Autor Wiadomość
Valdivx800
PostWysłany: Śro 10:29, 14 Lis 2007   Temat postu:

U mnie było tego całkiem sporo Smile)
Podjazd do świateł i słuchajcie jestem jakieś 50 metrów od sygnalizacji jade między autami pod same światła i nagle sie okazuje że koleś z lewej zamierza zmienić pas. Nie miałem kompletnie czasu na nic , on pasa by nie zmienił bo na drugim stały też auta chciał sie chamsko wcisnąć i czuje jak zaraz bede leciał przez kiere. Wpadam w panike nie wiem za co łapać bo nie ma czasu NA NIC i w tym momencie ześlizguje mi sie kciuk na klakson facet usłyszał i sie zmieściłem. Wiecie w życiu bym nie pomyślał o takim rozwiązaniu sytuacji.
BOhu
PostWysłany: Wto 20:52, 06 Lis 2007   Temat postu: niebezpieczeństwa i bezeceńśtwa

Ja miałem paskudny ślizg na zakręcie.
Co dopiero wyjechałem z domu - dodam, że to jedna z pierwszych przejażdżek vxem była...
Jadę sobie i nie mając jeszcze dośćdobrego pojęcia, jak ten bycur zachowuje się w zakrętach, cisnę jeden, dwa, trzy, cztery i zakręt... był...
z liśćmi... a ja na starych i zjeżdżonych pirelkach... no i poszedł! Do rowu mocium panie, do rowu!
Bardzo stłukłem biodro, że do dzisiaj na niepogodę trzeszczy, zarysowałem dekiel alternatora, kolektor lewy wydechu i oszywiście lewy tłumik; kierka przybrała nową postać kątomierza, a dźwignia zmiany biegów zmieniła orientację o 180 stopni, toteż bez naprawek się nie obyło.
A wyciągnąć go z rowu, przy czym tu bolało, tam bolało, ho hooooooo! To była akcja - jakiś facet z zakładu robiącego kostkę brukową mi pomógł, są jeszcze dobrzy ludzie na tym świecie.
To było chyba najgorsze co mnie spotkało, no może oprócz tego, jak moja Żona wywróciłą się na VX i sparzyła nogę - to był koszmar...
Ale zagoiło się - do wesela!
A było 14stego lipca tego roku, jakby kto nie wiedział, a żonka na zdjęciu na moim VX w dziale z fotkami naszych maszyn.
Pozdro
Shrequ
arbooz
PostWysłany: Wto 0:49, 06 Lis 2007   Temat postu: racja!

ja raz na koncowce hamowania za katamaranem mialem mini szlif, dobrze ze bylo wolno
Zajonc
PostWysłany: Sob 14:10, 25 Sie 2007   Temat postu:

Jak widzisz że katamaranem przed tobą sunie kobieta zwiększ odległość, wyprzedź albo zrób cokolwiek byle nie być w "polu rażenia" bo to jest taki naród że nigdy nie sygnalizuje swych zamiarów Wink i myśli tylko o tym żeby w drogę trafić. Ja omało nie przydzwoniłem a kumpel nie miał tyle szczęścia (dwie różne sytuacje) :/
Valdivx800
PostWysłany: Czw 16:42, 24 Maj 2007   Temat postu: Niebezpieczne sytuacje na drodze

Siemka :D w tym temacie mam zamiar usłyszeć od was o niebezpiecznych sytuacjach jakie mieliście na drodze bądz byliście świadkami, o momentach kiedy ciarki przeszły wam po plecach, o sposobie w jaki udało się wybrnąć + profilaktyka na przyszłość

PZDR

Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group