Autor |
Wiadomość |
azya
Dołączył: 26 Mar 2007
Posty: 31 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Opole
|
Wysłany:
Wto 16:22, 22 Cze 2010 |
|
Pamiętaj że pecha miałeś z nieuczciwym sprzedawcą a nie z VX-em to dobra i wdzięczna maszyna |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
ropa2
Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 83 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Janikowo
|
Wysłany:
Wto 16:52, 22 Cze 2010 |
|
Sprzedawcy nie winie, kupił w Niemczech sprzedał i tyle.
3tys przejechałem bez kłopotów.... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
STEFAN
Dołączył: 30 Kwi 2010
Posty: 553 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mrągowo
|
Wysłany:
Wto 20:20, 22 Cze 2010 |
|
" ropa 2 " Patrzę się na tekst , który masz napisany przez siebie pod kreską i nie sposób się z Tobą nie zgodzić.
Cytuję : ------- " VX albo nic....jakoś tak "
Pozdrawiam Stefan |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
ropa2
Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 83 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Janikowo
|
Wysłany:
Wto 21:26, 22 Cze 2010 |
|
Jakoś w oryginale było inaczej.....ale sam już nie wiem czy zostanę przy VXie, napewno kupie inny silnik, maszynę uruchomię...mam na oku Honde CB1000 Big One....więc sam nie wiem....albo będe śmigał zuzą albo Honda.... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
tyger
Dołączył: 08 Gru 2008
Posty: 194 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polkowice dol.śl 100 km od Wrocławia
|
Wysłany:
Śro 7:44, 23 Cze 2010 |
|
ropa2 i jak tak samo myśle ponieważ straciłem zaufanie do vxa niby motocukl bezobsługowy a tu w każdym jedny korbowody strzelają. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
ivf
Dołączył: 14 Sie 2008
Posty: 435 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Człuchów, pomorskie
|
Wysłany:
Śro 8:36, 23 Cze 2010 |
|
jeśli ktoś traktował go przez kilkanaście lat zupełnie bezobsługowo to nie dziwota, że dziś w takim moto korbowód może trzasnąć.. bezobsługowość polega na tym, że nie trzeba co 300km smarować łańcucha, a nie na tym, że kompletnie nic się nie robi, nie sprawdza i nie wymienia płynów.. rzadziej, nie znaczy wcale.. długość sprawnego żywota zależy więc od tego jak kto dbał wcześniej o swój moto, jak z każdym sprzętem..
poza tym nie wiem czy ktokolwiek kupuje auto z zachodu nie wymieniając w nim obowiązkowo kilku rzeczy zaraz po zakupie - rozrządu, oleju, może jakiś filtrów, itp.. bo nikt nie wie kiedy to było zrobione.. w VX-ie nie trzeba aż tylu rzeczy od razu wymieniać, ale olej w silniku i kardanie warto sprawdzić i najlepiej wymienić.. w chłodnicy jak będzie woda to i tak da się jeździć, w obwodzie hamulcowym jak bedzie 5 letni płyn to też prawdopodobnie będzie sprawny bo nie jest używany w zimie, rozrząd wyhulany też przejdzie, najwyżej będzie brzęczał, ale nie spowoduje strat, świece, filtry powietrza, zużyte sprzęgło itp tak samo.. jednak brak oleju w kardanie czy 5 letni olej w silniku mogą spowodować straty.. dlatego każdy rozsądny nabywca motocykla z nieznanego źródła powinien przynajmniej zmienić olej w silniku i sprawdzić stan oleju w kardanie (nie wspominam nawet o stanie klocków hamulcowych, a może też powinienem?). najgrosze jednak jest to, że nawet jeśli my to zrobiliśmy to i tak nie mamy pewności czy któryś z poprzednich nabywców tego nie zaniechał i VX jeździł np 2 sezony ze zbyt niskim stanem oleju w kardanie.. (wg serwisówki sprawdzamy stan co 12 tys. km lub co 2 lata)
reasumując - wszystko da się kupić źle/pechowo, nie można jednak zrzucać winy na maszynę |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez ivf dnia Śro 8:38, 23 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
tyger
Dołączył: 08 Gru 2008
Posty: 194 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polkowice dol.śl 100 km od Wrocławia
|
Wysłany:
Śro 9:00, 23 Cze 2010 |
|
Zgadzam się z przedmówcą. A co do do korbowodów to mam swoją teorie prawdopodobnie jest to spowodowane rozrzadzonym olejem przez paliwo któtre to przelewa się do silnika poprzez niesprawne kraniki które ulegają uszkodzeniu po pewnym czasie lub też zbyt wysokim poziomie pliwa na gaziorach alb zużytymi zaworkam iglicowymi. Bo przeciez aż dziw bierze że co się nie przypatrze na ogłoszenia to wiekszość jest od motocykli (vxów) po uszkodzeniach spowodowanych urwaniem korbowodu. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
ropa2
Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 83 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Janikowo
|
Wysłany:
Śro 12:03, 23 Cze 2010 |
|
Nie mam sobie nic do zarzucenia, standartowo VX po kupnie dostał nowe oleje,filtry , świece, regulacja......i nic....teraz patrze jak koledzy pomykają a mi została puszka i rower |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
ivf
Dołączył: 14 Sie 2008
Posty: 435 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Człuchów, pomorskie
|
Wysłany:
Śro 12:49, 23 Cze 2010 |
|
no i tu jest pies pogrzebany.. nasze zabiegi mogą okazać się daremne jeśli wcześniej o maszynę nie dbano, a dopiero podczas naszej własności "przyszła kryska na matyska"..
nie ma się co dziwić w takim wypadku, każdy zraziłby się w jakimś stopniu do danego modelu, niezależnie jak zachwalany byłby przez innych..
na pewno sporą pewność można założyć kupując jakąś pięcioletnią maszynę od gościa, ktory miał ją trzy lata i dbał o nią
gorzej, gdy kupujemy pełnoletnią maszynę od gościa, który miał ją 1 sezon, nic o niej nie wie i mówi, że "wszystko wymienił", choć często to może być ściema bo niewielu jeżdżącym 1 sezon chce się cokolwiek przy maszynie robić. sumując takich kilku z rzędu i w międzyczasie kilku innych (właściwie o maszynę dbających), wyjdzie nam, że maszyna może być złomem, kwestią czasu jest tylko kiedy nam to oznajmi..
wg mnie najlepiej więc kupować moto od kogoś kto jest wiarygodny i miał go kilka sezonów, a jeśli miał tylko 1 sezon to choć mógłby być w miarę wiarygodny, że zadbał o maszynę i przejeździł sezon bez przeszkód. kupowanie moto od przeciętnego sprowadzającego to najczęściej niestety kupowanie kota w worku.. trafiają się jednak również sprowadzający, którzy się znają na motocyklach i w dodatku kupują je np tylko od prywatnych i kilkuletnich właścicieli zza granicy..
toć temu motocyklowi chyba mniej zaszkodzi dwukrotnie przekręcony licznik niż jazda sezon bez oleju, 5 sezonów na tym samym oleju, albo miesiąc z jakimiś opiłkami.. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez ivf dnia Śro 12:51, 23 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
azya
Dołączył: 26 Mar 2007
Posty: 31 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Opole
|
Wysłany:
Sob 18:35, 26 Cze 2010 |
|
ropa2 ja odpadam z klubu. Sprzedaje Suzi i chcę się przesiąść na CB1000 albo XJ900 Diversion. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
ropa2
Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 83 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Janikowo
|
Wysłany:
Nie 15:54, 27 Cze 2010 |
|
azya , wcale Ci się nie dziwię....ja jeszcze się waham...jutro śmigam po silnik....
Montaż i okaże sie co wart on..
Mimo to pozdrawiam , dobry wybór z CB i XJ... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
waffen99
Dołączył: 19 Kwi 2009
Posty: 79 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Krakow
|
Wysłany:
Nie 17:54, 27 Cze 2010 |
|
Rozmawiałem z znajomym mechanikiem i mówił mi że bardzo częstą przyczyną urwania korbowodów jest złe synchro gaźników. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
dis
Dołączył: 22 Kwi 2009
Posty: 4411 Przeczytał: 4 tematy
Pomógł: 37 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Golęczewo (pod Poznaniem)
|
Wysłany:
Pon 9:36, 28 Cze 2010 |
|
XJ 900 duży plus to wał cb tego nie ma |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
waffen99
Dołączył: 19 Kwi 2009
Posty: 79 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Krakow
|
Wysłany:
Pon 11:00, 28 Cze 2010 |
|
Ale CB to piękny golas,mi się bardzo podoba. XJ to oprócz wału niczym szczególnym mi nie imponuje osobiście ale to rzecz gustu a na ten temat się nie dyskutuje. Życzę udanego wyboru azya. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez waffen99 dnia Pon 11:01, 28 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
STEFAN
Dołączył: 30 Kwi 2010
Posty: 553 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mrągowo
|
Wysłany:
Wto 10:27, 29 Cze 2010 |
|
Uważam, że każdy moto to dobry wybór. Syn ma GSF600S często razem jeździmy. Zdarza się ,że w trakcie wypadów za miejsce zamieszkania zamieniamy się na moto i on i ja jednoznacznie twierdzimy ,że moje jest lepsze od twojego moto i zapewne każdy z nas ma rację argumentując zalety swego motocykla . I żeby nas ( posiadaczy motocykli ) było w danej chwili tysiące każdy będzie twierdził podobnie , że nie widzi siebie na innym sprzęcie bo jego jest najlepszy a pozostałe to , to czy tamto . Wydaje mi się , że jest tylko jedna rzecz , która nas wszystkich łączy a mianowicie doznania z jazdy. Chyba każdy z nas poruszając się po drodze widząc z przeciwka kolegę na innym moto chciałby się nimi ( doznaniami , swoim moto ) pochwalić, podzielić itd . Ten gest unoszenia ręki na widok innego motocyklisty na drodze wiele ma znaczeń nie tylko powitania. Znowu stary dorwał się do klawiatury . Pozdrawiam Stefan |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|