Padła skrzynia biegów, chyba?

Jadąc w mieście wrzucając 2 bieg , coś chrupnęło w silniku
zatrzymałem się , wrzucam jedynkę a tu z silnika hałas niesamowity,jakby mielenie trybów. Moto zgaszony , na pakę ciężarówki i do garażu.
Sprzęgło Ok, strona alternatora OK, myślałem że coś nie tak z wałem kardana...ale nie..tu także czysto.
Odkręciło się coś i wpadło miedzy tryby.
Zastanawiam się co robić?! Czy warto remontować?
Silnik brał mi olej, kopcił z tylnego garnka, także nowe pierścienie dostać by musiał, a nie wiem co jeszcze by wynikło w trakcie rozbierania go na części pierwsze. Już nie wspomnę o robociźnie. Sam nie zrobie
Zostaje mi poszukać sprawnego silnika lub całego motocykla
Lubię VXa i nie chce przesiadać się na inną maszynę...

Chyba sam sobie odpowiedziałeś na pytanie,kupuj drugi silnik a ten będziesz miał na części.

Odkręć jeszcze dekiel od dołu przy korku spustu oleju. Ten dekielek jest mocowany czterema śrubkami jak dobrze pamiętam. Pod nim jest sitko stalowe. Zobacz czy na nim coś leży. Jeśli tak to będziesz miał pewność czy to skrzynia czy nie. I w tedy będziesz mógł podjąć jakąś rozsądną decyzję. Służę w tym zakresie pomocą. Pozdrawiam Stefan

Jeśli tylko remont silnika i jeśli kupisz używaną skrzynię to koszt minimum 1000zł z własną robocizną (liczyłem od razu też pierścionki uszczelki i planowanie głowicy z obróbką gniazd i wymianą uszczelniaczy zaworowych). Za zrobienie tego jak sam silnik wyjmiesz to policzą tobie pewnie kolejne 500zł lub więcej. Ciężko jest znaleźć obecnie sprawny silnik do VXa co dodatkowo podbija ich ceny. Może warto kupić uszkodzony z np urwanym wałem i przełożyć cylindry skrzynie i wtedy wyjdzie chyba taniej.

Odkręciłem dekielek dolny, na sitku znalazłem dwa małe opiłki ok 2 mm.
Przeraża mnie remont silnika, fachowiec z mojej miejscowości życzy sobie 1200za robociznę .
Sam nie zrobię,bo nie potrafię....
Dochodzą jeszcze koszty części-pierścienie, uszczelki, uszczelniacze zaworów, płyn , olej ,filtr....o qrcze strach pomyśleć.
Jeszcze dis wyleciałeś mi teraz z tą głowicą...wcale nie brałem pod uwagę w trakcie rozmyślań nad remontem
Mam na oku silnik od znajomego handlarza , ma powypadkowego VXa, rozkłada na częsci pierwsze maszynke, zresztą gaźniki kupił moj sąsiad z garażu do Intrudera....chce za silnik 1400 ale że troszkę poczuwa sie do odpowiedzialnośći( żart) ponieważ od niego kupiłem moją suzuki wiec powiada że 1000PLN jak dla mnie
I mam zaciach przeogromny....sezon w pełni a ja samochodem muszę się przemieszczać....zrobiłęm VXem raptem 3 tysiace km i czar prysł
Mam jeszcze tą myśl aby może spróbować sprzedać tak jak stoi np za 3tysiączki...jesli klient by się znalazł....dołożyć kasiorkę i inna maszyne kupić...no już niekoniecznie VXa...jakoś straciłem zaufanie
Rolling Eyes

Może jakieś inne sugestie koledzy?

ASO Suzuki Poznań , koszt pierścieni 460PLN na dwa garnki

Miałem taką cichą nadzieje " ropa2 " , że na tym sitku nic nie znajdziesz no ale jednak coś tam znalazłeś. Powiem tak ja na Twoim miejscu miałbym ten sam dylemat. Wcale się Tobie nie dziwię , że w takiej sytuacji trudno jest podjąć jakąś racjonalną decyzję co robić dalej. Co ja bym zrobił ? Spróbowałby się więcej dowiedzieć na temat tego silnika , który Ci proponuje ten handlarz . Może ma adres byłego właściciela tego moto. Byś mógł się z nim skontaktować i porozmawiać odnośnie tego silnika i wtedy byłoby Ci łatwiej podjąć jakąś racjonalną decyzję . Zakup innego sprzęta może też być podobną miną jak VX . Nigdy tego nie możesz wykluczyć . Powodzenia pozdrawiam Stefan

Ropa komplet tłoki + pierścienie na 2 cylindry kupowane ze stanów z przesyłką to ok 320zł ja płaciłem 318zł i ten gościu (sklep) ponownie wystawia takie zestawy więc taniej niż same pierścienie w ASO. Planowanie głowicy obróbka gniazd zaworowych i wymiana uszczelniaczy (uszczelniacze kupiłem i dostarczyłem do wymiany sam po niecałe 8zł za szt x 8 szt) kosztowały mnie 200zł za 2 głowice więc to nie jest taki tragiczny koszt.

Ja bym wolał zrobić remont niż kupować coś nowego,przynajmniej wiadomo co jest zrobione i w jakim jest stanie.

dis, tylko mieszkam w małej miejscowości i dobrych warsztatów jak na lekarstwo.
Nie mówiąc już o częściach....
Jestem raczej z tych co leją paliwo, sprawdzają olej i dzida.....
W sumie jak licze...gdybym chciał zrobić na cacy silnik to ok 3tys PLN
wiecej niż połowa wartości motocykla.....

Bez przesady aż tak drogo to nie wyjdzie. Do 2000 zł nie dobijesz jak będziesz szukał dobrze części a sądzę że jak dobrze pójdzie to zamknie się spokojnie w 1500zl i wiesz co masz. Jeśli nie wiesz co i jak robić to po to jest forum by pomagać. To co ja teraz robię to jest robienie mojego pierwszego silnika 4T wcześniej o wiele prostszy silnik z ogara tylko rozbierałem. Silnik to jak puzzle wszystko pasuje tylko w jedno miejsce przy czym należy zwrócić uwagę np którą stroną co się zakłada. Wbrew pozorom nie jest to takie trudne jak się wydaje.

Może w Twoim wypadku taka kwota wychodzi, zaś u mnie nie mam zdolności manualnych ani cierpliwości oraz zaplecza z narzędziami.
2tys to bym położył za remont, ale niestety nie dam rady z tą kwotą się wyrobić
Z moich obliczeń wychodzi gdzieś ok 3tys.....a to już zastanawia : czy warto?

Jak tylko skrzynia poszła to na części sprzedać resztę i kupić kolejny egzemplarz. Silnik z rozwaloną skrzynia to nawet nie najgorszy zamiennik dla tych którym poszedł wał bo to w sumie dosyć łatwo podmienić resztę. Szkoda że to Janikowo w którym mieszkasz to nie to pod Swarzędzem bo dali byśmy razem radę to zrobić. i nie wyszło by tak źle.

dis dziękuję za chęć pomocy, Janikowo niedaleko Inowrocławia
Mam już zaklepany silnik, do odbioru w poniedziałek
Spróbuje z kolegą przełożyć silnik....może coś z tego będzie...

Widzę ropa2 że wracasz do gry Smile

tzn. jazdy Very Happy

Już bym chciał jeździć....ale siła wyższa...muszę czekać za silnikiem
Ogólnie ludzie jeżdżą latami motocyklami i nic się nie dzieje
Ja zaś Suzą śmigłem raptem 3200km od marca.....i silnik odmówił współpracy
Pech i tyle