Autor |
Wiadomość |
griba
|
Wysłany:
Pon 22:19, 16 Maj 2016 Temat postu: Good job! ;) |
|
Matys0 napisał: |
Udało się !! Suzuka chodzi jak złoto teraz tylko czekać na lepszą pogodę dziękuje wszystkim za pomoc |
Good job! |
|
|
Matys0
|
Wysłany:
Sob 9:37, 14 Maj 2016 Temat postu: |
|
Udało się !! Suzuka chodzi jak złoto teraz tylko czekać na lepszą pogodę dziękuje wszystkim za pomoc |
|
|
Matys0
|
Wysłany:
Śro 17:17, 11 Maj 2016 Temat postu: |
|
no nic, bede z tym walczyl... |
|
|
dis
|
Wysłany:
Śro 16:58, 11 Maj 2016 Temat postu: |
|
Skręca się to dość ciężko bo nie za bardzo jest do śrub dostęp. ja skręcałem na lkko wysuniętych w górę cylindrach, wtedy jest tam swięcej miejsca. Można też na wsuniętyh do końca z tym, że wtedy z tego co pamiętam lekko podgięty klucz się przydaje. Aby nie urąbać uszczelek ja te oringi punktowo podkliłem na silikon wysokotemperaturowy dzięki czemu przy zakładaniu nie wysunęły się z rowków. Można je też podkleić delikatnie w inny sposób co zapobiegnie ich przycięciu przy zakładaniu bo drugi raz to robić po złożeniu to tragedia. |
|
|
Matys0
|
Wysłany:
Śro 16:53, 11 Maj 2016 Temat postu: |
|
Przepraszam za długa nieobecność, postanowiłem rozebrać silnik i wymienić ten ślizg. Niestety okazało się ze to nie on był przyczyną stuków tylko wałek rozrządu. Wytarł się w głowicy i miał dość duży luz. Ale głowica jest już po naprawie, chcę wziąć się za składanie po weekendzie. Mam tylko problem z tym krótkim wężykiem pomiędzy cylindrami, stary przeciąłem, odkręciłem oba króćce, założyłem nowy wężyk ale za cholerę nie wiem jak to wsadzić na miejsce jest ciasno, nie chce wejść a nie chce poszarpać uszczelek. |
|
|
griba
|
Wysłany:
Śro 16:01, 17 Lut 2016 Temat postu: Magneto |
|
Dokładnie - magneto jest na klinie. Poza tym odkręcasz śrubę centralną, żeby je zdjąć, a nie "czarne śrubki". Te odkręcałem tylko po to, żeby wkręcić w otwory po nich improwizowany ściągacz. |
|
|
dis
|
Wysłany:
Śro 14:22, 17 Lut 2016 Temat postu: |
|
Dalej jest trochę zachodu. Ogólnie jest ono nasuwane na wał i zasnąć jest dość ciężko. Są do tego ściągacze i idzie wtedy w minute lub trzeba się bawić w stworzenie ściągacza bo samo podważanie wychodzi marnie. Griba w swoim temacie o rozbieraniu silnika zaprezentował jak może taka samoróbka wyglądać. |
|
|
Matys0
|
Wysłany:
Śro 13:25, 17 Lut 2016 Temat postu: |
|
Panowie jak sciagnac to magnetyczne kolko? Odkrecilem to male czarne sruby ale dalej trzyma. |
|
|
dis
|
Wysłany:
Śro 13:09, 17 Lut 2016 Temat postu: |
|
Sorka Moja wtopa usuwam moje zbędne i mylące posty. A taki ruch ślizgu to lepiej usunąć bo jak by się zaczął od czegoś kruszyć lub latać na boki to chyba lepiej śmigać bez jeśli nie dotyka ścian. |
|
|
Gość
|
Wysłany:
Śro 12:57, 17 Lut 2016 Temat postu: |
|
Sory-nie doczytałem że góra- dół |
|
|
Gość
|
Wysłany:
Śro 12:55, 17 Lut 2016 Temat postu: |
|
Jest dokładnie tak jak pisze Griba. Jest to ślizg prowadzący, a współpracujący z napinaczem jest ten z oczkiem(wiem bo kilka dni temu składałem silnik).
tylko jednego cholera nie rozumiem-w jaki sposób ten kawałek się z tamtąd wydostał, bo raczej nie ma takiej opcji .
Matys-a tym ślizgiem możesz poruszać góra-dół ,czy lewo-prawo? |
|
|
Matys0
|
Wysłany:
Śro 12:42, 17 Lut 2016 Temat postu: |
|
Moim zdaniem griba ma rację, ten z oczkiem współpracuje z napinaczem, nawet teraz kiedy sprawdzałem czuć jak opór stawia sprężyna i za każdym razem ślizg wracał do pierwotnej pozycji kiedy go odciągałem. W takim razie wywalam ślizg, zobaczę czy jest w całości, żeby nie było że znalazłem tylko jeden kawałek z wielu, może całkowicie się w środku rozsypał. Idę grzebać i będę dawał znać na bieżąco co i jak idzie |
|
|
griba
|
Wysłany:
Śro 12:36, 17 Lut 2016 Temat postu: Napinacz cd. |
|
Matys0 napisał: |
czy zostawić tak jak jest? |
Cholera, myślałem, że będzie zablokowany. Dobrze, że sprawdziłeś. W takiej sytuacji skoro całkiem luźny i tak nie pełni żadnej funkcji, a może się gdzieś "wkręcić" i narobić syfu. Ja bym wywalił. Co do jeżdżenia - brak pomysłu. Flinster trochę przejechał i nic się nie działo.
Napinacz współpracuje ze ślizgiem, który ma oczko na śrubę (czerwona strzałka). Ten, który się wysypał to ślizg "tylko" prowadzący (zielona strzałka).
|
|
|
Matys0
|
|
|
Matys0
|
Wysłany:
Śro 11:36, 17 Lut 2016 Temat postu: |
|
Dobra Panowie, ślizg jest tak luźny że można go przesuwać palcem. Pytanie brzmi czy wywalić go całkiem i jeździć bez, czy zostawić tak jak jest? Podejrzewam że szybko nie znajdę wolnych dni żeby wyciągnąć silnik i to zrobić tym bardziej że jeszcze tego nie robiłem wolałbym mieć trochę czasu w zapasie |
|
|