|
Autor |
Wiadomość |
marjan
Gość
|
Wysłany:
Pon 11:56, 31 Lip 2006 |
|
[quote="shrequ"]he he,jeszcze jedno,przy okzaji zobaczyłem,że mam założone sprężyny progresywne,no przyznam,że miałem radochę ;) a druga rzecz o jakiej zapomniałem,to olej,czy myślicie,że olej hydrauliczny L-HL 46 byłby nadającym się do lag?słyszałem niedawno,że tak,czy ktoś tak eksperymentował?
pozdro
shrequ[/quote]
Nie dziaduj, co?
35zł kosztuje litr motula do amortyzatorów. Dużo?
Za lepsze uszczelniacze w komplecie ze zgrubnymi zapłaciłem 110zł Moim zdaniem byłyby to pseudooszczędności, gdybym pod takie uszczelniacze lał jakiś olej hydrauliczny. Może i zadziała - ale na rozpuszczalniku i benzynie ekstrakcyjnej też czterosuw moze pracować... Gdybyś miał możliwość - lałbyś?
Ja nie.
PZDR
Sorki za spam -ale przypominam się z ofertą nowych sprężyn progresywnych do VXa - aukcja już na allegro. |
|
|
|
|
|
|
BOhu
Administrator
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 295 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków/Tarnów/Dębica/Pogórska Wola
|
Wysłany:
Pon 12:43, 31 Lip 2006 |
|
witam!
"nie dziaduj"
nie,ale tak serio,to pogadałem sobie z mechanikiem o tych olejach i z moim szwagrem,który bywał w rozlewniach olejów i wiesz co,obaj powiedzieli mi tak:
ryzyko żadne,ponieważ uszczelniacze,to groszowa sprawa,natomiast olej... hm,tu jest sprawa taka,że jeżeli olej był rozlewany w polsce(niekoniecznie jest to odnotowane na etykiecie,to w 90% baniaków,czy to mobil,czy to orlen,znajdziesz ten sam olej,oczywiście z zachowaniem lepkości,bo przynajmniej tu odbywa się podział,poza tym olej hydrauliczny,to właśnie taki sam olej jak w teleskopach,pracujący w bardzo dużych obciążeniach,bo w podnośnikach,więc raczej się nie obawiam i wlałem go,tak szczerze,to zawieszenie zyskalo nieco na sztywności,wydaje mi się,że nie tylko ze względu na nowe uszczelniacze,hehe,a kluczyk mój podoba się?
szerokich dróg,ja niestety wyjeżdżam za chlebem do żabojadów,
pozdro
wracam we wrześniu
shrequ |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
syl
Dołączył: 17 Sty 2006
Posty: 42 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: cz-wa
|
Wysłany:
Wto 23:27, 01 Sie 2006 |
|
Witaj Shrequ! Hmm kluczyk pierwsza klasa - to ile będzie kosztować wypożyczenie dobowe?! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Domin
Dołączył: 08 Kwi 2006
Posty: 10 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rzeszów
|
Wysłany:
Pią 17:58, 22 Wrz 2006 |
|
Witam
Od niecałego miesąca jestem posiadaczem VX-a rocznik 92
Mam pytanie odnośnie przedniego zawieszenia, ponieważ zaczął przeciekać na lewej ladze.
Otóż czy do wymiany uszczelniacza potrzebny jest taki specjalny klucz jak to opisał shrequ? A może jakieś inne specjalne klucze?
Jeśli tak to jak długi powinien być bo będę go chyba dorabiał.
Jakbyś mógł shrequ to wrzuć fotki tego klucza, bo na tym jedynym zdjęciu nie widać za bardzo.
Narka |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
BOhu
Administrator
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 295 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków/Tarnów/Dębica/Pogórska Wola
|
Wysłany:
Pią 23:38, 22 Wrz 2006 |
|
ok!
fotki klucza wrzucę na dniach,
raczej nie da się go zastąpić,iwansky mówił mi,że zmiażdżył kierownicę od roweru i takim czymś odkręcił,ale kluczyk prosto zrobić,podam fotki,długość i wymiar,poradzisz sobie z dorobieniem,a przy okazji chciałem powiedzieć,że olej,o którym pisałem parę postów wyżej sprawuje się zadziwiwająco dobrze,no i cieszę się,że robota się udała,bo lagi suchutkie,a motor zdecydowanie lepiej się prowadzi i przód odzyskał nieco sztywności
pozdro
shrequ |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
masacre
Dołączył: 11 Mar 2006
Posty: 62 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia
|
Wysłany:
Wto 21:34, 24 Lip 2007 |
|
Witam po długiej przerwie ...
mam pytanko bo zabieram się do zmiany oleju w lagach.Mam sprezyny progresywne ,ale mam wrazenie ,że moto stał się miękki i wpada szybko do DNA na lagach. Obwiniam olej więc : Czy można go spuścic dołem jakoś bez wyciągania lag?
Pozdrawiam |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Zajonc
Dołączył: 02 Sie 2007
Posty: 60 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Białystok
|
Wysłany:
Śro 18:19, 26 Wrz 2007 |
|
shrequ napisał: |
czy myślicie,że olej hydrauliczny L-HL 46 byłby nadającym się do lag?słyszałem niedawno,że tak,czy ktoś tak eksperymentował? |
Tak szczerze powiem że nie rozumiem zbytnio takiej logiki... po co wywarzać otwarte drzwi??? Kupujesz olej przeznaczony do amortyzatorów i z głowy... po jaki ch..j eksperymentować? Dasz za butelkę litrową 5 dych (lepszego) i na dobrych parę lat masz zapas przy tych ilościach co się go wlewa... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Adamzap
Dołączył: 08 Lut 2006
Posty: 28 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: BYDGOSZCZ
|
Wysłany:
Nie 21:06, 30 Wrz 2007 |
|
Witam po długiej nieobecności.Mam pytanie jak najbardziej w temacie,otóż miałem wymieniane uszczelniacze w ubiegłym roku ale po zimie w blaszaku zaczęło ciec jak skurwys.n.I teraz pytanie do fachowców (szczególnie Ivansky -liczę jak zwykle na Ciebie):czy jest to wg Was wina mrozów i faktu ,że moto stało na podstawce bocznej a nie jak być powinno centralnej ,czy też możliwe jest ,że rura nośna jest już tak "wyślizgana" ,że wymiana uszczelniaczy już nie pomaga.Jeśli ta druga opcja to mała załamka bo kpl.rur do VX-a 720,- a używek nie ma sensu kupować bo może być to samo.Chodzi mi po głowie chory być może pomysł wlania oleju o większej gęstości - co o tym Sądzicie .Proszę o Wasze opinie i komentarze.Pozdrawiam ADAM |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
pablo70
Dołączył: 26 Kwi 2007
Posty: 29 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kielce
|
Wysłany:
Śro 19:43, 03 Paź 2007 |
|
Kiedy to było w ub. roku ?,ile przejechałeś po tej wymianie, czy robiłeś to sam czy u "specjalisty", jaki jest stan chromu na rurach nośnych, który to rocznik i jaki jest prawdopodobny przebieg? |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Adamzap
Dołączył: 08 Lut 2006
Posty: 28 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: BYDGOSZCZ
|
Wysłany:
Śro 21:27, 03 Paź 2007 |
|
Dzięki Pablo za odzew .Po kolei:
1)Rocznik 90-ty
2)Stan chromu dość dobry wiadomo jest minimalny "nalot" ,ale na pewno nie ma wżerow
3)Przebieg : wg budzika około 60 tyś
4)Jeżdziłem w tym sezonie bardzo mało (raptem parę wyjazdów),bo mialem problemy z silnikiem (1 gar mi nie pracował ale po regulacji i czyszczeniu gażników jest ok)
5)Wymianę robił "fachowiec" ,ale jak się okazało nie do końca -niestety nie mialem na to wpływu.Otóż zamiast rozebrać całą goleń
odkręcając śrubę do której klucz dorabiał Shrequ wydłubywał simmeringi od góry śrubokrętem .Niestety o tym dowiedziałem się po fakcie bo jak by to robił przy mnie to wsadziłbym mu ten śrubokręt w dupe.Wiem właśnie że ten fakt "dziadowskiej " naprawy może mieć znaczenie i chociać nie widzę na rurach nośnych większych zarysowań po tej operacji to obawiam się że rury mogą być "pokaleczone" poniżej lini zaślepek na goleniach.
Mam jescze pytanko:czy oprócz pierścieni simmera jakiś jeszcze element uszczelnia rury nośne ? Będę wdzięczny za odzew .Pozdrawiam Adam
Jeszcze jedno w tej chwili lagi ciekną tak bardzo ,że po przejażdżce przestraszyłem się ,że mi pierdolnęłą chłodnica bo całe nogawki miałem pochlapane |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
pablo70
Dołączył: 26 Kwi 2007
Posty: 29 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kielce
|
Wysłany:
Czw 9:25, 04 Paź 2007 |
|
Ten klucz do rozkręcania zawieszenia to oczywiste kurestwo ze strony suzuki, w posiadanej przeze mnie oryg. niemieckiej instrukcji
jest tylko ogólny zarys jak on wygląda i nr katalogowy,
bo po co poinformować użytkownika że na końcu jest nakrętka 24, użytkownik niech idzie do serwisu
Wydłubać simmering śrubokrętem - da się to zrobić, on i tak trafi na śmietnik, rzecz w tym że raczej trudno bez rozkręcenia całości
włożyć nowy, dając przy tym 100% gwarancji że nie ulegnie on np. odkształceniu.
Jeśli chrom na "lagach" jest ok, to nie masz się co martwić, ich nie trzeba będzie wymieniać, ale niewykluczone że wydatki i tak będą.
Na tę chwilę proponuje kupić uszczelniacze (może poszukaj jakieś z podwójnym kołnierzem), zrób sobie ten klucz o którym pisał Shrecku, żeby ułatwić sobie zadanie dobrze jest przedłużyć "krótszą" część kluczyka imbusowego którym blokujesz od dołu tłoczysko.
Jeśli tego nigdy nie robiłeś, to może poproś kogoś kto miał z tym do czynienia, tak czy inaczej to druga para rąk na pewno się przyda.
Ja mimo najszczerszych nie pomogę Ci, po prostu za daleko.
Jeśli masz jakiekolwiek pytania czy obawy to pisz, bardzo chętnie postaram się coś doradzić.
Odp. tylko simmeringi, a na dole jest śruba imbusowa - gwint drobnozwojny, to kluczyk o którym wspominałem bodajże 8, i miedziana podkładka.
Chyba w chłodnicy nie masz oleju ) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
pablo70
Dołączył: 26 Kwi 2007
Posty: 29 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kielce
|
Wysłany:
Pią 8:54, 05 Paź 2007 |
|
Albo inaczej. Cała ta robota może nie dać spodziewanych efektów, albo wystarczy na np. 100 km i tylko potwierdzi moje dużo poważniejsze obawy. A jeśli tak, to przykro mi to pisać, ale moim zdaniem winę ponosi użytkownik.
Prawdopodobnie jest tak, że zanieczyszczony, niewymieniany (przecież nie cieknie, a uszczelniacz często wytrzymuje bardzo długo) przez x lat olej traci swoje własności smarne, a to powoduje przyśpieszone zużycie teflonowych tulejek ślizgowych - to właśnie dzięki nim rura nośna teleskopu bez oporów współpracuje z golenią.
Efektem jest nieosiowa współpraca w.w. elementów - goleń odchylona jest zawsze pod minimalnie innym (zależnie od gwałtownych zmian obciążenia) kątem do rury, w tej sytuacji delikatny przecież kołnierz uszczelniacza nie jest w stanie spełniać swej roli - nieustannie zgniatany jest z przodu bądź (przy hamowaniu) z tyłu, podczas gdy z przeciwległej strony robi się luka.
Stąd pewnie pochlapane spodnie. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Adamzap
Dołączył: 08 Lut 2006
Posty: 28 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: BYDGOSZCZ
|
Wysłany:
Pią 23:27, 05 Paź 2007 |
|
Spróbuje na początek wymienić uszczelniacze ,jeśli to nie pomoże będę rozglądał się za kpl. zawieszeniem, tylko w tym przypadku to wielka niewiadoma i łatwo się władować na "minę".Raz jeszcze dzięki Pablo za odzew .Pozdro, |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
pablo70
Dołączył: 26 Kwi 2007
Posty: 29 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kielce
|
Wysłany:
Sob 11:37, 06 Paź 2007 |
|
Jeśli wymienisz uszczelniacze, a to pomoże na bardzo krótki okres, już
na 100% możesz być pewny że jest tak jak opisałem wyżej.
Na pewno zakup zawieszenia jest jakimś rozwiązaniem, ale pamiętaj że ten motocykl nie jest już produkowany od ponad 10 lat, i to na co trafisz jest swego rodzaju loterią - możesz się wpakować jak "w mokre żyto".
Osobiście radziłbym jednak wymienić owe tulejki (ok. 300 zł.), jest koniec sezonu - można wszystko spokojnie rozebrać na czynniki pierwsze, wymyć, zweryfikować, ew. poczekać na części.
Zrobisz sam - satysfakcja gwarantowana, świadomość że wszystko odbyło się zgodnie z "zasadami sztuki", i przynajmniej wiesz co masz |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
BOhu
Administrator
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 295 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków/Tarnów/Dębica/Pogórska Wola
|
Wysłany:
Pon 23:20, 08 Paź 2007 |
|
Witam!
Dawno nie zaglądałem przyznam się szczerze, a tu taki wałek....
Otot co mi przyszło do głowy po ostatnich postach tego tematu:
- otóż - jeśli zamierzasz zmienić zawieszkę przodka, to możesz być wśród nas pierwszym, który miałby szczęście zmienić przód na jakiś inny z innym kołem i dwoma tarczami, oczywiście znajdując coś w podobnej stylistyce, bo jak tu zostało powidziane, do vx przód będzie miał 10 lat albo więcej
a wiadomo, że może to być już mocno zużyty przód, w dodatku z maszyny po przejściach....
Co Wy na to? Adamzap i pablo70?
Pozdrawiam
Shrequ |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
|
|
|