Autor |
Wiadomość |
ivf
Dołączył: 14 Sie 2008
Posty: 435 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Człuchów, pomorskie
|
Wysłany:
Śro 14:26, 28 Sty 2009 |
|
no i dlatego dobrze, że pytam hehe |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
griba
Dołączył: 30 Maj 2007
Posty: 2619 Przeczytał: 11 tematów
Pomógł: 62 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia
|
Wysłany:
Pon 12:51, 02 Lut 2009 |
|
Witam!
Dodam od siebie informacje nt. rozruchu zewnętrznym źródłem prądu wynikające z doświadczeń praktyka-elektryka. Może okażą się pomocne.
Jeżeli się mylę proszę o sprostowanie.
1) Podłączenie akumulatora samochodowego jest jak najbardziej ok, pod warunkiem, że napięcie jego jest takie samo jak instalacji moto czyli 12V. Prąd rozruchu - większy dla większego aku - nie ma znaczenia.
Technicznie najlepsze wg mnie i wypróbowane przeze mnie rozwiązanie to podłączeni się pod akumulator w moto, po rozruchu odłączamy akumulator samochodu, żeby alternator moto nie ładował obu akumulatorów.
Włączanie silnika samochodu podczas rozruchu nie wydaje mi się celowe - rozrusznik moto to małe obciążenie dla aku samochodu, ale duże dla alternatora samochodu i trudno powiedzieć, czy nie uszkodzimy alternatora samochodu pobierając prąd rozruchu dla moto.
Taki sposób sprawdziłem i jest ok.
2) Podłączenie ładowarki akumulatora lub innego zasilacza w celu rozruchu - wg mnie nie jest prawidłowym działaniem. Wydatek takich urządzeń nie jest wystarczający do zailenia rozrusznika (nie wiem ile pobiera w moto taki rozrusznik, ale może to być pewnie z 50-100A) a te urządzenia mają wydatek maksymalny może z 5-10A. Poza tym często brak w nich stabilizacji napięcia i dopiero obciążone akumulatorem dają napięcie ładowania 13-14V.
I jeszcze jedna ważna sprawa. Podłączając większy akumulator mamy możliwość kręcenia dowoli rozrusznikiem moto. Ale należy pamiętać o tym, że każdy rozrusznik jest przewidziany do krótkotrwałej pracy i jego nadmiernie długie używanie może spowodować jego przegrzanie i spalenie.
Pozdrawiam i życzę udanego rozruchu,
Griba |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
ivf
Dołączył: 14 Sie 2008
Posty: 435 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Człuchów, pomorskie
|
Wysłany:
Pon 15:20, 02 Lut 2009 |
|
no właśnie - za długo jednorazowo nie kręcimy
a co powiecie na takie "komputerowe" zasilanie rozruchu: klik |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
hmersky
Dołączył: 21 Sie 2008
Posty: 66 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Śląsk
|
Wysłany:
Pon 15:37, 02 Lut 2009 |
|
ja mam jeszcze pytanie odnośnie tego nieszczesnego klucza do świec, mianowicie siedzę całymi dniami w pracy i nei mam możliwość posprawdzać co i jak ta pasuje więc z ludzi którzy sami sobie robili ten kuczn napiszcie mi proszę dokłądne wymiary - zrobie go sobie w pracy,
długość w centymetrach i rozmiar a super by bylo jakby ktoś wrzucił fotkę i czy macie końcówkę (góre) na żabke, czy na imbus, czy na kluczyk płaski
z góry dzieki |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
..:maniek:..
Dołączył: 19 Sie 2006
Posty: 109 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: jaworzno
|
Wysłany:
Pon 22:01, 02 Lut 2009 |
|
ja ci wymiarow dokladnych nie podam bo ja mialem gmole ktore skutcznie ograniczaly dlugosc klucza , ale z pamieci to mial on cos kolo 8cm dlugosci, wielkosc 6-kata na swiece to 18, a o gory mialem dospawany leb sruby na klucz 19 - taki klucz idelanie pasuje do wiekszosci japonczykow (PC800,GSX1100, VT itd) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
griba
Dołączył: 30 Maj 2007
Posty: 2619 Przeczytał: 11 tematów
Pomógł: 62 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia
|
Wysłany:
Wto 12:10, 03 Lut 2009 |
|
Ja klucz kupiłem w Larsson - rurkowy.
[link widoczny dla zalogowanych]
Oczywiście były za długie lub za krótkie.
Taki jak nr 7203072 był za długi, wystarczyło obciąć dokładnie nad otworami do przełożenia dźwigni i już się mieści.
Tylko nie widzę tu teraz klucza na 18 mm, druga sprawa, że ten mój nie wiem czy miał 90 czy 100 mm wyjściowej długości. Mogę sprawdzić jak będe w garażu - być może to ten 7203072 - może mam 19,2 mm które ładnie pasuje na świecę VX.
Pozdrawiam,
Griba |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
hmersky
Dołączył: 21 Sie 2008
Posty: 66 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Śląsk
|
Wysłany:
Pią 12:05, 13 Lut 2009 |
|
udało mi się wykręcić świece, okazało się ze mam całkiem pasujący klucz w garażu u dziadka hehe świece faktycznie były troszke zalane... przeczyściłem załozyłem, podładowałem aku i .... nic kreci kreci i nic.... probowałem na max ssaniu i 0 gazu... bo z tego co zauwazyłem druga opcja 0 ssania i max gaz końćzy sie zalaniem cholera... tak czy siak dalej nie odpala
jeszcze chce sprowac spuścic wszystko z gaźników ale nie wiem jak to zrobic ;> pomożecie mi ? wiem zemusiał bym zakrecic kranik do któego nie wiem jak sie dostać i potem cos dalej ale kompletnie nie wiem jak |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez hmersky dnia Pią 12:23, 13 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
griba
Dołączył: 30 Maj 2007
Posty: 2619 Przeczytał: 11 tematów
Pomógł: 62 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia
|
Wysłany:
Pią 13:11, 13 Lut 2009 |
|
Witam!
1) Sprawdź paliwo w obu gaźnikach. W każdym jest na dole komory pływakowej śrubka na krzyżak, poluzuj ją i zobacz czy z króćca pod nią na dole komory pływakowej kapie paliwo.
Jak będzie sucho, to trzeba by było zalać gaźniki paliwem, miałem podobny problem po ich rozbiórce, że mimo dobrego kręcenia, nie chciała pompka ich napełnić.
Ja zrobiłem tak - przewód z tylnego gaźnika zdjąłem, założyłem swój i ładowałem w niego strzykawką paliwo, aż zaczęło z niego wyciekać. Podłączyłem z powrotem i moto odpalił.
Można by też dać paliwo przez te króćce do sprawdzania poziomu paliwa, ale nie wiem ile trzeba by wstrzyknąć wachy - można przelać. Więc ta pierwsza metoda jest pewniejsza.
Jeszcze jedno - pływaki w gaźnikach po dłuższym postoju - przynajmniej u mnie - lubią się zawiesić. Możesz opukać lekko komory pływakowe.
2) Sprawdź iskrę na każdym cylindrze, zdejmij fajkę, włóż w nią świecę, dotknij nią do masy, zakręć krótko i zobacz czy będzie iskra. Uwaga, WN może kopnąć.
W razie czego pytaj.
Powodzenia,
Griba |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
hmersky
Dołączył: 21 Sie 2008
Posty: 66 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Śląsk
|
Wysłany:
Pią 14:56, 13 Lut 2009 |
|
dzieki wielkie za odpowiedź, włąsnie wrociłem z garażu i chyba nie dam rady tego zrobic.... nasza vx to nie ogarek a ja nie znam sie tak na tym wszystkim... dojście do tego tylnego gaźnika jest masakryczne, a co do "śrobki na krzyzyk" na dole gaźnika to hehe ja tam widziałem całą maske takich sróbek i nawet nie wiedziałbym która to... chyba nie pozostaje mi nic innego jak sciągnąć do garażu jakiegoś fachowca jak sie ociepli |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
griba
Dołączył: 30 Maj 2007
Posty: 2619 Przeczytał: 11 tematów
Pomógł: 62 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia
|
Wysłany:
Sob 14:04, 14 Lut 2009 |
|
Hm, to nie jest aż takie skomplikowane.
A manual masz?
[link widoczny dla zalogowanych]
Polecam "Fuel and Lubrication System" - masz tam wszystko rozrysowane.
Chodzi o śrubki na samym dole gaźników - komór pływakowych. Te śrubki zamykają krućce kontrolne pomiaru poziomu paliwa w komorach pływakowych.
strona 6-4 - przedni gaźnik nr 2 - [9] Drain screw
strona 6-5 - tylny gaźnik nr 1 - [3] Drain screw
Te śrubki można zluzować bez problemu - nie są szczególnie trudno dostępne.
A gdzie Ty masz to moto - miasto jakie?
Jak będe u siebie w garażu to mogę Ci foto przygotować ze strzałkami pokazującymi co i jak...
Więc daj znać czy walczysz dalej...
Pozdrawiam,
Griba |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
hmersky
Dołączył: 21 Sie 2008
Posty: 66 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Śląsk
|
Wysłany:
Sob 15:30, 14 Lut 2009 |
|
Śląsk. obok rybnika
no manual mam i te rysunki znam.... ale jakos qrde nie wiem
teraz jak mi zaznaczyłes które to śróbki dokładnie to może coś zdziałam
dzieki ! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
hmersky
Dołączył: 21 Sie 2008
Posty: 66 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Śląsk
|
Wysłany:
Pon 14:30, 09 Mar 2009 |
|
moto odpalone pierwsza rundka deszczowa w tym sezonie zaliczona
powodem były jednak przepalone świece (ponoć za słaby aku je spalił) i zabrudzone gaźniki :-] teraz tylko czekać na pogodę |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
nitro
Dołączył: 08 Cze 2008
Posty: 41 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wlkp
|
Wysłany:
Pon 19:06, 09 Mar 2009 |
|
dubel |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez nitro dnia Pon 19:08, 09 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
nitro
Dołączył: 08 Cze 2008
Posty: 41 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wlkp
|
Wysłany:
Pon 19:07, 09 Mar 2009 |
|
he,he,he aku spalił świece...niezłe. No nie ważne. Ważne ,że śmiga! Nie zapominajcie też o sprawdzeniu fajek, równie ważne!!! u mnie jedna była "bez przejścia" , ale od razu wymieniłem 2. Można łatwo sprawdzić "omomierzem". |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
hmersky
Dołączył: 21 Sie 2008
Posty: 66 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Śląsk
|
Wysłany:
Pon 20:37, 09 Mar 2009 |
|
no nie wiem, mechanik powiedzial ze jeśli jest za słaby akumulator (tzn rozładowany) by odpalić moto, ale mimo wszystko zaskakuje troszke to źle działa na świece i może sie to skończyc w taki własnie sposób |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|