Gaźniki - czyszczenie

Wysłany: Czw 22:32, 31 Mar 2016

Zabieram się w sobotę za czyszczenie z bardziej doświadczonym kolegom.
Ważne pytanie: w którym kroku łatwo coś spieprzyć? Na co zwrócić uwagę przy rozbieraniu?

Przy rozbieraniu to dobrze dociskać śrubokręt przy wykręcaniu dysz i tyle. Warto też dobrać właściwy śrubokręt przy zdejmowaniu śrub od pokrywy membrany i komory pływakowej bo te śruby krzyżakowe łatwo zjechać i wtedy trzeba kombinować z ich odkręceniem. Ja zmieniłem u siebie wszystkie na imbusy.
Przy składaniu natomiast trzeba uważać by nie dokręcać za mocno śrub wchodzących w korpus, zwłaszcza w komorze pływakowej bo łatwo w aluminium urąbać gwint przy zbyt dużej sile. Oprócz tego warto pilnować przy składaniu by membrany były ułożone jak należy i by się nie przesunęły podczas mocowania pokrywy bo przyciskając membranę pokrywą można doprowadzić do jej uszkodzenia.
To by było chyba na tyle z moich obserwacji.

No właśnie uszkodziłem śruby przy odkręcaniu. Na szczęście flexa i śrubokręt płaski rozwiązał problem Smile

Nie rozumiem tylko jednego, rozkręcam to wszystko i co? Każdą część po kolei czyszczę?
Wszędzie są instrukcję jak rozkręcić i skręcić ale nie wiem co wyczyścić Smile

ja w tym roku zrobiłem tak, że każdą możliwą dyszę wykręciłem i przeczyściłem [link widoczny dla zalogowanych] do czyszczenia dysz.

Plus wzrokowa inspekcja czy jest wszystko ok.

Każdą dyszę możesz wyczyścić bądź specjalnym przyrządem (tu trzeba uważać by i tak nie rozkalibrować dysz) bądź przedmuchać sprężonym powietrzem i przejżeć czy nic w dyszach nie zalega.
Ja tak sobie myślę, że swoje gaźniki wezmę i wsadzę przy następnym czyszczeniu do myjni ultradźwiękowej którą mamy na uczelni Smile

dis, ja nawet swojego czasu myślałem żeby sobie kupić taką małą myjkę żeby do niej gaźnik wszedł - koszt ~1200 pln z tego co pamiętam Smile

Wyczyściłem pierwszy. Było troszkę brudu. Ale żałuje że się za to zabrałem. Roboty kupa, czasu jeszcze więcej.
Znalazłem gościa który za 200zł czyści, ustawia i synchronizuje. Wiem że to spora kasa, ale licząc ilość godzin i brak umiejętności uważam że to się opłaca. Co sądzicie?

Ja raz przed zlotem w 2h wyciągnąłem rozebrałem i złożyłem gaźniki mocując je w sprzęt. Niestety było bardzo późno więc synchro w 20min zrobiłem następnego dnia z samego rana.
W sumie w 2,5h da radę zrobić całość.

Ale łącznie z czyszczeniem?

Oczywiście odkręcam gaźniki i co? W moim gaźniku śruba o której piszecie (tam gdzie "igła" membrany wchodzi) nieoryginalna. Co ciekawe, gość który ją zerwał sam przerobił i zrobił nową. Zwykła śruba, wywiercona w środku Smile

Koleś który mi pomagał mówił że u siebie też zerwał. Także widzę problem powszechny z tą śrubką.
Podobno można ją zamówić w salonie suzuki.

2h z czyszceniem szybkim wewnątrz. Śrubka jest delikatna głównie przy dokręcaniu i wtedy trzeba uważać by jej nie zerwać a do dostania to oczywiście jest.

Witam, po kolejnej wymianie urwanej linki gazu przyszła pora na synchro i co się okazało... Paliwo dochodzi do przedniego gaźnika jednak świeca jest sucha, a po otwarciu przepustnicy słychać tylko przedmuch. Podejrzewam zatkaną dyszę. Jak z waszymi opiniami? Pozdrawiam