Luźna śruba mocująca silnik w ramie

Witam
Dzisiaj podczas przygotowywania VX do sezonu zauważyłem, że mam luźną jedną ze śrub trzymających silnik. To ta zaznaczona na schemacie czerwonym obrysem nr 24 (wymiary 10x170): [link widoczny dla zalogowanych] Niestety u mnie ta śruba nie wystaje poza obrys ramy, w związku z czym nie ma możliwości nakręcenia nakrętki, a dodatkowo nie można jej dokręcić. W związku z tym mam do Was pytanie czy ta śruba powinna wystawać poza ramę i być zabezpieczona nakrętką? Czy może w ramie jest gwint, w który wkręca się ww. śrubę,a u mnie jest prawdopodobnie uszkodzony? Proszę o zobaczenie jak to wygląda u Was i odpisania. Z góry dziękuję i pozdrawiam, Tadek

Hm, raczej powinna wystawać i mieć nakrętkę.

Czy to ta, która jest pod dźwignią hamulca nad dwoma śrubami łączącymi kołyskę z ramą? Jeśli tak, to na moim zdjęciu [link widoczny dla zalogowanych] widać na niej nakrętkę.

Z tego co pamiętam to jak wyjmowałem silnik, to wszystkie mocowania były przelotowe, a w nich śruby lub szpilki zakończone nakrętkami.

Może nakrętka się odkręciła i śruba się wysunęła na lewą stronę?

Tadziu każda śruba mocująca silnik ma gwint wychodzący poza ramę. Jeśli u ciebie ta nie pasuje to może masz któreś podmienione bo one różnią się długością. Sprawdź czy inne nie wystają nadmiernie w porównaniu z resztą bo jeśli któraś wystaje to może jakiś as podmienił je przy zakładaniu.

DZIĘKI Griba! i Dis!
Macie rację, że śruby powinny być przelotowe, wystawać poza obrys ramy i być zakończone nakrętką. Przed chwilą wróciłem z garażu z wyciągniętą szpilką. Okazało się po zmierzeniu, że do wymiaru nominalnego 170mm brakuje 8mm Wink

a końcówka nosi ewidentne ślady "ukręcenia" Smile

Widocznie poprzedni właściciel był "physical man" Wink

Muszę sobie kupić lub dorobić nową szpilkę. Z tego dla mnie płynie taka lekcja, że nawet po 4 latach posiadania "sprzęta" kryje on niespodzianki i dopóki nie rozkręci się go i ponownie nie skręci samodzielnie w 100% nie można niczego być pewnym. Wstyd się przyznać ale powinienem to wyłapać dużo wcześniej. Jeszcze raz DZIĘKI WIELKIE GRIBA I DIS! Pozdrawiam, Tadek

Hej Skorat,
kupuj szpilkę lub odpowiednio długą śrubę z dobrej stali - myślę, że powinna być klasa 8.8.

Pewnie o tym wiesz, ale dodam, że można dostać nakrętki ze stali nierdzewnej zamknięte kopułką. Pod każdą nakrętkę warto dać podkładkę płaską a potem sprężystą - wtedy nie trzeba b. mocno dokręcać a nakrętki same się nie odkręcą. Wink

Można też dać nakrętkę z plastykowym pierścieniem - wtedy nie trzeba sprężystej - taki pierścień również zabezpiecza przed samoistnym odkręcaniem się nakrętki.

Dzięki Griba
Właśnie tak myślałem, żeby zapodać śrubę i nakrętkę z nierdzewki, a jeżeli nie to śrubę klasową 8.8 lub nawet 10.9 i nakrętkę z "nierdzewki" z wkładką poliamidową. Wydaje mi się jeszcze, że oryginalne szpilki mają gwint drobnozwojny, a nie metryczny i nie wiem, czy takie śruby zdobędę. Jutro podjadę do sklepu ze śrubami to zobaczę co mi zaproponują Smile

Pozdrawiam, Tadek

Jak nie dostaniesz drobnozwojowego może być i zwykły gwint tylko wtedy właśnie z nakrętką samochamowną by się nie odkręcała od drgań.

Cześć
Zgodnie z przypuszczeniami Disa nie dostałem śruby klasowej z gwintem drobnozwojnym. Zastosowałem śrubę klasy 10.9 i zgodnie z sugestiami Griby i Disa zabezpieczyłem ją nakrętką z wkładką poliamidową zabezpieczającą przed odkręceniem. Przy okazji dałem do dotoczenia tulejkę dystansową między karterem a ramą, bo jedna była oryginalna, a druga to była jakaś obcięta rurka. Więc teraz wszystko powinno być ok. Nauczka dla mnie i wszystkich dokładnie posprawdzać wszystkie śruby i nakrętki po kupnie maszyny ale i w trakcie jej eksploatacji. Pozdrawiam, Tadek

Good job!

BTW - ja zupełnie zapomniałem, że jest tam tulejka. Rolling Eyes