VX'em all! :: Przegląd tematu

Wysłany: Śro 10:12, 17 Cze 2015 Temat postu:

... po kilku tygodniach oczekiwania suzi wreszcie doczekała się regulacji gaźników...
Było by to zrobione z miesiąc wcześniej ale akumulator po kilku kręcenia odmówił posłuszeństwa i z braku czasu wszystko się odwlekło
Myślałem że mi się to nie uda, jednak po waszych wskazówkach jakoś poszło. Synhro zrobione na słoikach ale "pyka" fajnie myślę że nie jest źle.
W najbliższym czasie musze zainwestować w wakuometry bo jak usłyszałem że regulacja w serwisie kosztuje 300zl to się przeraziłem..
Griba, Dis dzięki za cenne informacje
Pozdrawiam

Wysłany: Sob 20:43, 25 Kwi 2015 Temat postu:

Fajno!
Dzieki chłopaki za wszelkie instrukcje.
Juz mam punkt zaczepienia i w tygodniu może znajde troche czasu to pchne robote do przodu.
Jak ogarne lub nie ogarne to dam znać dam znac....

Wysłany: Pią 23:44, 24 Kwi 2015 Temat postu:

Zdjęcia zrobiłem ale niestety nie widać na nich zbytnio samej przepustnicy. Jak sprawdzałem jest ona minimalnie otwarta na biegu jałowym tak więc możesz ją ustawić metodą prób. Jak za mocno przymkniesz cylinder przestanie pracować bo będzie za mało powietrza, jak za dużo otworzysz to od razu obroty będą rosły.

Wysłany: Czw 13:31, 23 Kwi 2015 Temat postu: Bolec ;)

Hej!

Tylny gaźnik - kółko ma być oparte na bolcu śruby regulacyjnej. Ten bolec sam w sobie wyznacza wstępne otwarcie przepustnicy i tym samym prędkość na biegu jałowym. Jeżeli tak nie jest sprawdź napięcie linek, może masz za bardzo przy przednim gaźniku rozkręconą śrubę od synchronizacji lub za bardzo wkręcony ogranicznik przepustnicy przedniego gaźnika- znaczy się bolec przy przednim gaźniku.

Zrób tak - odpal silnik - jak nie będzie chodził to podkręcaj śrubą przy tylnym gaźniku aż będzie trzymał obroty. Wtedy przystępujesz do synchronizacji przepustnic na biegu jałowym, a potem do regulacji ich otwarcia po przekręceniu manetki.

Wtedy możesz ewentualnie podciągnąć bolec przy przednim gaźniku - jak tego nie zrobisz nic się nie stanie, on wyznacza skrajne zamknięcie przepustnicy przedniego gaźnika.

Wszystko w książce serwisowej i dziale Zrób to sam. Ale gdyby coś było nie jasne to pytaj. Wink

Wysłany: Czw 12:15, 23 Kwi 2015 Temat postu:

Też mam dość niejeżdżenia dlatego z rana byłem po części do swojego sprzęta.

Wysłany: Czw 8:04, 23 Kwi 2015 Temat postu:

Już coś wiem w takim razie... A to co piszesz Dis zgadzało by się z moim tokiem rozumowania zasady działania gaźników.
Też uważam ze powinienem mieć obie przepustnice minimalnie otwarte na biegu jałowym żeby z czegoś dało się wytworzyć mieszanke...

Czekam na fotki Dis i każdą informacje która może mi pomoć, bo od siedzenia w sieci po nocach juz mnie dyńka boli... 😢

Wysłany: Czw 7:31, 23 Kwi 2015 Temat postu:

Z tego co pamiętam to u mnie tylna i przednia przepustnica jest minimalnie otwarta na biegu jałowym ale to bardzo mało. Dziś po południu będę grzebał przy maszynie mam nadzieję kończąc a ponieważ mam zdjęty airbox to mogę od góry walnąć fotkę w jakiej pozycji mam przepustnicę z przodu.

Witam serdecznie!
Po demontazu gaznikow i ponownym ich montazu mam problem co do ustawienia przepustnic...
Szukałem info na ten temat ale nie moge znalezc nic odnosnie tego

Pamietam ze przed demonttazem gaznkow przepustnica z 1 gaznika (od tylnego kola) byla lekko uchylona a koło przepustnicy nie było oparte na bolcu..

na drugim gazniku nie pamietam jak było.

Nie wiem czy to było prawidłowe ustawienie, bo naczytałem sie ze jak silnik pracuje na wolnych obrotach to przepustnice maja byc zamkniete a dopiero gdy dodajemy gazu przepustnice sie otwieraja.
Mianowicie nie wiem czy:

- jak motocykl jest na postoju przepustnice maja być zamkniete czy tez lekko uchylone a co za tym idzie koło przepustnicy za ktore ciagnie linka ma byc oparte na tym bolcu ktory wyznacza zamkniecie przepustnicy czy też nie?

Bede wdzieczny jak ktos mi powie krok po kroku co mam zrobic i w jakiej kolejnosci zeby wszytko dobrze ustawic zebym mogł go odpalic bez trzymania manetki gazu lub właczonego ssania i ustawic mu wolne obroty, zgrać przepustnice, zrobic synchro i cieszyc sie jazdą...