Autor |
Wiadomość |
hmersky
Dołączył: 21 Sie 2008
Posty: 66 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Śląsk
|
Wysłany:
Pią 9:34, 07 Lis 2008 |
|
jak zabezpieczacie swoje sunie na zime ? jakas specialna konserwacja ?
wiadomo, bak do pełna zatankowac, wyciągnąc akumulator do ciepłego suchego miejsca, a czy cos jeszcze robicie ? |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Zajonc
Dołączył: 02 Sie 2007
Posty: 60 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Białystok
|
Wysłany:
Pią 13:36, 07 Lis 2008 |
|
nie zapomnieć nadymać opony i obowiązkowo moto na centralnej podstawce postawić co by nasze gumy kształta nie straciły Można też pod ramę coś podstawić co by i przednie koło w górze było (ale to tylko dla tych co mają daleko do garażu i opony w idealnym stanie) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
ivf
Dołączył: 14 Sie 2008
Posty: 435 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Człuchów, pomorskie
|
Wysłany:
Pią 13:39, 07 Lis 2008 |
|
ja podejrzewam, że zamiast wyciągać akumulator to raczej będę co jakiś czas przepalał silnik.. ostatnie nasze zimy pozwalają na chwilowe rozgrzewania silnika.. a jakby przyszedł mróz i na miesiąc to też się przecież nic nie stanie zobaczymy jak to będzie..
możesz też przejechać chromy jakąś pastą, lakier tak samo jakąś inną pastą.. wolniej będzie blakł o mechaniczne rzeczy nie wiem jak przez zimę zadbać.. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Zajonc
Dołączył: 02 Sie 2007
Posty: 60 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Białystok
|
Wysłany:
Pią 15:23, 07 Lis 2008 |
|
chwilowe przepalanie silnika zimą nie ma zbytnio sensu... jesli nawet ci się go uda uchuchomic na akumulatorze stojacym miesiac na mrozie w co szczerze wątpię, to musiłabyś go przynajmniej pół godziny potrzymać na obrotach około 1500 żeby podładować akumulator i nagrzać wystarczająco układ wydechowy co by odparowała wilgoć która się w nim zbiera w trakcie krótkich uruchomień silnika, inaczej szybciutko wydechy z powodu przerdzewiałego środka będą do wymiany... Całe wyciągnięcie akumulatora trwa 30s, do minuty, więc czy jest sens w zabawy z przepalaniem?? zresztą po sezonie przydało by się wyjąć aku, wyczyścić obudowę (nie wszyscy wiedzą że po zabrudzonej obudowie też chodzą prądy co w skrajnych przypadkach prowadzi do całkowitego rozładowania aku), wyczyścić styki, uzupełnić wodę (chyba że ktoś ma bezobsługowy), a wg wszelkich przykazań aku stojące nawet w ciepłym i suchym pomieszczeniu należy raz w miesiącu podładować |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
..:maniek:..
Dołączył: 19 Sie 2006
Posty: 109 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: jaworzno
|
Wysłany:
Pią 21:10, 07 Lis 2008 |
|
Kolega Zajonc wszystko bardzodobrze wyjasnil, ja dodam od siebie zeby dobrze umyc motocykl - szczegolnie w zakamarkach, a jesli ktos jezdzil po jakiejs glinie to w szczegolnosci! po zimie takie syfy sa bardzo czesto poprostu nie do zmycia... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
ivf
Dołączył: 14 Sie 2008
Posty: 435 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Człuchów, pomorskie
|
Wysłany:
Pon 12:28, 10 Lis 2008 |
|
nie no jasne tak tylko wspomniałem jak mam nadzieję będzie to u mnie wyglądać, to moja pierwsza zima więc proszę o wyrozumiałość i muszę przyznać, że oczywiście staram się wprowadzać w życie różne wyczytane tu Wasze porady..
pisząc o "przepalaniu" miałem na myśli krótkie wypady przy chwilowo dobrej pogodzie - czasami nawet dłuższe jak przedwczorajszy "rajd" opisany w innym temacie. w skrajnych przypadkach, gdyby długo nie było wystarczająco dobrej pogody, myślałem o choćby odpaleniu silnika i posłuchaniu przy piwku jego pomruku - jak to Zajonc mówisz przynamniej 1,5k obrotów przez pół godzinki razem z kolegą.. i może dwoma piwkami
a jak to będzie.. jak już pisałem - zobaczymy..
no i oczywiście PO zimie mimo wszystko pełna inspekcja i porządne przygotowanie do częstszych sezonowych wypadów |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
gumis
Dołączył: 12 Lut 2006
Posty: 109 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: woj. opolskie Kolonowskie
|
Wysłany:
Nie 21:06, 23 Lis 2008 |
|
panowie może się czepiam, ale powietrza raczej się upuszcza niż dopompowuje.Odciążamy koła i upuszczamy powietrze do około 0,5bar.Wtedy oponka odpoczywa(nie rozdyma jej cały czas) Jesli sie myle to proszę o argumenty za tym żeby pompowac.Pozdrawiam!! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
ivf
Dołączył: 14 Sie 2008
Posty: 435 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Człuchów, pomorskie
|
Wysłany:
Wto 15:09, 25 Lis 2008 |
|
samochodowe koła powinny być nominalnie (tak jak używamy) napompowane podczas składowania (obojętnie czy to letnie na czas zimy czy zimowe latem). napompowane gumy nie będą miały możliwości odkształcenia się. motocyklowe zapewne tak samo..
no i oczywiście najlepiej jakby oba koła były w powietrzu, żeby nie było żadnego nacisku na gumę. jeśli jednak ciężar opiera się na którymś z kół to powinno się raz w miesiącu obracać takie koło |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Zajonc
Dołączył: 02 Sie 2007
Posty: 60 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Białystok
|
Wysłany:
Czw 12:33, 27 Lis 2008 |
|
Jest dokładnie tak jak ivf napisał... sam zresztą też o tym powyżej pisałem, ale skoro już pojawiła sie dyskusja na ten temat i potrzeba argumentów to pozwolicie że posilę się linką:
[link widoczny dla zalogowanych]
Opisane zasady tyczą się jednakowo kół samochodowych jak też motocykli... dla opony nie ma czegoś takiego jak "rozdymanie" - to są jej normalne warunki pracy... oczywiście mówię o sytuacji, w której ciśnienie jest takie jak fabryka przykazała a nie nadymanie do granic możliwości. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
hmersky
Dołączył: 21 Sie 2008
Posty: 66 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Śląsk
|
Wysłany:
Pon 18:27, 22 Gru 2008 |
|
a tak by the way to jak ładujecie wasze aku ?
bo po tym moim wypadku sie rozładował, u mechnika był ładowany ale wsumie przejechałem nim od tego czasu moze z 3km wiec sie nie naładował a zimno na dworze więc sie znowu rozładował (jeszcze nie zdążyłem położyc jej do snu zimowego) i pytanie czy moze byc zwykły prostownik ? ile amperów musi byc zeby nie zepsuc akumulatora ? ;> |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
..:maniek:..
Dołączył: 19 Sie 2006
Posty: 109 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: jaworzno
|
Wysłany:
Pon 20:25, 22 Gru 2008 |
|
w skrocie to tak : amperow jak najmniej i czas ladowania jak najdluzej
aku przechowywac najlepiej w temperaturze pokojowej i ladowac co miesiac! po wyciagnieciu z moto skontrolowac poziom elektrolitu (nawet jesli pisze ze aku bezoblugowe i inne tego typu szmery bajery a aku juz minela gwarancja postarac sie jednak go otworzyc i sprawdzic ile juz wyparowalo! a napewno wyparowalo! i dolac tylko WODY DESTYLOWANEJ! no i ladowac.. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
ivf
Dołączył: 14 Sie 2008
Posty: 435 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Człuchów, pomorskie
|
Wysłany:
Wto 10:23, 23 Gru 2008 |
|
a czemu ładować co miesiąc? chyba jedynie jeśli aku jest już na wymarciu - żeby nie zdążył się zupełnie rozładować bo później juz nie ruszy.. ale jeśli aku dobry? nie ma chyba takiej potrzeby..
ja ostatnio przepalam (jeżdżąc z kwadrans) moto raz/dwa na miesiąc i odpukać jakoś akumulator trzyma dobry musiał być jeszcze hehe
za to w samochodzie mi się rozładował i komp przeróżnie to sygnalizuje..
generalnie najczęściej ładuje się prądem o wartości 1/10 pojemności akumulatora. czyli jeśli akumulator ma powiedzmy pojemność 35Ah to ładujemy prądem 3,5A. ale nie wiem jaką pojemność mają te nasze małe akumulatorki.. na pewno mniejszą.. graniczny prąd to 1/8 pojemności i nie powinniśmy tej wartości przekraczać, a nawet nie powinniśmy jej stosować bez wyraźnej potrzeby - szybciej ładuje akumulator, ale też szybciej go zużywa najprościej mówiąc. w drugą stronę to znowu chyba będzie około 1/20 pojemności - poniżej tej wartości ciężko będzie chyba naładować aku na full..
no i oczywiście jak maniek mówi - im mniejszy prąd tym lepszy, dłużej czekamy ale przecież podczas snu na czasie nam nie zależy, a aku jest mniej żyłowane
aha - pamiętaj o poodkręcaniu cel podczas ładowania i o tym, że wydobywa się tlen z wodorem (i szczątkowo jakiś kwas) więc pomieszczenie powinno być wentylowane (u mnie np ma to spore znaczenie bo żonka w zaawansowanej ciąży) |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez ivf dnia Wto 10:26, 23 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
..:maniek:..
Dołączył: 19 Sie 2006
Posty: 109 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: jaworzno
|
Wysłany:
Wto 21:12, 23 Gru 2008 |
|
ivf napisał: |
a czemu ładować co miesiąc? chyba jedynie jeśli aku jest już na wymarciu |
Mowimy oczywiscie o standardowych aku kwasowych nie o zadnych zelowych czy innych zasadowych
Ladowanie "co miesiac" jest obowiazkowe dlatego iz z zasady dzialania aku sklada sie z plyt olowianych w ktorych okienkach jest tlenek olowiu(masa czynna), to wszystko zalane elektrolitem czyli roztworem kwasu siarkowego (H2SO4). no tak z grubsza...
podczas powolnego rozladowywania aku (np. dlugie stanie) z kwasu wytraca sie siarka - osadza sie na plytach i blokuje przeplyw jonow(spada napiecie na plytach), siarka jest nierozpuszczalna w wodzie/elektroliciei dlatego nie mozan dopuscic do zasiarczenia plyta - stad comiesieczne ladowanie..to tak w skrocie |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
ivf
Dołączył: 14 Sie 2008
Posty: 435 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Człuchów, pomorskie
|
Wysłany:
Wto 14:16, 30 Gru 2008 |
|
faktycznie na [link widoczny dla zalogowanych] też coś takiego napisali..
fragment z powyższej strony (niestety bez uzasadnienia): "co miesiąc, półtora nieużywany akumulator należy doładować" |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Marcinplnl
Dołączył: 14 Wrz 2017
Posty: 10 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ijmuiden Holandia
|
Wysłany:
Śro 23:10, 04 Paź 2017 |
|
Konserwuje ktos z was w jakis sposob kanape zeby nie pekala itp.. Nie koniecznie tylko przed zima ale wogole jakos ?
Moto bedzie stal na dworze pod plachta i nie wiem jak woda wplynie na siedzisko...? |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|