Autor |
Wiadomość |
tyger
Dołączył: 08 Gru 2008
Posty: 194 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polkowice dol.śl 100 km od Wrocławia
|
Wysłany:
Sob 0:32, 19 Wrz 2009 |
|
Witam miałem problem z kardane teraz mam problem z układem paliwowym. Motocykl postał tydzień bez odpalania i dzisiaj chciałem go uruchomić i zrobić małą trase a tu zaskoczenie po naciśnięcia startera cosik strasznie walneło. A po tym walnięciu rozrusznik nie chciał ruszyć tylko takie krutkie stuknięcie. Odrazu po strzale zakręciłem kranik i wyłonczyłem sanie, podniąsłem siedzenie i pierwsze co to do akumulatora sprawdzam czy na klemach nie ma luzu czy są podokręcane patrze no i są no to może zaśniedziałe rozkręciłem no i patrze czyste. Złożyłem wszystko położyłem siedzisko i próba znowu to samo oczywiście kranik zakręcony sanie zakręcone żeby nie zalać. Próba pierwsza pyk nic druga ruszył rozrusznik no to kranik rozkręciłem sanie i lekko gaz motocykl załapał ale patrzę a tu z prawego wydechu dym że ooo no i smierdzi benzyną patrze na podłoge a tu plama koloru lekko czarnego powąchałem a to śmierdzi benzyną schyliłem się pod motocykl a tu w połowie wydechu prawego tam gdzie plama jest taki mały otworek z którego skraplała sie benzynka. Pochodził trochę ok 5 min wyłączyłem sanie obroty po wyłączeniu spoko to i w drogę na początku trochę się dławił przy ostrym przyspieszaniu ale po przejechaniu 5 km wszystko się unormowało.
I to moje pytanko czym to było spowodowane koleś powiedział mi że zalewa mi cylinder może kranik przepuszcza żeby zakręcać go nawet na 5 min postoju bo jeżeli puszcza to może dostawać się do oleju i mogę zatrzeć silnik co sądzicie o tym czy to że rozrusznik nie chciał ruszyć to mogło być spowodowane zalanym cylindrem. Jeżeli coś pokręciłem to sorki ale nie znam sie na mechanice. Za rady i sugestie z góry dziękuję pozdrawiam. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
griba
Dołączył: 30 Maj 2007
Posty: 2619 Przeczytał: 6 tematów
Pomógł: 62 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia
|
Wysłany:
Sob 18:16, 19 Wrz 2009 |
|
Kranik może puszczać paliwo i tylny cylinder zaleje się wtedy paliwem...
Sprawdź poziom oleju, czy paliwo go nie rozcięczyło.
O naprawie tej dolegliwości gdzieś tam jest mój post.
Pozdrawiam,
Griba |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
tyger
Dołączył: 08 Gru 2008
Posty: 194 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polkowice dol.śl 100 km od Wrocławia
|
Wysłany:
Pią 17:45, 09 Kwi 2010 |
|
Witam wszystkich ponownie. Na jesień tamtego roku pisałem że zaloło mi cylinder no i skutkiem tego paliwo dostało mi się do świeżo wymienonego oleju. A wiec musiałem oddać motoocykl do naprawy kupiłem now olej filtr, świece, filtry powietrza i mechanior miał mi wywienić zaworki iglicowe i poustawiać zawory oraz zrobić synchronizacje gaźników a dodatkowo założyłem elektrozawór który puściłem od od pompki paliwa do pierwszego gaźnika. Noooooooooooooo i kur--------mać dalej drugi gazior leje. Sprawdzam po dwu dniowym postoju świece i prawa mokra no i co za tym idzie problem z odpaleniem. Ja już nie mam na to pomysłów kasa wtopiona i dalej to samo. Aaa i coś mi sie tam przypomniało a mianowicie mechanik mówił że te komplety naprawcze do gaźników które mu dałem to były jednakowe a w jeden zaworek który mu dałem to mu coś nie podpasował do gaźnika drugiego (pierwszy patrząc od strony przodu motocykla) ale ja mu mówie że innych larson nie ma i tak mi sie też wydaje że coś mi tu gości ściemnia. I tu moje pytanie czy komplety naprawcze powinny się czymś różnić , pierwszy od drugiego gaźnika. A i jaki ustawić wysokość poziomu paliwa w drugim gaźniku bo kolo mówi że może być zawysoki chodzi o ten gaźnik pierwszy od przodu motocykla . No to teraz troche namieszałem he he |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
dis
Dołączył: 22 Kwi 2009
Posty: 4411 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 37 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Golęczewo (pod Poznaniem)
|
Wysłany:
Pią 23:36, 09 Kwi 2010 |
|
Ja mogę jedynie powiedzieć jak sprawdzić czy poziom paliwa jest ok. Mianowicie przy komorze pływakowej na dole jest kruciec wychodzący i przy nim odrazu z boku śrubka. odkręcając śrubkę otwierasz ten kranik. Jak podłączysz pod ten kranik przezroczysty przewód i uniesiesz go do góry po czym odkręcisz ową śrubkę wężyk napełni się tobie do takiej wysokości paliwem jaki poziom jest w komorze pływakowej. Mam nadzieję że dosyć czytelnie przedstawiłem. Może być tak że blokuje się tobie pływak i w komorze jest za dużo paliwa bądź jest po prostu źle ustawiony poziom paliwa w komorze i trochę wtedy może też przylewać. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
WilQW
Dołączył: 24 Sty 2010
Posty: 17 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: okolice Rzeszowa
|
Wysłany:
Nie 11:04, 11 Kwi 2010 |
|
poziom paliwa w komorze pływakowej to podstawa, dis dobrze to napisałeś ale w manualu do Vx-a nie ma wzmianki o poziomie w komorze pływakowej, jest napisana wysokość pływaka (bez wciśniętego amortyzatora przy zaworku)
pzdr |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
tyger
Dołączył: 08 Gru 2008
Posty: 194 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polkowice dol.śl 100 km od Wrocławia
|
Wysłany:
Nie 11:08, 11 Kwi 2010 |
|
Cze WilQW a powiedz mi jak powinnirn być ustawiona wysokość pływaka |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
WilQW
Dołączył: 24 Sty 2010
Posty: 17 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: okolice Rzeszowa
|
Wysłany:
Nie 18:47, 11 Kwi 2010 |
|
Witam
na przednim gaźniku wysokość powinna wynosić 9,1 +/- 1mm, a na tylnym 27,7 +/- 1mm, tak jak pisałem wcześniej bez wciśniętego amortyzatora, najlepiej poszukaj sobie manuala do Vx-a jest tam wszystko ładnie pięknie namalowane
pzdr |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez WilQW dnia Nie 18:48, 11 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
tyger
Dołączył: 08 Gru 2008
Posty: 194 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polkowice dol.śl 100 km od Wrocławia
|
Wysłany:
Nie 20:02, 11 Kwi 2010 |
|
Wielkie dzięki za wszystkie posty ,jak znajde czas to idę do garażu ściągam bak i sprubuje sam zdjąć gaźnik ten z przodu i postaram sie sprawdzić czy mam dobrze ustawiony poziom paliwa oraz czy o-ring między korpusem zaworka a korpusem gaźnika nie jest sparciały oraz sam zaworek czy jest ok. Może akurat uda mi się usunąć usterkę zalewania świecy. Może jakieś sugestie co do rozkręcania gaźnika np. na co zwrócić uwage z czym moge mieć problemy itp no i przedewszystki jak się do tego zabrać od czego zacząć. Z góry dziękuje za wszystkie podpowiedźi. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez tyger dnia Pon 14:17, 12 Kwi 2010, w całości zmieniany 3 razy
|
|
|
|
WilQW
Dołączył: 24 Sty 2010
Posty: 17 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: okolice Rzeszowa
|
Wysłany:
Sob 8:26, 17 Kwi 2010 |
|
tyger napisał: |
Wielkie dzięki za wszystkie posty ,jak znajde czas to idę do garażu ściągam bak i sprubuje sam zdjąć gaźnik ten z przodu i postaram sie sprawdzić czy mam dobrze ustawiony poziom paliwa oraz czy o-ring między korpusem zaworka a korpusem gaźnika nie jest sparciały oraz sam zaworek czy jest ok. Może akurat uda mi się usunąć usterkę zalewania świecy. Może jakieś sugestie co do rozkręcania gaźnika np. na co zwrócić uwage z czym moge mieć problemy itp no i przedewszystki jak się do tego zabrać od czego zacząć. Z góry dziękuje za wszystkie podpowiedźi. |
http://www.youtube.com/watch?v=m0sZ32EVUYY&feature=related
powinno Ci się przydać i nie tylko Tobie
pzdr |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
tyger
Dołączył: 08 Gru 2008
Posty: 194 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polkowice dol.śl 100 km od Wrocławia
|
Wysłany:
Czw 21:59, 05 Sie 2010 |
|
Witam wszystkich pisze ponownie w tym temacie ponieważ już nie mam siły na tego mojego VX-a. Jak wiecie od samego początku mam z nim problemy. Non stop paliwo mi wpada do silnika. Już wydałem fortune na jego naprawy. W tamtym roku jak go kupiłem to raz wylałem świerzy olej i zmieniłem zaworki iglicowe zrobiona synchronizacja wstawiłem elektrozawór na przewodzie paliwowym pomiędzy kranikiem a pompką paliwowową. I tak zostawiłem na zime z myslą o tym że w tym roku to już sobie pośmigam. Nic bardziej mylnego w maju jechałem ok. 80 km/h i nagle jak coś nie pierdolnie silnik dalej pracuje ale cała rama wpadła w dziwne turbulencje zatrzymuje się po jakiś kilkuset metrach patrze na silni cały w oleju. Okazało się po wyciągnięciu rozrusznika że w karterach jes dziura. Szukałem miesiąc silnika i znalazłem kupiłem i zapłaciłem 2 tysiaki z naprawą kazałem wymienić kranik (wymieniony napewno) kupiłem jeszcze jeden zestaw naprawczy do gaźnika ponieważ chciałem mieć pewność że poprzedni mechanik w tamtym roku oszukał mnie i nie wymienił podczas synchronizacji. Ten mechanik co mi wymieniał cały silnik powiedział że zaworek wyglądał jak nowy ale i tak kazałem zmienić. Jedyne co stwierdził to to że był za wysoki poziom paliwa. Zalał silnik nowiuśkim olejem przyjechałem do domu polatałem ok 300 kilometrów zlałem nowiuśki olej ponieważ silnik stał dosyć długo i chciałem mieć pewność że żadna rdza i syfy nie będą pływać po silniku i co zalałem nowiuski olej (cały czas motul 10W40 5100 filtry zawsze obowiązkowo) No i to tyle. A i zapomnił bym jeszcze o kardanie też mi przecież w tamtym roku pierdzielną i zmuszony byłem go wymienić na drugi.
A poco to pisze ponieważ kurrrrrwa maććććć co dzisiaj stwierdziłem jak rano pojechałem do garażu i wyciągnąłem jebanego VXa no co zajebane okienko jest pełne w oleju czarno jak w dupie. Sory za te przekleństwa ale jestem tak rozgoryczony i zawiedziony że zaraz chyba wybuchne .W sobote zlot w Oławie jeste umówiony z ekipą a tu taka niespodzianka.Jutro wymieniam olej dokupiłem litr motula i jutro ide wymieniać. Znowuuu Po sezonie sprzedaje dziada nie mam siły do niego |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez tyger dnia Czw 22:10, 05 Sie 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
dis
Dołączył: 22 Kwi 2009
Posty: 4411 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 37 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Golęczewo (pod Poznaniem)
|
Wysłany:
Czw 23:00, 05 Sie 2010 |
|
Jeśli były brudy i przepłukałeś raz olejem to kolejny raz także po pewnym czasie ciemny się zrobi. Olej pracuje i zawsze z czasem będzie ciemniejszy. Czy jak jeździsz autem to czy po wymianie masz długo czysty olej??
W silniku są miejsca z których nie spuścisz starego oleju i muszą one być przepłukane kilka razy nowym olejem który przez to się zabrudzi. Takim przykładem jest zagłębienie w którym obracają się krzywki sterujące zaworami.
Nawet w instrukcji są 3 wartości ilości oleju:
1-sam olej bez wymiany filtra
2-olej wraz z filtrem
3- całkowita ilość oleju w silniku
Każda z powyższych wartości jest większa co oznacza iż zawsze zostaje kilkaset ml oleju w silniku przy każdej jego zmianie.
Nie przejmuj się aż tak barwą!! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
tyger
Dołączył: 08 Gru 2008
Posty: 194 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polkowice dol.śl 100 km od Wrocławia
|
Wysłany:
Pią 0:17, 06 Sie 2010 |
|
Źle przeczytałeś mojego posta chodziło mi o to że dalej paliwo leci mi do oleju bo dzisiaj stwierdziłem nadmiar oleju ponowny raz |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
czarny
Dołączył: 10 Maj 2010
Posty: 389 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Pruszcz Gdański
|
Wysłany:
Pią 9:20, 06 Sie 2010 |
|
No kolego, współczuję przygód. Zastanawiam się, czy ciągle robisz moto u jednego mechanika. Bo może specjalnie ci czegoś nie robi, żebyś do niego wrócił? Aż mi trudno uwierzyć, że takie ciągle psujące się Suzi się zdarzają. Trzymam kciuki, co byś problem rozwiązał, ale proponuję znaleźć kogoś, kto na prawdę zna się na rzeczy i jest w miarę uczciwy. Możliwe, że mógłbym ci dać taki namiar na kogoś w Głogowie jak coś. Ale to musiałbym zasięgnąć języka. Pozdro |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
tyger
Dołączył: 08 Gru 2008
Posty: 194 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polkowice dol.śl 100 km od Wrocławia
|
Wysłany:
Pią 9:22, 06 Sie 2010 |
|
jak do tej pory to 2 mechaników mi go robiło jeden właśnie z Głogowa a drugi z Karpacza |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
ivf
Dołączył: 14 Sie 2008
Posty: 435 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Człuchów, pomorskie
|
Wysłany:
Pią 9:39, 06 Sie 2010 |
|
o ile dobrze pamiętam, kiedyś był jakiś obszerniejszy temat o zalewaniu silnika paliwem, warto chyba poszukać. po tylu perypetiach nie ma się co dziwić rozgoryczeniu.. i tak długo wytrzymałeś.. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|