Autor |
Wiadomość |
Czoper
Dołączył: 20 Wrz 2012
Posty: 222 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Królewiecka, Wrocław
|
Wysłany:
Nie 0:59, 13 Paź 2013 |
|
W tym sezonie moje cudo doznało nieprzyjemności dwukrotnie. Po pierwszym razie wystarczył młotek i klucz francuski. Niestety, za drugim razem tak łatwo już nie było, a do tego jeszcze używanie moto go trochę zużyło
Dodam jeszcze że ostatnie zajście zakończyło się jedynie ślizgiem, ok 50-60km/h. Brak styczności z innym pojazdem.
Poniżej przedstawię uszkodzenia, a pytanie, czy opłaca się rewitalizować moto? zostawiam na koniec.
1. układ wydechowy: Tak naprawdę oba tłumiki do wymiany, jeden jest tak zeszlifowany, że nie chce mi się na niego patrzeć (ale da się jeździć), drugi nie wygląda najpiękniej. Do tego kolektory "dzwonią" (diagnoza dzwonienia: odszczepiła się warstwa wewnętrzna i obija o zewnęrzną).
2. Wgięty bak. Kiedyś tylko po lewej jedno wgięcie, teraz po prawej doszły dwa wgięcia (jedno na 'załamaniu') oraz w pobliżu wlewu paliwa.
3. Kierownica skrzywiona - do wymiany, to już trzecie skrzywienie za mojej kadencji.
4. Hamulec przedni: klamka złamana całkiem, zbiornik płynu hamulcowego zeszlifowany (dekielek i podstawa też) - do wymiany.
5. brak prawego podnóżka kierowcy.
6. Kończąca się przednia opona.
7. Prawdopodobnie skrzywiona ośka przedniego koła. Przetarta prawa laga i ośka (delikatnie). Koło zaczęło obcierać o błotnik, ale dokładnie nie wiem jaka przyczyna. Ciężko sprawdzić czy jeździ prosto z tą kierą.
8. Potrzeba nowych lusterek (jedno ostatnio urwane, drugie jest takiej sobie jakości).
9. Przetarty błotnik przedni
10. Owiewki tylne 'nie pierwszej świeżości'
Generalnie przed ostatnim wypadkiem jedynym upierdliwym mankamentem było dzwonienie kolektorów, ale kwestia przyzwyczajenia Silnik nie brał oleju, mógł spokojnie przejechać kilka tysięcy i nic nie ubywało lub niewiele. Odpala cały czas na dotyk.
Wprawdzie jak przyjechał po ok. 1,5 tyg od wypadku kosztorysant to rozgrzewanie silnika trwało baaardzo długo na ssaniu, ale nie wiem czy taki wypadek mógł mieć na to wpływ. Potem śmigał standardowo. Możliwe, że coś z linką ssania.
Pozytywy (te najważniejsze):
Dobry silnik.
Cały komplet kufrów Krauser (największe) wraz z mocowaniami.
Zmienione uszczelniacze i olej na początku tego sezonu.
Przewody hamulcowe w oplocie HEL założone na początku tego sezonu.
Nowe klocki z przodu.
Nowa tylna opona (od założenia na koniec sierpnia ok 600km)
Nowy akumulator (kupiony chyba w czerwcu)
Generalnie dobry stan poza wymienionymi powyzej rzeczami (jak na moje oko).
Podgrzewane manetki.
Ok. 5 l benzyny w baku
No i co myślicie?
Robić, czy sprzedawać na części? |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
ruffboy
Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 79 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rybnik
|
Wysłany:
Nie 10:59, 13 Paź 2013 |
|
Masz prawie pół roku na zabawę, jeśli masz miejsce i nie masz nic innego na oku no i fundusze na to. ja bym się bawił. Dlaczego? Wole wydać 2 tysiące na motor i 4 na remont niż dać 6 tysi na minę Jak z ramą? prosta? |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
wiktor
Dołączył: 03 Paź 2011
Posty: 238 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kowale Pańskie
|
Wysłany:
Nie 11:35, 13 Paź 2013 |
|
Albo jeśli Masz silnik w bdb stanie to poszukaj czegoś w ładnym stanie z gorszym silnikiem i zrób podmiankę a reszta będzie na części.
Wszystko byś musiał przekalkulować ile wyniesie koszt części, a ile zakup kolejnego VX. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Czoper
Dołączył: 20 Wrz 2012
Posty: 222 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Królewiecka, Wrocław
|
Wysłany:
Nie 14:54, 13 Paź 2013 |
|
Z tym silnikiem to też jest tak, że to jest ta słabsza wersja - 50 KM. Wolałbym jednak już tę mocniejszą...
Hmmmm....
Jeśli chodzi o ramę to raczej nie tknięta, ale tak jak mówię, to ciężko zweryfikować z kierą w tym stanie... na ulicę tym nie wyjadę, a tym bardziej nie rozpędzę powyżej 20 km/h biorąc pod uwagę, że nie ma przedniego hamulca (klamki). |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
griba
Dołączył: 30 Maj 2007
Posty: 2619 Przeczytał: 11 tematów
Pomógł: 62 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia
|
Wysłany:
Nie 17:47, 13 Paź 2013 |
|
Siema Czoper!
Wydaje mi się, że jak rama jest zdrowa to można się pobawić w połatanie reszty.
Zacznij od niezbędnych rzeczy, a wizualno / estetyczne zostaw na koniec.
Kierownicę można spróbować brechą wyprostować.
Klamka i pompa to będą groszowe sprawy - chodź wiadomo, że tylko używka.
Co do silnika, to zależy jaką masz wersję S501 czy S502? Jak S502 to starczy gaźniki zmienić i będziesz miał 61KM (czego i tak raczej nie odczujesz). |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
dis
Dołączył: 22 Kwi 2009
Posty: 4411 Przeczytał: 4 tematy
Pomógł: 37 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Golęczewo (pod Poznaniem)
|
Wysłany:
Nie 22:35, 13 Paź 2013 |
|
Według mnie wizualka to tak na prawdę drugorzędna sprawa i można ją stopniowo robić. Ważne jest by zawieszenie było ok i by hamował ja należy. Na używkach i przy własnej robocie naprawa wyjdzie nie tak drogo a maszynę będziesz miał pewną bo sprawdzoną.
Dodatkowym bardzo dużym plusem przy naprawie jest to, że możesz ja zrobić dokładnie pod siebie tak by pasowała do każdych twoich wymagań! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Czoper
Dołączył: 20 Wrz 2012
Posty: 222 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Królewiecka, Wrocław
|
Wysłany:
Wto 14:44, 15 Paź 2013 |
|
griba napisał: |
Klamka i pompa to będą groszowe sprawy - chodź wiadomo, że tylko używka. |
A można pompę z innego moto zamontować? nie będzie to miało złego wpływu na hamowanie? Na przykład znalazłem coś takiego z GSX600F:
[link widoczny dla zalogowanych]
Bo do VX znalazłem najtaniej sama pompa bez klamki:
[link widoczny dla zalogowanych] |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
dis
Dołączył: 22 Kwi 2009
Posty: 4411 Przeczytał: 4 tematy
Pomógł: 37 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Golęczewo (pod Poznaniem)
|
Wysłany:
Wto 15:07, 15 Paź 2013 |
|
Pompy z innych maszyn jak najbardziej podejdą. Jedyne czym mogą się różnić to nachyleniem zbiorniczka (w plastikach kiery są bardziej pochylone). Wydajność pompy powinna być dobra z każdej maszyny, gdyż nasza ma jedynie 2 tłoczkowy zacisk i to na 1 tarczę. W GSXF są 2 zaciski chyba też 2 tłoczkowe. Wydajność pompy powinna być zatem dobra i jak najbardziej sprawdzi się w VXie. |
Post został pochwalony 1 raz
|
|
|
|
griba
Dołączył: 30 Maj 2007
Posty: 2619 Przeczytał: 11 tematów
Pomógł: 62 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia
|
Wysłany:
Wto 20:14, 15 Paź 2013 |
|
Hej!
A czy za duża w stosunku do serii wydajność pompy nie spowoduje zmniejszenia skoku klamki?
Czy da się wtedy precyzyjnie dawkować siłę nacisku klocków na tarczę?
Tak się zastanawiam jak to będzie w praktyce działać... |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez griba dnia Wto 20:14, 15 Paź 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
dis
Dołączył: 22 Kwi 2009
Posty: 4411 Przeczytał: 4 tematy
Pomógł: 37 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Golęczewo (pod Poznaniem)
|
Wysłany:
Wto 21:59, 15 Paź 2013 |
|
Teoretycznie może być mniejszy skok klamki nie mniej z tego co piszą osoby na forum intruza, gdy zmieniają zaciski z 2 tłoczkowych nawet na 6 tłoczkowe nie zmieniając pompy, twierdzą że hamuje znacznie lepiej. W ich przypadku logicznie myśląc pompa powinna mieć zbyt małą wydajność a jest nawet lepiej jeśli chodzi o hamowanie.
Według mnie różnica może jakaś być jednak nie będzie ona powalająca i nie będzie problemów z momentalnym przyzwyczajeniem się. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
griba
Dołączył: 30 Maj 2007
Posty: 2619 Przeczytał: 11 tematów
Pomógł: 62 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia
|
Wysłany:
Śro 8:44, 16 Paź 2013 |
|
Ok, dzięki za wyjaśnienie. Czyli nie ma problemów z podmianą. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Czoper
Dołączył: 20 Wrz 2012
Posty: 222 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Królewiecka, Wrocław
|
Wysłany:
Sob 18:15, 19 Paź 2013 |
|
pompę już kupiłem, od GSF400.
[link widoczny dla zalogowanych]
Jeszcze nie montowałem. Chyba jednak zacznę od prostowania kiery Ale podejrzewam, że przed sezonem następnym kupię i tak nową. Najbardziej mnie w tym przeraża, że będę musiał wszystko z niej zdemontować, najgorzej z podgrzewanymi manetkami, heh...
W międzyczasie jednak zastanawiam się co z tłumikami robić. Raz, że kolektory dzwonią i z tego co wiem to wewnętrzna część się odszczepiła od zewnętrznej i obija się w środku. Do tego jest zardzewiała i najlepiej byłoby po prostu ją wymienić, ale skąd wziąć kolektory w dobrym stanie?
Niedaleko mnie jest koleś, który zajmuje się naprawą tłumików, moze się po prostu do niego wybiorę... Do tego tłumiki są mocno oszlifowane asfaltem i chciałbym je wymienić.
Co byście w takim wypadku robili? |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
góri
Dołączył: 19 Cze 2011
Posty: 1533 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łazy k/Zawiercia woj. Śląskie
|
Wysłany:
Sob 18:23, 19 Paź 2013 |
|
Można oddać do niklowania lub pojechać srebrzanką jak Dis Ewentualnie szukać jakiś używek bo nowe to droga sprawa. Czoper rób co się da bylebym Cie zobaczył na następnym zlocie! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
dis
Dołączył: 22 Kwi 2009
Posty: 4411 Przeczytał: 4 tematy
Pomógł: 37 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Golęczewo (pod Poznaniem)
|
Wysłany:
Sob 20:25, 19 Paź 2013 |
|
Jeśli chodzi o kolektory to wciąż szukam jednak idealnych się nie znajdzie to jest niemalże pewne (ja szukam już od początku gdy chciałem zmienić lecz nie znalazłem).
Znacznie łatwiej znaleźć same tłumiki. Kolektory to problem bo są 2 warstwowe a takich to nikt nie chce się podjąć dorobić.
Co to sprayów wysokotemperaturowych to ich przyjęcie zależy od przygotowania powierzchni a nawet na dobrze przygotowanej mogą być odpryski (nie odparzenia).
Jak lubisz carfe raceary to możesz walnąć kolektory w bandażach do rur. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Czoper
Dołączył: 20 Wrz 2012
Posty: 222 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Królewiecka, Wrocław
|
Wysłany:
Sob 22:16, 19 Paź 2013 |
|
dis napisał: |
Jak lubisz carfe raceary to możesz walnąć kolektory w bandażach do rur. |
Jasne, nawet tak chciałem na wzór Zyskiego, ale problem polega u mnie nie na tym, że są brzydkie, tylko że dzwonią. I inaczej niż wymieniając będzie ciężko naprawić, szczególnie, że w środku rdza. Zostaje więc wymiana. A znajdź taki, co na pewno dzwonić nie będzie... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|