed remontem(motocykl działał poprawnie)
mam nadzieję że w tym tygodniu motocykl zagada.
czyściliście może kiedyś bak od wewntąrz?
mam kranik podciśnieniowy
jeśli zaciągne powietrze wężykiem od pociśnienia to waha powinna spłynąć?
nie widać u mnie rdzy czy syfu ale jak mam sciągniety to mysle ze warto by przepłukać go czymś, co o tym sądzicie? |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Ikis
Dołączył: 15 Sie 2011
Posty: 186 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dolnośląskie
|
Wysłany:
Śro 16:20, 21 Mar 2012 |
|
Wygląda na to że wężyk o którym pisałem nachodzi na mosiężny króciec widoczny na zdjęciu nr 2 i że jego 2 koniec jest "wolny" ufff dzięki |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
dis
Dołączył: 22 Kwi 2009
Posty: 4411 Przeczytał: 4 tematy
Pomógł: 37 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Golęczewo (pod Poznaniem)
|
Wysłany:
Śro 17:34, 21 Mar 2012 |
|
O czyszczeniu zbiornika było już sporo na forum, jednak sądzę, że jeśli jest czysty to nie ma co kombinować bo oryginalnie też jest tam warstwa zabezpieczająca. Jak masz kranik podciśnieniowy to tak jak piszesz nawet na ON lub RES nie powinno lecieć paliwo a jak zassasz podciśnienie to popłynie paliwo drugim krućcem.
P.S. trochę nie w temacie ale zmień przy okazji remontu tą wygiętą przy parkingówie klamkę hamulca bo wygląda okropnie |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
flinster
Dołączył: 30 Kwi 2011
Posty: 63 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany:
Czw 23:45, 22 Mar 2012 |
|
w sumie racja, szkoda czasu i roboty na czyszczenie baku,rezygnuje
nie jestem pewny czy dobrze mam podłączone węże
z lewej do wejscia od góry do tylniego cylindra podłączyłem wąż który wychodzi z obudowy filtra powietrze tylniego cylindra - do czego służy ta komora w pokrywie zaworów,
pod tą małą pokrywką była uszczelka jakby blaszana, chyba ze papier tak zesztywniał, tez tak mieliscie? zamiast niej wsadziłem uszczelke z 'zestawu uszczelek silnika'
z prawej podlączyłem wężyk od vaccum (podciśnienie) który wychodzi od tyłu pompy paliwowej , dziwi mnie to troszke bo myslalem ze bedzie on wchodził bezposrenio do gaznika ale z tego co wnioskuje po schematach zamontowałem dobrze,
nie jestem tez pewien tego wezyka,
co on robi i gdzie powinien być podczepiony? |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|