Autor |
Wiadomość |
griba
|
Wysłany:
Wto 13:13, 01 Lip 2008 Temat postu: Pompa - też racja... |
|
Racja - przedni gaźnik jest wyżej - może paliwo nie dochodzić / dochodzić z opóźnieniem. A na ssaniu to trochę go schodzi.
Można odkręcić śrubę na dolę komory pływakowej i zobaczyć czy paliwko leci. Albo nawet założyć tam plastikową rurkę i sprawdzić co się dzieje z jego poziomem. Mi raz tylny gaźnik (no. 1) zrobił psikus i był suchy - ale to był skutek (chyba) zawieszonego pływaka...
Pozdrawiam,
Griba |
|
|
gumis
|
Wysłany:
Wto 11:31, 01 Lip 2008 Temat postu: kolejna myśl |
|
To co napisał kolega wyżej jest jak najbardziej prawdopodobne. Ja sprawdziłbym jeszcze pompę paliwową chociaż jak piszesz ze na ciepło jest OK to wtedy eliminuje pompe, ale jak pisałes że postał 10 dni i był problem to moze byc tak że pompa nie trzyma lub ma za małe cisnienie i dopiero przy wiekszych obrotach (czyt. podcisnieniu) daje dawkę paliwa wystarczająca do wykarmienia 2 cylindra. Ale to tylko takie sugestie (nie brac serio)
Pozdrawiam i daj znac na forum co w końcu wyklułeś. |
|
|
griba
|
Wysłany:
Wto 0:39, 01 Lip 2008 Temat postu: Mała podpowiedź... |
|
Powodów może być zapewne wiele ale sprawdź linki ssania.
U mnie było odwrotnie. Cylinder tylni (czyli gaźnik no. 1) nie pracował po odpaleniu... za to po nagrzaniu wszystko było ok. Problem pogłębiał się gdy było zimno.
Więcej pisałem nie tak dawno tutaj - patrz post na samym końcu > http://www.motorniczy.fora.pl/suzuki-vx-800-silnik-i-naped,1/jaka-kapresie-min-powinien-mniec-vx,703.html.
Też przerobiłem kilkakrotne rozkładanie i czyszczenie gaźników (z regulacją). Nie pomagało. No i wpadłem na taki pomysł.
Najpierw odkręciłem linkę z gaźnika cylindra sprawiającego kłopoty, podłączyłem sobie drucik do tłoczka sterującego ssaniem i sprawdziłem czy manualne jego otwarcie coś zmienia. Bo na początku typowałem ogólne zatkanie kanałów/dysz układu ssania. Zmieniało znacznie więcej niż przy otwarciu linką.
Wydawało się, że linki ssania równo wyciągają tłoczki. Jednak tak nie było. Nie zauważyłem, żeby dało się je wzgledem siebie regulować (może się mylę), więc podłożyłem kawałek koszulki pod gniazdo "spóźniającej się" linki i to pomogło.
Oba cylindry od razu zaskakują i równo się nagrzewają.
Może to pomoże rozwiązać problem lub chodź wyeliminuje jedną z możliwości.
Pozdrawiam,
Griba |
|
|
Słoniu
|
Wysłany:
Pon 11:49, 30 Cze 2008 Temat postu: Przedni gażnik się opierdziela! |
|
Po zime zrobiłem rogulacje zaworów, wyczyściłem i dokonałem szczegółowej inspekcji i synchronizacji gaźników, bo przy odpalaniu najpierw zaczynał pracować tylko cylinder nr1 dopiero po kilku sekundach włączał się drugi (przedni). Po regulacjach problem znikną. Motocykl postał 10 dni i przy pierwszym odpaleniu problem powrócił. Zrobiłem prosty test i zanim motocykl się nagrzał ruszyłem cięgłem gazu. oddzielnie na jednym i na drugim gażniku. Co się okazało, gażnik na cylindrze nr.2 sie dławił i prychał, natomias nr 1 płynnie wchodził na obroty. Problem znika po nagrzaniu. Jaka może być przyczyna tych fanaberii silnikowych??? |
|
|