Autor |
Wiadomość |
uter111
|
Wysłany:
Śro 22:28, 30 Lis 2016 Temat postu: |
|
Już kupiłem , ale dziękuję za wsparcie |
|
|
dis
|
Wysłany:
Śro 17:19, 30 Lis 2016 Temat postu: |
|
Jak chcesz mam przekaźnik sprawny do pozbycia się tylko muszę wymontować z maszyny |
|
|
uter111
|
Wysłany:
Wto 22:57, 29 Lis 2016 Temat postu: |
|
Sprawdziłem przewody. Niestety przekaźnik do wymiany . Jeszcze raz dzięki za pomoc |
|
|
griba
|
Wysłany:
Wto 22:28, 29 Lis 2016 Temat postu: Przekaźnik cd. |
|
Hej Uter,
cieszę się, że zagadka rozwiązana!
Hm, a sprawdziłeś dochodzące do niego przewody - cienkie, czyli sterujące tym przekaźnikiem. Tj. masę i plus po żółtym przycisku. Może żółty przycisk płata figle - styki zaśniedziałe czy coś.
Jeśli przewody będą w porządku to trzeba zająć się przekaźnikiem. Niestety nie wiem czy da się go rozebrać. Chyba ciężko, ale trzeba zobaczyć. Jak się da to wtedy jego styki do sprawdzenia. Jak się nie da rozebrać to szukaj używki od dowolnego motocykla lub nowego od chińskich skuterów. Powinien się jakiś nadać, a będzie tańszy niż motocyklowy. |
|
|
uter111
|
Wysłany:
Wto 21:26, 29 Lis 2016 Temat postu: |
|
Szanowny kolego opcja z przekaźnikiem rozrusznika okazała się strzałem w dziesiątkę . Bardzo Ci dziękuję na pomoc . mam jeszcze jedno pytanie - czy ten przekaźnik rozrusznika można jakoś naprawić , czy trzeba wymienić na nowy? |
|
|
griba
|
Wysłany:
Wto 21:01, 29 Lis 2016 Temat postu: Porady |
|
Klemy sprawdziłeś, czy dobrze dokręcone? Pewnie tak.
Kolejne pomysły.
Czerwony przycisk do wyłączania silnika na prawej manetce kierownicy - wyłącz i włącz kilka razy. Może być tak, że nie kontaktuje.
I jeszcze to. Nie zostawiłeś może motocykla na biegu? Jak nie ma "neutral'a" i nóżka rozłożona, to zadziała zabezpieczenie - moduł zapłonu i rozrusznik są wtedy odcięte od zasilania.
No i na koniec - może coś jest nie tak z przekaźnikiem rozrusznika. Możesz spróbować go zewrzeć na krótko kluczem płaskim. Jest z lewej strony za osłoną "zadupka". |
|
|
uter111
|
Wysłany:
Wto 16:47, 29 Lis 2016 Temat postu: Problem z odpaleniem |
|
Witam serdecznie ,Dziś spotkała mnie przykra niespodzianka. Otóż pojechałem moją maszynką do pracy silnik pracował bez zarzutu. Po dojechaniu na miejsce zgasiłem silnik i po ok . 30 minutach próbowałem odpalić suzuki ponownie. Niestety rozrusznik starter nie działał , tak jakby nie dochodził prąd z akumulatora . Akumulator mam nowiutki . Sprawdzałem bezpieczniki- wszystkie są ok . Co mogło się stać . Może ktoś was miał podobny przypadek? |
|
|