Gdzie się dziś wybrałem/am na moto

Ja cały weekend niby w puszce,ale bez szyb.Byłem na wyscigach wraków w Boruji k.Nowego Tomysla.Terz dobra zabawa

My w ubiegły weekend zaliczyliśmy trasę Gdynia - Przywidz - Wiele - Dziemiany - Kościerzyna - Gdynia. Tym sposobem uzbieraliśmy skromne 240 km. Wink

Pogoda była doskonała. W niedzielę na trasie motocyklistów zatrzęsienie.

Hej wszystkim!
Co prawda nie dzisiaj, a wczoraj ale udało mi się pojeździć trochę po mojej okolicy. Nawet nie wiedziałem, że mamy (a właściwie mieliśmy Sad

bo to w większości już ruiny) tyle zamków i pałaców koło Raciborza. Odwiedziłem raptem kilka ale będę musiał to powtórzyć:
[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Pozdrawiam, Tadek

Faktycznie widoki niezłe - zwłaszcza na 1 i 7 zdjęciu. Wink

griba napisał:

Faktycznie widoki niezłe - zwłaszcza na 1 i 7 zdjęciu. Wink

Hej Griba
Przede wszystkim człowieka rozdziera od środka, bo jedziemy do Francji lub Anglii podziwiać zamki i pałace, a tutaj mamy tyle perełek, które niestety niszczeją lub są całkowicie zniszczone. Góri pewnie mógłby niejedno powiedzieć o "Orlich Gnazdach". Szkoda, że takie perły architektury niszczeją Sad

A co do zdjęć 1 i 7 to można je nazwać "ruina na tle ruin" Smile

Pozdrawiam, Tadek

Tadzik, jeżeli tej wiosny w niedługim czasie nie wybierzemy się na porządną jazdę po naszych warowniach jurajskich to Cię udusze!

skorat napisał:

A co do zdjęć 1 i 7 to można je nazwać "ruina na tle ruin" Smile

Tadziu aż tak powiedzenie Będziesz Miał Wydatki się sprawdza?

Hej
Na szczęście z moplem nie jest tak źle. Pomimo tego, że jego przebieg to już 3 x długość równika, to chodzi nieźle. Najlepsze jest to, że też cyka trochę jak VX Smile

ale to "zasługa" wtrysków, a nie tłumika. Ale zaczynam się stresować, bo czytaliście post Góriego:

Góri napisał:

Tadzik, jeżeli tej wiosny w niedługim czasie nie wybierzemy się na porządną jazdę po naszych warowniach jurajskich to Cię udusze!

więc jeśli nie znajdę czasu na Jurę, to się na zlocie nie spotkamy...bowiem będę uduszony Smile

Pozdrawiam serdecznie brać VX-ową, Tadek

W niedzielę 24.04.2016 wybraliśmy się do Pszczółek na [link widoczny dla zalogowanych], gdzie odbyły się zajęcia [link widoczny dla zalogowanych]. Wink

Byłem tego pewny, że każde szkolenie z zakresu doskonalenia techniki jazdy motocyklem jest niezwykle cennym doświadczeniem, ale nie spodziewałem się, że może aż tyle dać!

Suzuki Shell Moto Szkoła to głównie ćwiczenia praktyczne. Nakręciliśmy na kursie około 40 km, przy czym samego jeżdżenia po torze nie było wcale tak dużo. To obrazuje jak wiele manewrów udało się przećwiczyć.

To, czego na co dzień nie odważyłbyś się wykonać - tutaj zrobisz, bo ćwiczysz pod czujnym okiem instruktora, który udziela Ci fachowych rad. Do tego dochodzi trochę adrenaliny - kolega przede mną wykonał manewr to i ja muszę dać radę. Wink

A chwilami - przynajmniej dla mnie - wcale nie było tak łatwo. Wink

Słowa uznania dla instruktorów, w szczególności dla prowadzącego całe szkolenie. Pan Janusz Czaja okazał się człowiekiem niezwykle sympatycznym, jednocześnie obdarzonym charyzmą, jaką powinien posiadać każdy mentor. Wink

No i oczywiście dodam, że pozostaje nieustająco dumny z mojej Martusi, która bez większego trudu okiełznała VX'a. Hamowanie awaryjne, kiedy rozpędzony VX zatrzymuje się DOKŁADNIE TAK JAK POWINIEN robi wrażenie! Wink

ZDECYDOWANIE POLECAM!

SUPER!!!
Gratulacje szczególnie dla Marty za odwagę z jaką składała się do pokonywania zakrętów. Ale dla Griby również! To prawda, że to szkolenie prowadzone przez Janusza Czaję otwiera oczy na świadomą jazdę. Jeszcze raz gratulacje!!!

Dzięki Tadzik!

Muszę przyznać, że szkolenie było super choć dziwnie się czułam na VX'ie przy tych wszystkich V-Stromach Laughing

Wskazówki Pana Janusza co do kwestii prowadzenia VX'a były bezcenne i teraz z pewnością mogę powiedzieć, że wiem jak prowadzić tego diabła Twisted Evil

Pozdrawiam
Marta

Gratulacje!

skorat napisał:

SUPER!!!
Ale dla Griby również!

Tadek, Góri dzięki! Było ciężko, ale jakoś dałem radę. Zaliczyłem chyba ledwo na 3-, bo dyplom odbierałem jako ostatni (Marta dostała swój na samym początku). Wink

skorat napisał:

To prawda, że to szkolenie prowadzone przez Janusza Czaję otwiera oczy na świadomą jazdę.

To był chyba pierwszy VX u Pana Czaji. Wink

Tak sobie myślę, że fajnie byłoby wybrać się na takie szkolenie całą ekipą VX'ów. Wink

griba napisał:

To był chyba pierwszy VX u Pana Czaji. Wink

Tak sobie myślę, że fajnie byłoby wybrać się na takie szkolenie całą ekipą VX'ów. Wink

Tutaj niestety się mylisz bo już na szkoleniu SSMS były VXy np. mój i "najpiękniejszy".

Można by zrobić szkolenie tylko dla VXów pod okiem doświadczonego instruktora , gdyż daje ono dużo większe poczucie panowania nad maszyną, a że VXy mają specyficzną charakterystykę skupienie się na takiej grupie maszyn mogło by dać jeszcze lepsze efekty.

Problemem jest jedynie termin i miejsce bo grupa musiała by być odpowiednio liczna.

Suzuki moto szkoły nie zorganizuje się tylko dla VXów ale niezależnie jak by zebrać grupe to można by wynająć na trochę np. tor kartingowy i pogadać z instruktorem czy nie byłoby możliwości indywidualnego szkolenia dla grupy.

Będzie czas na zlocie to się to omówi. Fajnie byłoby zrobić to na początku sezonu, gdyż ciągłość jazdy po szkoleniu pomga w nabraniu prawidłowych nawyków i procentuje takzę w późniejszym czasie. Przerwa zimowa nie jest dobrym okresem by ćwiczyć wyuczone zachowania.

dis napisał:

Tutaj niestety się mylisz bo już na szkoleniu SSMS były VXy np. mój i "najpiękniejszy".

Ups, wyleciało mi z głowy, a przecież opowiadałeś o tym szkoleniu na zlocie w Bieszczadach. Rolling Eyes

Ale kobieta na VX'ie to chyba pierwszy raz na SSMS. Mr. Green