Autor |
Wiadomość |
Matys0
|
Wysłany:
Pon 11:55, 30 Mar 2015 Temat postu: |
|
No i po robocie nie było tak strasznie jak myślałem odnośnie tej tulejki to wypadła i co najgorsze wpadła w kanał w garażu, spędziłem dobre 15minut na szukaniu jej. Ale koniec końców znalazłem, zamontowałem i po pierwszej krótkiej rundce jest wszystko ok |
|
|
Gość
|
Wysłany:
Pią 17:48, 27 Mar 2015 Temat postu: |
|
zwróć uwagę na tulejkę dystansującą którą zobaczysz po zdjęciu koła, (włożona jest pomiędzy kołem a dyfrem). przy zdejmowaniu koła może ona wylecieć i pamiętaj żeby ją włożyć przy montażu bo jeśli zapomnisz to tryby w przekładni szlag trafi. powodzenia. |
|
|
griba
|
|
|
dis
|
Wysłany:
Pią 15:50, 27 Mar 2015 Temat postu: |
|
Tak jak pisze góri jest to proste przy czym po zdjęciu ośki kolo przesuwasz w prawo i zejdzie z dyfra nie trzeba nim obracać. Czasem aby wyjąć koło trzeba też zacisk odczepic od tej belki łączącej ją z wahaczem z przodu ale to juz zobaczysz w praniu czy u ciebie trzeba czy nie. Udanej roboty, pamietaj o wyrażeniu koła! |
|
|
Matys0
|
Wysłany:
Pią 10:02, 27 Mar 2015 Temat postu: |
|
No to nic, trzeba spróbować |
|
|
góri
|
Wysłany:
Pią 9:43, 27 Mar 2015 Temat postu: |
|
Demontaż tylnego koła jest banalnie prosty Musisz postawić moto na centralnej stopce a pod nią najlepiej podłożyć jakąś deskę, żeby stało luźno w powietrzu. Z prawej strony w osi tylnego koła jest srebrna zaślepka, należy ją zdjąć w środku jest śruba, którą odkręcamy kluczem nasadowym (bodajże 17 lub 19). Po odkręceniu wybijamy trzpień, który wyjdzie z drugiej strony. O ile się nie myle należy odkręcić również zacisk więc dwie śruby mocujące go do ramienia odkręcamy, oraz luzujemy, śrubę od ramienia, które wspiera go u góry tak żebyśmy byli w stanie wysunąć go ponad tarczę. Teraz delikatnie ruszamy kołem tak, żeby zeskoczyło z dyfra. To w sumie tyle, pozdrawiam |
|
|
Matys0
|
Wysłany:
Pią 9:06, 27 Mar 2015 Temat postu: |
|
Witam. To mój pierwszy post zakupiłem moje marzenie z dzieciństwa- vx800 lecz w nieco opłakanym stanie. Ale do sedna muszę zmienić tylną gumę ale nie mam pojęcia jak się zabrać za zdjęcie koła. Jeśli była by taka możliwość żeby ktoś opisał to krok po kroku byłbym bardzo wdzięczny |
|
|
kamilo39
|
Wysłany:
Wto 11:20, 03 Mar 2009 Temat postu: |
|
Nowy (używany) kardan śmiga barzdo ładnie Jeszcze tylko sprzęgło pordeperuję i sezon rozpoczęty |
|
|
Arti
|
Wysłany:
Pon 13:55, 02 Mar 2009 Temat postu: |
|
Witam, niedawno miałem podobny przypadek, tylko u mnie zcięło jedno zabezpieczenie i dwie śruby, na szczęscie obeszło się bez wymiany, dorobiłem zabezpieczenie z nierdzewki, rozwierciłem urwane śruby wkeciłem nowe i jak narazie wszystko gra. A przyczyny w sumie nie znam, bo to stało się po dłuższym czasie od demontażu koła.
Pozdrawiam i powodzenia... |
|
|
ivf
|
Wysłany:
Pon 12:55, 02 Mar 2009 Temat postu: |
|
a mówili, że jak po demontażu i ponownym montażu nic nie zostanie w ręku to marny flachowiec hehehe
a tak poważnie to oczywiście współczuję i przypominam, że i tak miałeś szczęście.. jakby tryby wytrzymały trochę więcej to zdążyłbyś się jeszcze poważnie rozpędzić, a wtedy to już by nie było tak różowo może..
miłego składania i jazdy! wczoraj podjarany słońcem ubrałem się w skóry, wyszedłem na dwór i zaraz wróciłem.. nagrzany termometr za kuchennym oknem pokazywał więcej niż realne 4 stopnie i to nadzwyczaj mocno odczuwalne.. w sobotę mimo podobnej temperatury wydawało się przyjemniej.. |
|
|
kamilo39
|
Wysłany:
Pon 11:40, 02 Mar 2009 Temat postu: Kardan , demontaż i montaż tylnego koła. |
|
Witam wszystkich. Chciałbym sie podzielić z wszystkimi (i jednocześnie ostrzec) moimi przykrymi doświadczeniami przy montażu koła tylnego. Sprawa niby banalnie prosta. Odkręcamy nakrętke, wybijamy ośkę, demontujemy tulejki dystansowe i zacisk, wysuwamy koło z kardana i zdemontowane. Montaż niby też banalnie prosty, robimy wszystko w odwrotnej kolejności. Jednak ja ostatnio montowalem koło po wymianie łożysk , i pomimo że robiłem to już wiele razy, to tym razem zostałem w brutalny sposób uświadomiony że warto zwracać uwagęna staranność takiej czynności jaką jest montaż koła w vx800. Przechodząc do sedna sprawy, po przejechaniu dosłownie kilkunastu metrów po montażu koła, w przekładni kardana zrobił się taki bałagan że aż zablokowało mi się koło !!! Tak tak, właśnie wczoraj jechałem po nowy (używany) kardan. Powodem zniszczenia było zbyt mocne dociągnięcie koła do kardana, tryby dostaly takiego ścisku że łożysko się rozpadło i ścieło kilka śrub w środku. Z kolei przyczyną zbyt mocnego docisku koła do kardana była tulejka dystansowa która po prostu wypadła z obudowy kardana gdy miałem zdemontowane koło (warto na nią zwrócić uwagę po zdemontowaniu koła, ja nigdy nie zwracałem na nią uwagi i mam za swoje) . Dopiero po zablokowaniu koła zacząłem główkować nad przyczyną i po powrocie do garażu znalazłem tulejkę która wypadła z kardana i pokulała się pod ściane. kilka niecenzuralnych słów wykrzyczanych w garażu , demontaż i rozebranie kardana, po czym znowu wiązanka niecenzuralnych słów i poszukiwania na Allegro nowego kardana. Trochę się rozpisałem ale mam nadzieję że po przeczytaniu tego tekstu ktoś z was zaoszczędzi sobie trochę nerwów i kilkaset złotych. Zaraz idędo garażu zakładać nowy kardan i w końcu pierwsza wiosenna jazda Pozdrowienia |
|
|