ANWO3 sprzedaje VXa

Anwo chciałby sprzedać swoją maszynę ze względu na fakt, iż samochód mu siadł a na zimę musi mieć inny by dojeżdżać do pracy. Maszyna jest ładna czerwona. Silnik pracuje równo i przyjemnie oraz nie wydaje żadnych niepokojących dźwięków. Nie bierze oleju, nie kopci. Opony w dobrym stanie. Niewielkim mankamentem jest lekkie pocenie się jednej lagi nie jest to żaden wielki wyciek - kupujący po uzgodnieniu może spędzić u mnie 2-3h i zrobimy to na miejscu. Na zbiorniku widnieje też niewielkie wgniecenie, przy czym lakier na nim nie jest popękany. Widać jedynie małe białe przetarcie, które bez problemu zejdzie po wzięciu pasty polerskiej i delikatnym przetarciu. W żaden sposób nie rzuca się to w oczy oraz nie przeszkadza w codziennym użytkowaniu - wgniecenie było już podczas zakupu od poprzedniego właściciela. Jak widać na zdjęciach maszyna ma inną lampę i przedni błotnik, takie kupione były od poprzedniego właściciela.
Osoby wyjeżdżające na tegoroczny zlot widziały ją podczas spotkania w Poznaniu więc jeśli sobie ją przypominają to mogą potwierdzić jej stan.
Wydech oryginał. Dodatków typu kufry nie ma.
Więcej informacji zainteresowanym może udzielić sam właściciel dostępny pod numerem : 508 228 143

Maszyna nie jest w chwili obecnej wystawiona na serwisach ogłoszeniowych.

Zdjęcia można obejrzeć poniżej (niestety robione telefonem). Mam też filmik bardzo krótki lecz mam problemy bu go tu wstawić. Zainteresowanym mogę podesłać plik na maila.
Według mnie warta zainteresowania maszyna praktycznie bez wkładu (jedynie o uszczelniaczu w przednim zawieszeniu można pomyśleć - pomogę w wymianie).

Gość

cena?

Wszelkie pytania telefonicznie do sprzedającego ja tylko dałem informacje na prośbę, ze względu na brak neta.

Siema!
To jeszcze aktualne? Smile

W przeciągu ostatnich dwóch miechów miałem dwa wypadki na Suzi i tak sobie myślę, że po dwóch szkodach całkowitych chyba lepiej kupić nowe moto Wink

Czoper ty to masz pecha. Zwolnij trochę i się pilnuj bo do zaobrączkowania nie doczekasz! Very Happy

To nie nie prędkość tylko głupota ludzka mnie zaatakowała...
Raz otworzyli na mnie drzwi, raz wymusili pierwszeństwo.

Przynajmniej żaden pieszy na mnie nie wskoczył jak to kiedyś było u góriego Wink