Termin zlotu w 2014

Z informacji co do miejsc ustaliłem, że w tym roku na wiosnę spotkanie będę robił w Bieszczadach w okolicy Soliny. Jak było proponowane będziemy mogli zrobić też spotkanie pod koniec wakacji na Kaszubach i będzie możliwe kolejne spotkanie się - 2 spotkanie do ustalenia podczas zlotu.

Teraz jednak ważniejsza kwestia mianowicie termin w którym spotkamy się w Bieszczadach.
W ankiecie proponuję terminy, które obejmują długie weekendy, gdyż pozwala to na spokojniejsze pokonanie trasy na zlot i spowrotem jak również daje więcej czasu na zwiedzanie okolicy oraz dłuże spotkanie z osobami widywanymi często zaledwie raz w roku. (długie weekendy mają tylko po 4 dni Sad

)

Proponowane są więc terminy:
1-4 maja
19-22 czerwca

są to jedyne długie weekendy przed wakacjami w okresie dającym nadzieję na przyjazną dla motocyklistów aurę.
Głosowanie do końca stycznia a w tym czasie poszukam ośrodka. Tym samym pod koniec stycznia biorę i rezerwuję ośrodek na wybrany przez większość termin.

15 wyświetleń w godzinę i żadnego głosu co do daty. Jeżeli termin jest wam obojętny nie mussicie oddawać głosu. Proszę o wypowiedzi osób dla których termin jest podstawą i preferują jeden z nich.

Dis, daj troszkę czasu. Na pewno ludzie się odezwą. Jak nie teraz to przy okazji akcji "mój VX nie chcę odpalić po zimie, co mam zrobić", kiedy to masowo będą się logować na forum.

Ja sam się właśnie zastanawiam, który z terminów bardziej mi pasuje. Muszę jeszcze z chłopakami pogadać itd. W zasadzie im szybciej się spotkamy tym lepiej. Wink

Fajnie, że wyszło południe, będzie się można przejechać mały kawałeczek. Wink

No i super, że chcę Ci się organizację zlotu ciągnąć po raz kolejny!

Na pewno za jakiś czas zaczną spływać głosy.

Tak myślę według propozycji o 2 spotkaniach jedno na wiosną w drugie pod koniec lata. Wszystko do obgadania na zlocie. Nie mniej to drugie byłoby ... na kaszubach. Tak jak pisałem na wiosnę nad morze nie ma co jechać bo i woda za zimna a pod koniec lata np wrzesień to ceny są lepsze i woda cieplejsza.
Z tego też względu ja bym optował za majówką (moje zdanie - głos nie oddany co zrobię na końcu) gdyż byłaby większa przerwa między spotkaniami.

Tylko 340km Sad

5h jazdy

to nic przy tym co było ostatnio.... ledwie połowa Sad

Mam nadzieję, że drugi wyjazd nad morze również uda mi się odbyć... Generalnie jak nie mam ciśnienia na dany termin to narazie wstrzymać się od głosu?

Góri trzeba szanse na jazdę wyrównać dla wszystkich. Ostatnio miałeś dużo to daj szansę teraz innym pojeździć więcej ( u mnie wyjdzie ponad 600km pewnie). Na Kaszuby można wskoczyć pod koniec lata to będziesz miał dalej. Chyba będziemy musieli zawitać też kiedyś na południowy i północny zachód bo na chwilę obecną zbieramy wschód i środkową część kraju.
Co do głosu jak pasują tobie obie daty nie musisz oddawać głosu. Jeśli któraś bardziej tobie pasuje to wtedy ją wskaż oddając na nią głos.

Jest termin jest git. Zagłosowałem najlepiej jak umiałem Smile

Wszystkich serdecznie pozdrawiam zasyłając tradycyjne życzenia motużystufff Very Happy

Więcej mocy między między nogami! Na ten Nowy Rok.

+1 na maj

Ruffboy głosy oddajemy w ankiecie u góry temat jest drugorzędny.

sry, 27 lat... nie ten wzrok... nie ten wiek... Wink

Dla nowych forumowiczów chciałbym tylko przypomnieć, iż każdy może oddać jeden głos, nie oddajemy kilku.

Właśnie oddałem głos na majówkę ale widzę że jestem w mniejszości.
Czerwiec od wielu lat to dla mnie rodzinny wyjazd nad polskie morze. Nie chciałbym łamać tak miłej tradycji - szczególnie że miejscówka ma niezwykły mikroklimat już dwukrotnie w niemal całej Polsce wtedy lało a tam słoneczko piękne.
Czyli wszystko się okaże, ale ze względu na odległość nie dałbym rady nawet na chwilę na doroczne spotkanie VX-owców się pojawić.

Według sugestii może odbyć się także kolejne spotkanie pod koniec lata/początek jesieni - koniec wakacji i wtedy spotkanie odbyłoby się na Kaszubach. Oczywiście wszystko możliwe, jeżeli będą chętne osoby na takwe spotkanie.

Z mojej strony największym problemem takiego spotkania jest niestety paliwo Sad

a raczej jego cena w stosunku do zarobków w tym pięknym nadwiślańskim kraju...

Ja muszę liczyć ok 36l w jedną stronę na sam dojazd co wyjdzie ok 200zł na samą benę ale czego się nie robi by się spotkać. Na paliwo pewnie w ciągu tych 4 cni pójdzie ok 600zł a to tylko bena!!