Autor |
Wiadomość |
dis
Dołączył: 22 Kwi 2009
Posty: 4411 Przeczytał: 4 tematy
Pomógł: 37 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Golęczewo (pod Poznaniem)
|
Wysłany:
Czw 9:11, 15 Wrz 2016 |
|
Mogę zabrać waku i jak co możemy na szybko rozebrać przeczyścić i złożyć gaźniki. Raz przed zlotem jak mi przytkało paprochem dysze i nie miałem jałowych obrotów tylko wyższe bo inaczej gasł to w 2h wyciągnąłem rozebrałem i złożyłem oba gaźniki plus do tego pół godziny synchro. W sumie nie tak źle. Jak przytka dyszę to jest dziwnie. Przednie odpowetrzenie według mnie trzeba zabezpieczyć siateczką jakąć bo tam bezpośrednio do komory może wlecieć ładny syf no i się może zacząć problem. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Czoper
Dołączył: 20 Wrz 2012
Posty: 222 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Królewiecka, Wrocław
|
Wysłany:
Czw 12:26, 15 Wrz 2016 |
|
Byłbym niezmiernie szczęśliwy gdyby udało się na zlocie to zrobić!!! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
griba
Dołączył: 30 Maj 2007
Posty: 2619 Przeczytał: 11 tematów
Pomógł: 62 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia
|
Wysłany:
Sob 10:27, 17 Wrz 2016 |
|
Czoper napisał: |
Pewnie pamiętasz, że miałem te problemy z opalaniem pod koniec powrotu z Albanii. |
Pamiętam, pamiętam.
BTW - dokończyłem naszą relację. Uzupełniłem - jak umiałem - opis brakujących dni. Ułożyłem wszystkie wpisy chronologicznie.
Wrzuciłem trochę więcej fotek i filmów. Powinno się wszystkim spodobać, bo są tam głównie VX'y uciekające przed DL'em.
Mapy od Ciebie również zostały zaimportowane.
W relacji mogą być jeszcze jakieś literówki lub inne drobne potknięcia, ale z czasem może i to uda mi się poprawić. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez griba dnia Sob 13:16, 17 Wrz 2016, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
Czoper
Dołączył: 20 Wrz 2012
Posty: 222 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Królewiecka, Wrocław
|
Wysłany:
Nie 12:44, 18 Wrz 2016 |
|
Dzięki Griba!
Wracając do tematu:
Spędziłem trochę czasu jeszcze przy moto. Podregulowalem przede wszystkim skład mieszanki na tylnym gazniku. Okazało się że śruba była za bardzo wkrecona. Nie wiem jakim cudem mogłaby się sama wkręcić więc pewnie jak regulowalismy to w albańskim upale to było ok. Przy powrocie już temperatura była niższa, więc może to to było głównym problemem?
Niemniej rada dla pozostałych, żeby w razie problemów z odpaleniem odkręcić trochę śrubę mieszanki, np o jeden obrót.
Pozdro! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
griba
Dołączył: 30 Maj 2007
Posty: 2619 Przeczytał: 11 tematów
Pomógł: 62 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia
|
Wysłany:
Nie 16:09, 18 Wrz 2016 |
|
Czoper napisał: |
jak regulowaliśmy to w albańskim upale to było ok
|
Hm, powietrze przepływające przez gaźnik miało wtedy zapewne około 40 stopni. Teraz ma pewnie poniżej 20.
Generalnie temperatura na pewno ma jakieś znaczenie dla biegu jałowego - temperatura wpływa na odparowywanie paliwa, a zatem na skład mieszanki itd. Zauważyłem, że jak jest zimniej obroty są zazwyczaj niższe przy tych samych ustawieniach gaźnika. Z kolei przy przegrzanych gaźnikach (długa, powolna jazda w gorący dzień z dużym obciążeniem) silnik zaczyna się podduszać, bo pewnie dostaje za bogato.
I druga sprawa - dokładnie tak jak napisałeś - jeśli zakręci się śrubę składu mieszanki dla biegu jałowego to ssanie nie zadziała. Kiedyś się na to nabrałem po czyszczeniu gaźnika. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
wkr
Dołączył: 23 Paź 2017
Posty: 13 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: FZ
|
Wysłany:
Sob 3:35, 09 Gru 2017 |
|
Dodam swoje 3 grosze odnośnie odpalania po dłuższym postoju, bo akurat mam okazję jeździć co drugi miesiąc.
Motocykl kupiłem w połowie wakacji i po 3 dniach jeżdżenia odstawiłem na miesiąc. Po powrocie próbowałem odpalić i kręcił ale ewidentnie brakowało paliwa w gaźnikach. Finalnie odpaliłem go na pych. Pochodził najpierw na jeden a później drugi cylinder. Teoria o odparowywaniu paliwa potwierdzona
Zacząłem szukać informacji na temat tego modelu i tak trafiłem na forum, gdzie ktoś wspomniał o tym,że kranik ma opcję wstępnego zalewania gaźnika (jak w Intruderze). Postanowiłem to sprawdzić następnym razem.
Po kolejnym miesięcznym postoju, tym razem w listopadzie postanowiłem że najpierw przed odpaleniem ustawie kranik w poprzek w celu wstępnego zalania gaźników.
Niestety mnie chciało odpalić mimo tego, więc podkręciłem jeszcze trochę i postanowiłem spróbować sprawdzonej metody na pych. Tym razem się nie udało. W międzyczasie podkręciłem trochę tym kranikiem nie będzac pewien czy to zalewanie w ogóle działa.
Podejrzewając słabe aku postanowiłem podpiąć moto na kable rozruchowe. Nawet nie zapalając silnika dawcy po chwili od podłączenia kabli moto odpaliło za pierwszym razem.
Od samego początku paliło na dwa gary i szybko okazało się, że zalalem świece. Nadmiar paliwa zaczął wydostawac się przez łączenia kolektorów i fajki świec. Motocykl pochodził trochę i przepalił nadmiar.
Moje wnioski są następujące:
-wstępne zalewanie gaźników działa (aczkolwiek sprawdzę to jak będzie cieplej)
-do odpalenia po dłuższym postoju, szczególnie w chłodne dni potrzeba w pełni naładowanego i sprawnego akumulatora |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
griba
Dołączył: 30 Maj 2007
Posty: 2619 Przeczytał: 11 tematów
Pomógł: 62 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia
|
Wysłany:
Nie 23:33, 10 Gru 2017 |
|
Hej!
wkr napisał: |
Nadmiar paliwa zaczął wydostawac się przez łączenia kolektorów i fajki świec. |
Hm, tam nic nie powinno się wydostawać. Sprawdź czy świece są dokręcone. Jeżeli "łączenia kolektorów" to określenie na gumowe kolanka od gaźników do głowicy to tu polecałbym dokręcić opaski. Natomiast jeśli chodzi o łączenie kolektorów wydechowych z głowicą to przydałoby się je dociągnąć. Być może do wymiany są uszczelki kolektorów.
wkr napisał: |
-wstępne zalewanie gaźników działa (aczkolwiek sprawdzę to jak będzie cieplej) |
Daj znać co Ci wyszło. Najlepiej zdjąć przewód paliwa idący od kranika do pompy paliwa i będzie wiadomo. Według mnie nie ma w kraniku podciśnieniowym ustawienia, które umożliwiałoby zalanie gaźników. Ja u siebie nie sprawdzę, bo kranik mam uszkodzony i zawsze puszcza jakąś ilość benzyny.
Z akumulatorem to też zaobserwowałem to co napisałeś. Jak w instalacji jest za niskie napięcie to nawet jak rozrusznik kręci to jakoś nie chcę zapalić. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez griba dnia Nie 23:41, 10 Gru 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
góri
Dołączył: 19 Cze 2011
Posty: 1533 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łazy k/Zawiercia woj. Śląskie
|
Wysłany:
Pon 9:57, 11 Gru 2017 |
|
To Twoje wstępne zalewanie gaźników na pozycji "w poprzek" to akurat całkowite wyłączenie kranika U mnie zalewało świece jeśli zostawiłem na pozycji ON i odstawiłem moto, później przelało go całkiem, nawet na zamkniętym bo szlag trafił membrany w kraniku, zestaw naprawczy i wszystko hula elegancko |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
wkr
Dołączył: 23 Paź 2017
Posty: 13 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: FZ
|
Wysłany:
Wto 2:47, 12 Gru 2017 |
|
griba napisał: |
Natomiast jeśli chodzi o łączenie kolektorów wydechowych z głowicą to przydałoby się je dociągnąć. Być może do wymiany są uszczelki kolektorów.
|
Dokładnie o to łączenie mi chodziło. Po chwili od odpalenia zaczęła sączyć się tamtędy benzyna z bąbelkami powietrza, oraz przez otwór gdzie są wkręcane świece. Wnioskuje,że paliwa bylo po prostu za dużo i gdzieś musiało się wydostać. Sprawdzę te uszczelki, bo w styczniu mam zamiar ściągnąć kolektory wydechowe.
griba napisał: |
Daj znać co Ci wyszło. Najlepiej zdjąć przewód paliwa idący od kranika do pompy paliwa i będzie wiadomo. Według mnie nie ma w kraniku podciśnieniowym ustawienia, które umożliwiałoby zalanie gaźników. Ja u siebie nie sprawdzę, bo kranik mam uszkodzony i zawsze puszcza jakąś ilość benzyny. |
góri napisał: |
woje wstępne zalewanie gaźników na pozycji "w poprzek" to akurat całkowite wyłączenie kranika Very Happy U mnie zalewało świece jeśli zostawiłem na pozycji ON i odstawiłem moto, później przelało go całkiem, nawet na zamkniętym bo szlag trafił membrany w kraniku, zestaw naprawczy i wszystko hula
|
Psujecie moja teorię i teraz będę miał zagwozdkę oraz kolejna rzecz do naprawienia
W każdym razie mam nadzieje,że mój jednak nie przepuszcza skoro w wakacje po miesiącu nie chciał odpalić a na pych poszedł i dopiero po dłuższej chwili zaczął pracować na drugi cylinder. Na mój chłopski rozum oznacza to, że przedni gaźnik paliwo dostał po czasie i jednak było tam sucho. Ponieważ kręcił ładnie ale nie chciał zaskoczyć.
Teraz zastanawiam się czy za drugim razem zalalem go kranikiem ustawiając w pozycji poprzecznej, czy może sam przelewa albo na ssaniu dostał za dużo paliwa. Sam już nie wiem.
Chyba najprościej będzie ściągnąć bak i sprawdzić. Dam znać |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez wkr dnia Wto 2:50, 12 Gru 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
griba
Dołączył: 30 Maj 2007
Posty: 2619 Przeczytał: 11 tematów
Pomógł: 62 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia
|
Wysłany:
Wto 12:27, 12 Gru 2017 |
|
Może to przepuszczanie na wydechu jakieś dziwne odgłosy powoduje? Wiem, ze szukasz rozwiązania w tym zakresie.
Co do puszczającego kranika - u mnie początkowo nie trzymał tylko jak było dużo paliwa w baku. Warto dokładnie sprawdzić jego działanie, bo wiadomo - jak podczas postoju benzyna dostanie się do oleju i tego nie zauważymy to będzie lipa. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez griba dnia Wto 14:36, 12 Gru 2017, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
|