Autor |
Wiadomość |
pepe99
Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 42 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
|
Wysłany:
Pią 10:59, 11 Mar 2011 |
|
Witajcie mam pytanie do Was. Poprzedni właściciel dołożył podgrzewane manetki niezależnie włączane. Wszystko działa wyśmienicie, ale przez te manetki nie odbija teraz gaz, znaczy nie wraca do położenia startowego.
Tutaj pytanie czy ktoś ma również podgrzewane i nie odbija mu gaz?
Czy wpływa to jakoś ujemnie na bezpieczeństwo itp.?
No i czy tak powinno być????
Szczerze powiem, że nie jestem do tego przyzwyczajony, ale myślę że to kwestia wprawy, nim się z tym oswoję.
Pozdrawiam. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
marecki
Dołączył: 27 Wrz 2010
Posty: 46 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia
|
Wysłany:
Pią 21:15, 11 Mar 2011 |
|
Witam..
Także zakupilem moto z podgrzewanymi manetkami.Nie mam zadnego problemu z powrotem manetki gazu.Z tego co zauważyłem to manetka gazu w moim vx-ie jest troche obcieta przy końcu kierownicy.Pozdrawiam |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
dis
Dołączył: 22 Kwi 2009
Posty: 4411 Przeczytał: 4 tematy
Pomógł: 37 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Golęczewo (pod Poznaniem)
|
Wysłany:
Sob 11:12, 12 Mar 2011 |
|
Manetka gazu w żaden sposób nie powinna się blokować gdyż to zagraża twojemu bezpieczeństwu. Słyszałeś zapewne o wypadkach toyot w stanach w których blokowały się pedały gazu tu masz taką samą sytuację. Musisz zobaczyć w którym miejscu coś ją blokuje i zrobić to najlepiej czym prędzej. Może wystarczy nasmarowanie rolgazu albo linka się zacina. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
pepe99
Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 42 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
|
Wysłany:
Sob 22:03, 12 Mar 2011 |
|
Znaczy tak Gość, od którego kupiłem motonga robił sam dołożenie manetek. Mówił, że musiał taśmą obklejać żeby luzu nie miała manetka. W wolnej chwili spróbuję ją rozebrać i zobaczę czy jest tam coś co mogę zrobić żeby zaczeła odbijać.
Dzisiaj przejechaliśmy z moją połową prawie 30km w trasie i ruchu ulicznym (no nie dużo, bo dopiero rozkręcamy się ) i odbijanie w ogóle nie przeszkadzało. Ale jakby ktoś wiedział na co zwrócić uwagę przy demontażu manetki, jak ma to wyglądać, co powoduję to cofanie (pewnie jakaś sprężynka?! ) to z przyjemnością wysłucham, bo niestety jestem zielony w tych sprawach
Pozdrawiam. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
dis
Dołączył: 22 Kwi 2009
Posty: 4411 Przeczytał: 4 tematy
Pomógł: 37 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Golęczewo (pod Poznaniem)
|
Wysłany:
Sob 22:17, 12 Mar 2011 |
|
A może tak przykleił ten właściciel na taśmę że się ona odwinęła w części i blokuje teraz gaz? To jest jedyne co tak na szybko przychodzi mi do głowy. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
STEFAN
Dołączył: 30 Kwi 2010
Posty: 553 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mrągowo
|
Wysłany:
Nie 7:38, 13 Mar 2011 |
|
pepe99 napisał: |
Znaczy tak Gość, od którego kupiłem motonga robił sam dołożenie manetek. Mówił, że musiał taśmą obklejać żeby luzu nie miała manetka. W wolnej chwili spróbuję ją rozebrać i zobaczę czy jest tam coś co mogę zrobić żeby zaczeła odbijać.
Dzisiaj przejechaliśmy z moją połową prawie 30km w trasie i ruchu ulicznym (no nie dużo, bo dopiero rozkręcamy się ) i odbijanie w ogóle nie przeszkadzało. Ale jakby ktoś wiedział na co zwrócić uwagę przy demontażu manetki, jak ma to wyglądać, co powoduję to cofanie (pewnie jakaś sprężynka?! ) to z przyjemnością wysłucham, bo niestety jestem zielony w tych sprawach
Pozdrawiam. |
Ze zdjęciem ( demontażem ) manetki gazu nie powinieneś mieć większych problemów.
Wkręcasz od dołu wkręty trzymające dwie połowy obudowy przełączników i już masz dostęp do manetki.
Trzeba wcześniej zluzować linkę gazu przed jej wypięciem.
I ta właśnie czynność powinna skutkować po montażu wykonaniem ponownej synchronizacji gaźników.
Dodam , że nie wielu o tym pamięta.
Pozdrawiam Stefan |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
cooli
Dołączył: 01 Lut 2011
Posty: 59 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gubin, okolice Zielonej Góry
|
Wysłany:
Pią 12:53, 18 Mar 2011 |
|
Stefan o co chodzi z ta synchronizacja gaznikow przy ingerencji w manetke? albo ja czegoś po prostu nie zrozumiałem. Pozdrawiam. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
STEFAN
Dołączył: 30 Kwi 2010
Posty: 553 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mrągowo
|
Wysłany:
Pią 19:49, 18 Mar 2011 |
|
cooli napisał: |
Stefan o co chodzi z ta synchronizacja gaznikow przy ingerencji w manetke? albo ja czegoś po prostu nie zrozumiałem. Pozdrawiam. |
cooli napisał: |
Stefan o co chodzi z ta synchronizacja gaznikow przy ingerencji w manetke? albo ja czegoś po prostu nie zrozumiałem. Pozdrawiam. |
Jest zawsze tak jak rozpinasz linkę gazu To konsekwencja tej czynności jest co najmniej synchronizacja gaźników.
Musisz być świadomy tego , że nawet po synchronizacji gaźników i położeniu zbiornika z paliwem może z twoją synchronizacją wszystko się pozmieniać i tak z reguły się dzieje , że w 85% wszystkich VX-sów .
Dla tego trzeba być na wszystko co nie korzystne dla Twojej Zuzanny być przygotowany.
I jeśli się okaże , że nawet po synchronizacji moto ma jakieś kłopoty w pracy to świadczy , ze Stefan miał rację.
A z drugiej strony trzeba być na te sprawy ,o których wcześniej wspominałem bardzo uczulonym i jeśli nie jestem w stanie te czynności wykonać poprawnie to lepiej oddać komuś kto w tym temacie jest kumaty.
Pozdrawiam Stefan |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
cooli
Dołączył: 01 Lut 2011
Posty: 59 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gubin, okolice Zielonej Góry
|
Wysłany:
Pią 21:32, 18 Mar 2011 |
|
No to mi teraz Stefan stracha napedziles. To ja sie na razie lepiej do tej manetki nie dotykam. Zastanawia mnie tylko, czy jezeli naciągałem tą linke (manetka miała dość duży luz) tą śrubą regulacyją na lince to czy konsekwencje są podobne.
Wybaczcie trywialność pytań, ale już nie raz informowałem, że zielony jak dolar jestem. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
STEFAN
Dołączył: 30 Kwi 2010
Posty: 553 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mrągowo
|
Wysłany:
Sob 7:36, 19 Mar 2011 |
|
cooli napisał: |
No to mi teraz Stefan stracha napedziles. To ja sie na razie lepiej do tej manetki nie dotykam. Zastanawia mnie tylko, czy jezeli naciągałem tą linke (manetka miała dość duży luz) tą śrubą regulacyją na lince to czy konsekwencje są podobne.
Wybaczcie trywialność pytań, ale już nie raz informowałem, że zielony jak dolar jestem. |
Ten luz ( to znaczy między końcem pancerza a gniazdem ,w którym siedzi ) jest określony przez serwisówkę na 0,5 mm .
Więc jak sam widzisz nie będzie żadnym błędem jak tą śrubę regulacyjną ruszysz.
Tylko też w tym temacie jest pewne ale.
Jeśli jest linka gazu jak ją potocznie się nazywa źle poprowadzona od manetki do pierwszego gaźnika , to ten luz , który jest określony przez serwisówkę przy skręcie kierownicą może ulegać zmianie a w skrajnych przypadkach przy skręcie kierownicą silnik może wchodzić sam na obroty bez dotykania do manetki gazu.
Jak sam widzisz jest wiele wydałoby się prostych czynności ,
które mogą solidnie człowiekowi namieszać.
Pozdrawiam Stefan |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
beatles
Dołączył: 28 Sty 2008
Posty: 82 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Nie 20:11, 20 Mar 2011 |
|
Stefan dlaczego twierdzisz, że po zluzowaniu linki od gazu trzeba przeprowadzić synchronizację?
pozdr |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
david.1606
Dołączył: 08 Wrz 2010
Posty: 286 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Brodnica
|
Wysłany:
Pon 0:21, 21 Mar 2011 |
|
Manetka blokuje się jak jest nagrzana, czyli linka gazu niema nic do tego.zdejmij ja i posmaruj olejem (smarem) miejsce pracy samej manetki i po sprawie.
Luz na lince miedzy korpusem manetki (minetki ? ) a Rozdzielaczem linek ma tylko wpływ na komfort operowania gazem. linki za rozdzielaczem są ustalane na gaźnikach na samym rozgałęzieniu nie są regulowane( wczepione w plastik ). |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez david.1606 dnia Pon 0:26, 21 Mar 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
STEFAN
Dołączył: 30 Kwi 2010
Posty: 553 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mrągowo
|
Wysłany:
Pon 8:55, 21 Mar 2011 |
|
beatles napisał: |
Stefan dlaczego twierdzisz, że po zluzowaniu linki od gazu trzeba przeprowadzić synchronizację?
pozdr |
Moim celem nie było kogokolwiek straszyć czy też zasiać ziarno niepewności w śród posiadaczy VX-sów dotykając tego tematu.
Chciałem tylko zwrócić uwagę na fakt , że to rozwiązanie , które posiadają w większości prawie wszystkie V-łki z podobnego okresu produkcji jeśli chodzi o napęd przepustnic w gaźniku jest nie trafionym rozwiązaniem.
Trzeba sobie uświadomić fakt , że im więcej linek biegnących od manetki gazu do gaźników i co najważniejsze różnej długości tym trudniej jest je zsynchronizować.
W naszym przypadku mamy ich aż cztery i każda o innej długości.
Każda linka nie zależnie co porusza czy napędza działa z pewnym opóźnieniem.
Co to znacz ( opóźnieniem ) ?
Jak wiemy linka jest zbudowana z pancerza i rdzenia.
Pancerz na końcach jest zablokowany a w środku przesuwa się rdzeń.
Każdy pancerz w zależności od wywieranej siły przez rdzeń na końce pancerza ugina się ( pracuje tak jak sprężyna ) więcej lub mniej zależy to od siły wywieranej na końce pancerza jak również od długości pancerza i to właśnie jest tym opóźnieniem , o którym wspomniałem wyżej.
Każde przemieszczanie ( zmiana ułożenia linki ) może skutkować zmianą tego opóźnienia ( ugięcia się pancerza ) a co za tym idzie może mieć wpływ na zmianę wychylenia się naszego wakuometru w czasie przeprowadzania synchronizacji naszych gaźników.
I odpowiadając na Twoje pytanie .
Wszystkie niezbędne czynności związane z regulacjami gaźników , linek gazu , ustawianiem składu mieszanki , ustawieniami wypinaniem i zakładaniem linki gazu czy ssania wykonuję na podpiętym wakuometrze.
Inaczej ostatnią czynnością jest synchronizacja gaźników.
I już na koniec ja pisałem "beatles" o wypięci linki a nie o jej zluzowaniu .
Wypięcie linki z manetki gazu zawsze w niezauważalnym , nieznacznym stopniu może się pod zbiornikiem minimalnie przemieścić i tyle czasami wystarczy żeby wakuometr pokazał niesatysfakcjonujące Ciebie wychylenie.
Jak sam przyznasz jest różnica.
Pozdrawiam Stefan |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
beatles
Dołączył: 28 Sty 2008
Posty: 82 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pon 9:21, 21 Mar 2011 |
|
Wszystko jest prawdą, ale wypięcie linki z manetki gazu nie zmieni odczytu wakuometru w żaden znaczący sposób, tutaj nie ma aż takiej pedanterii. Żeby silnik zauważył różnicę, trzeba by zdrowo poszarpać pancerzem. Co innego przy wymianie linki, zdejmowaniu baku itp. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
STEFAN
Dołączył: 30 Kwi 2010
Posty: 553 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mrągowo
|
Wysłany:
Pon 10:55, 21 Mar 2011 |
|
beatles napisał: |
Wszystko jest prawdą, ale wypięcie linki z manetki gazu nie zmieni odczytu wakuometru w żaden znaczący sposób, tutaj nie ma aż takiej pedanterii. Żeby silnik zauważył różnicę, trzeba by zdrowo poszarpać pancerzem. Co innego przy wymianie linki, zdejmowaniu baku itp. |
Poruszając ten temat moim celem było tylko zwrócenie uwagi na tak kruchą materię jaką jest między innymi grzebanie przy linkach gazu.
I naprawdę nie trzeba szarpać linkami poruszającymi przepustnicami w naszych gaźnikach żeby zauważyć znaczące zmiany na wakuometrze a silnik ( biorąc na przysłowiowy słuch ) w swojej pracy nie wykazuje żadnych zmian.
Jak będziesz "beatles" kiedykolwiek przeprowadzał synchronizację to pochyl się nad tym tematem to może zmienisz zdanie.
Pozdrawiam Stefan |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|