Hej.
Właśnie podciągnąłem swój wynik w konkursie kilometrów - 5000 w 10 dni
Moj VX szczęśliwie zjeździł kilka ALpejskich szczytów , na przełęczy 2642 m.n.p.m coś słabł i przy temperaturze + 4 stopnie i prędkości 20 km/h włączał się wentylator. Chyba ze stresu na wąskiej półce skalnej
Powiem tak. Vx to faktycznie maszyna do spokojnej turystyki. Nie zabolała mnie żadna częśc ciała od ciągłej jazdy , jedynie wąrtoba od włoskich win.... detox trwa już tydzień od powrotu .
VX zjadł przednie klocki w 80 % (lucas sintermetal) . Przednią oponę METZELER MEZ4 - 2 mm; tył Bridgestone Battlax Bt 45 - 5 mm.
1,5 L oleju. spalanie 6l/100km. Kilka razy chciał się położyc do środka gdy zwolniłem w zakręcie 270 stopni - ciężko było ale nie dałem mu....
Zmieniłem płyn hamulcowy na świeży DOT 5.1 i to było dobre posunięcie na górskie hamowanie. Z małą szybą MINI od firmy PUIG jest nieco lepiej...ale przy 180 i tak jest MASAKRA Jak ktoś będzie się wybierał na moto w tamte rejony to Dolomity we Włoszech są absolutnie obowiązkowe ! Porostu czad ! Kręci się w głowie od zakrętów i wariuje błędnik od przekładania sprzęta z boku na bok..... odechciewa się jeżdzi u nas. Niestety mokry asfalt we włoszech jest lepszy niż Nasz ....na sucho.
Jak macie pytania co do wwyjazdu to służe odpowiedzią !
Zobacz następny temat Zobacz poprzedni temat Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
