|
Autor |
Wiadomość |
david.1606
Dołączył: 08 Wrz 2010
Posty: 286 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Brodnica
|
Wysłany:
Sob 17:56, 07 Sty 2012 |
|
od siebie mogę dodać ze mam czasem podobny problem na zimnym silniku przedni gar zaskakuje z czasem po drugim, jak się rozgrzeje chodzi normalnie. wczoraj zauważyłem ze przód nie ma iskry na osobnej świecy najpierw była ale nie równa potem znikła odkręciłem fajkę na samym przewodzie tez brak iskry dałem sobie spokój,dziś chciałem się przejechać zapaliła na tył sprawdziłem iskrę na chodzącym silniku na osobnej świecy była,tym razem okazało się ze przednia świeca jest luźna.palcami mogłem ją wykręcić (oj gdybym ja dorwał tego który wymyślił sposób wkręcania świec w Vx ... trzeba mięć na prawdę małe japońskie rączki ..) sprawdź jeszcze jak możesz jakie masz sprężanie możne masz nie domknięte zawory na tym garze ?.i tak jak pisali koledzy linki ssania.u siebie tez zauważyłem ze mam przebicia na przewodach, odpal silnik i jak już będzie chodził na dwa gary postaw go w dość ciemnym miejscu i spryskaj po przewodach W.N np windows'em do szyb ale innym środkiem w rozpylaczu czy nie ma przebić na rame itp. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
W
Dołączył: 08 Gru 2006
Posty: 84 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sopot
|
Wysłany:
Sob 18:21, 07 Sty 2012 |
|
Ściągaliśmy tylko pierścienie, reszta była ok. Pierścienie z resztą też, ale zmieniliśmy dla pewności, skoro już były na wierzchu. Wydechy leżały trzy lata w bezpiecznym miejscu, w domu, w pomieszczeniu do którego nikt nie wchodził. Teoretycznie mała szansa żeby coś wpadło do środka albo przerdzewiało, no ale też nie widzę innego wyjścia. Jeśli chodzi o ten hałas, to nie jest to dzwonienie, a raczej pojawiające się czasem metaliczne brzęczenie przechodzące nawet w dość mocne stuki zgodne z obrotami silnika. Chyba musi być to wydech, przed remontem z silnikiem wszystko było ok. Po odkręceniu wydechu trzeba montować nową uszczelkę, czy można użyć starej?
Jeśli chodzi o sprężanie, myślę, że jest ok. Bardzo dokładnie dotarłem zawory do gniazd, a cały osprzęt został pomierzony i zmontowany wręcz pedantycznie. Im dłużej o tym myślę, tym bardziej dochodzę do wniosku, że przecież nie mogliśmy spaprać tego remontu, hałas musi pochodzić z wydechu, a problemy z odpalaniem to rzeczywiście musi być elektryka. Pompa, jeśli by niedomagała, pewnie nie pozwalałaby też sprawnie przyspieszać na dużych obrotach, a tu problemów nie ma. Nie będę czekał aż się wszystko"ułoży" tylko przy pierwszej okazji odkręcę wydech i sprawdzę iskrę. Dziękuję pięknie za rady, z planem na przyszłość o wiele przyjemniej się żyje No i oby hałas był z wydechu, bo jeśli nie, to się chyba załamię.. Pozdrawiam!
W. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
dis
Dołączył: 22 Kwi 2009
Posty: 4411 Przeczytał: 4 tematy
Pomógł: 37 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Golęczewo (pod Poznaniem)
|
Wysłany:
Sob 18:33, 07 Sty 2012 |
|
Jeśli hałas jest zawsze jak palisz i wchodzisz na obroty to odkręć wydech i słuchaj czy nie ma tych dźwięków. Jak nie będzie masz odpowiedź gdzie one są jak będzie dzwoniło to jednak silnik. pamiętaj tylko by nie przesadzać z długością pracy bez wydechu bo inny wylot spalin ma spory wpływ na zawory przy takiej samej regulacji gaźników jak na wydechu.
Jeśli chodzi o uszczelkę wydechu to ja zauważyłem u siebie że starsze są znacznie cieńsze od nowych co wynika z długotrwałego ich docisku i pracy w wysokich temperaturach. Warto więc założyć nowe uszczelki tym bardziej że to tylko kilka złotych żaden majątek. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
W
Dołączył: 08 Gru 2006
Posty: 84 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sopot
|
Wysłany:
Sob 18:47, 07 Sty 2012 |
|
Pewnie, że uszczelka nie kosztuje dużo, ale trzeba po nią pojechać itd, a "stara" ma raptem 2 miesiące i przebieg 150km, więc pomyślałem, że może się nada Z odkręceniem wydechu i posłuchaniem może być problem, ponieważ ten hałas pojawia się tylko czasem, niezależnie od temperatury silnika, więc taki test może nic nie wykazać. Samo zgaszenie silnika lub zmiana jego obrotów może spowodować, że hałas zniknie. Rzadko i na krótko jest głośny i mocno dokuczliwy, częściej, jeśli się pojawia, brzęczy na tyle cicho, że brak tłumika mógłby go zagłuszyć. No, ale kilka razy musiałem przestać przyspieszać, bo miałem wrażenie, że zaraz coś się rozleci - stuki były chyba głośniejsze od silnika.. Ponowne dodanie gazu i już było znacznie ciszej. Dwa miesiące temu miałem wydechy w rękach i wyglądały ok, ale odkręcę i pomacam, może coś wymyślę. Jeszcze raz dzięki |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
wiktor
Dołączył: 03 Paź 2011
Posty: 238 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kowale Pańskie
|
Wysłany:
Nie 11:59, 08 Sty 2012 |
|
Ja odkręcisz wydechy to może od razu warto by było nimi potrząsnąć posłuchać czy coś tam się nie obija a może coś wyleci. Może niezbyt mądry sposób, ale spróbować można |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
STEFAN
Dołączył: 30 Kwi 2010
Posty: 553 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mrągowo
|
Wysłany:
Nie 12:30, 08 Sty 2012 |
|
wiktor napisał: |
Ja odkręcisz wydechy to może od razu warto by było nimi potrząsnąć posłuchać czy coś tam się nie obija a może coś wyleci. Może niezbyt mądry sposób, ale spróbować można |
Żeby swoją ciekawość zaspokoić i wykluczyć to co tak często wspomina nasz kolega, bardzo dobry pomysł "wiktor".
Tylko oddzielnie trzeba to zrobić z wydechami i kolektorami.
A o uszczelki pod kolektorem jak się dobrze postarasz "W" to jeszcze kilka razy zdemontujesz kolektory i uszczelki będą ok.
One mają tendencje do przyklejania się ale po wielu latach eksploatacji a nie 150 km. przebiegu.
Pozdrawiam Stefan |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
W
Dołączył: 08 Gru 2006
Posty: 84 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sopot
|
Wysłany:
Nie 14:22, 08 Sty 2012 |
|
Wiktor, czemu niezbyt mądry sposób, wprost przeciwnie, na tą chwilę jedyny, jaki mam
Dobrze, że uszczelkę można użyć powtórnie, będę mógł zajrzeć do wydechu kilka razy, bez stresu ;] Hałas pochodzi z okolic kolektora, tłumikowi na pewno nic nie jest. Rura albo cylinder.. Dziękuję jeszcze raz, jak tylko będę miał okazję pojadę w miejsce, gdzie bestia zimuje i spróbuję coś wywalczyć. Pozdrawiam!
W. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
wiktor
Dołączył: 03 Paź 2011
Posty: 238 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kowale Pańskie
|
Wysłany:
Nie 14:25, 08 Sty 2012 |
|
Moje pomysły nie zawsze okazują się dobre, może to zbyt małe doświadczenie.
Ale gdyby okazało się że miałem rację to będę szczęśliwy razem z Tobą, że możesz jeździć i korzystać z przyjemności. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
rebel68
Dołączył: 01 Maj 2008
Posty: 42 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Nie 21:08, 08 Sty 2012 |
|
Cześć. To ja też wtrącę swoje mądrości... Gdyby była to rura, to chyba powinno się w miejscu przepalenia wewnętrznej rury na tłumiku zrobić przebarwienie?? Od temperatury. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
W
Dołączył: 08 Gru 2006
Posty: 84 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sopot
|
Wysłany:
Nie 21:50, 08 Sty 2012 |
|
Gwoli ścisłości, jeździć mogę, ale z korzystaniem z przyjemności nie ma to za wiele wspólnego I będę szczęśliwy jak mało kto, jeśli w końcu uda się maszynę poprawnie poskładać, szósty rok na to czekam..
Rebel68 - oczywiście takie przebarwienie powinno się pojawić, ale myślę, że rura się nie przepaliła, tylko jakby poluzowała, straciła podparcie wewnątrz tej chromowanej i rezonuje, czasem dość okrutnie. Inna sprawa, że od remontu przejechałem bardzo mało kilometrów, a temperatura na zewnątrz była poniżej 10*C, więc też kolektory były skuteczniej chłodzone niż latem. Remont silnika robiliśmy jakieś trzy lata temu, trochę czasu już minęło i wiele szczegółów nie pamiętam, ale wszystko było zrobione dokładnie i złożone bez żadnych zastrzeżeń czy wątpliwości. Znajomy jest od lat mechanikiem motocyklowym, to chyba niemożliwe, żeby nie zauważył tak poważnej usterki, albo co gorsze, sam ją spowodował nieumiejętną naprawą (przed remontem nic takiego się nie działo). Na razie mam utrudniony dostęp do motocykla (na okres zimy stoi w pełnym gratów garażu osoby, której nawet nie znam, dzięki uprzejmości znajomego), do tego niskie temperatury nie skłaniają do jazd próbnych i być może katowania silnika, który w sumie ma pierścienie ciągle na dotarciu.. Jak tylko będę miał okazję odkręcę wydech i zajrzę do niego, mam nadzieję, że nie będę musiał czekać z tym do wiosny. Przed obejrzeniem tej rury pewnie nic nowego nie wymyślę, ale jeśli ktoś wpadnie jeszcze na jakiś ciekawy pomysł, będę bardzo wdzięczny! ;] Dziękuję pięknie i przepraszam za ten off-topic (to się chyba tak nazywa), to jedyne forum z jakiego w życiu korzystałem i jak widać nie opanowałem jeszcze tej sztuki ;] Pozdrawiam!
W. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
griba
Dołączył: 30 Maj 2007
Posty: 2619 Przeczytał: 11 tematów
Pomógł: 62 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia
|
Wysłany:
Pon 1:34, 09 Sty 2012 |
|
Kolego sprawdź ssanie. Brak ssania na jednym cylindrze powoduje opisane objawy.
Walczyłem z tym jakiś czas po zakupie VX. Nie mogę teraz znaleźć mojego posta z opisem.
Możesz spróbować wysunąć ręcznie tłoczek ssania na tym nie pracującym cylindrze odkręcając kapturek na końcu linki przy gaźniku i lekko wysuwając tłoczek ssania. Jeżeli zaskoczy wtedy równo to masz diagnozę.
Poznasz czy równo łapie na zimnym silniku trzymając dłonie na rurach wydechu i zobaczysz czy równo się będą nagrzewać.
Najpierw jednak wyczyść zalane świece drucianą szczotką i przedmuchaj cylindry kręcąc chwilkę bez świec. Iskrę też nie zawadzi wtedy sprawdzić.
Pozdrawiam,
Griba |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
W
Dołączył: 08 Gru 2006
Posty: 84 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sopot
|
Wysłany:
Pon 2:05, 09 Sty 2012 |
|
I tak zrobię, dzięki Griba ;] Myślałem, że ssanie raczej odpada, skoro Suzi pali nawet bez niego i też najpierw tylko na przedni gar, ale może rzeczywiście tylna świeca, mimo, że nowa, niedomaga - nie miała się okazji wygrzać, przy nierównym ssaniu mogła się zalać parę razy, a moto używane tylko na krótkich dystansach - stąd problemy później nawet bez ssania. Myślę, że sprawdzenie tego nieszczęsnego ssania i iskry rozwiąże ostatecznie problem z odpalaniem na jeden gar, jeszcze raz dzięki wielkie za pomoc!
W |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
rebel68
Dołączył: 01 Maj 2008
Posty: 42 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Wto 12:13, 10 Sty 2012 |
|
Cześć W - jeszcze jedna sprawa do sprawdzenia, tak ze swojego doświadczenia. Po remoncie mojego silnika i odpaleniu, pojawiły się stuki i puki. A przyczyną tego była źle dokręcona nakrętka wału od strony sprzęgła (czyli po prawej jak siedzimy na moto). Tam jest lewy gwint i gdy silnik miał obroty, to morda jedna się dokręcała i było w miarę cicho, a jak tylko obroty spadały, bądź jechało się ze względnie stałą prędkością już się luzowała i hałasowała. A dokładnie to hałasuje koło zębate, które ona trzyma. Warto sprawdzić. Nie trzeba spuszczać oleju, tylko postawić moto na kosie i odkręcić ostrożnie i zdjąć (uważając na uszczelkę) prawy dekiel. Do dokręcenia tej nakrętki najlepszy klucz udarowy na powietrze. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
W
Dołączył: 08 Gru 2006
Posty: 84 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sopot
|
Wysłany:
Wto 16:17, 10 Sty 2012 |
|
Dzięki za radę, ale u mnie hałas jest z lewej, mam wrażenie, że słychać to brzęczenie na wysokości połowy przedniego cylindra, czyli w okolicy miejsca, gdzie przechodzi rura wydechowa. Co prawda z lewej jest alternator (a może się mylę?), który chyba nawet odkręcaliśmy - nie pamiętam już teraz - jednak hałas powstaje jakby powyżej kapy, więc to raczej nie to. Inna sprawa, że silniki motocyklowe do najcichszych nie należą, więc szukanie źródła dźwięków odbywa się tak trochę "na oko" ( ;] ), ze sporym marginesem błędu.. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Motórzysta
Dołączył: 09 Lis 2011
Posty: 7 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Śro 21:13, 11 Sty 2012 |
|
wracając do mojego tematu ...
Wyczyściłem gaźniki, zakupiłem wakuometry lecz nie potrafię wyregulować tych gaźników.
Chcę się zapytać o ile obrotów musi być wykręcona śruba od składu mieszanki paliwowo - powietrznej w jednym i drugim gaźniku ? Ponieważ przy wkręcaniu na obroty dosłownie strzela ogniem z prawej rury i którą śrubą przy którym gaźniku mam się bawić aby skalibrować te gaźniki ? (dodam, że przy zdejmowaniu gaźników zdjąłem linkę która je łączyła i kręciłem taką dość dużą śrubą w drugim gaźniku ) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
|
|
|