Autor |
Wiadomość |
tomek_olsztyn
|
Wysłany:
Pią 0:30, 27 Mar 2015 Temat postu: |
|
Byłem, zobaczyłem i kupiłem.
Dobra wiadomość, gość ma jeszcze jeden silnik jakby ktoś potrzebował |
|
|
tomek_olsztyn
|
Wysłany:
Nie 19:46, 22 Mar 2015 Temat postu: |
|
A może naprawił i wszystko cacy? Jutro przedzwonie |
|
|
skorat
|
Wysłany:
Nie 19:40, 22 Mar 2015 Temat postu: |
|
Brawo za czujność i spostrzegawczość! Zatem lepiej uważać na ten egzemplarz. |
|
|
tomek_olsztyn
|
|
|
tomek_olsztyn
|
Wysłany:
Nie 16:40, 22 Mar 2015 Temat postu: |
|
Na 100% widziałem go na innej aukcji. Za niższą cenę niż 2000zł chyba nawet DIS mówił że chętnie weźmie wydechy
Z tego co pamiętam to był niesprawny, nagle ozdrowiał? |
|
|
skorat
|
Wysłany:
Sob 20:55, 21 Mar 2015 Temat postu: |
|
Cześć wszystkim
Na tej aukcji http://olx.pl/oferta/suzuki-vx800-93r-caly-na-czesci-tanio-CID5-ID8yFiB.html Gość ma do sprzedania VX na części. Zapytałem Go o silnik i chce za niego razem z gaźnikami i rozrusznikiem 2000zł + wysyłka. Myślę, że jak ktoś potrzebuje "serca" do świerszcza lub ma "trochę" zbędnej kasy to można kupić. Pozdrawiam serdecznie, Tadek |
|
|
enton1983
|
Wysłany:
Pią 19:26, 09 Sty 2015 Temat postu: |
|
I co tam mistrzu wymyśliłeś? Jak potrzebujesz pomocy przy grzebaniu to daj znać. Numer masz. |
|
|
tomek_olsztyn
|
Wysłany:
Wto 14:12, 06 Sty 2015 Temat postu: |
|
nie sądzę aby gość opuścił. Pamiętaj że to motocykl po wypadku. Jak się okaże że silnik walnięty, to co sprzedam? Bak walnięty, plastiki w słabym stanie, rama może być uszkodzona, budzik może w dobrym stanie, reszta to już drobnostki, wszystko max 500zł o ile sprzedam!! Wartość rynkowa a popyt to zupełnie co innego.
Jak uważacie?
problem że motocykl w cenie 2800 to rzadkość, a co gorsze trzeba czekać do wiosny albo nawet dłużej... |
|
|
sfenio
|
Wysłany:
Wto 1:19, 06 Sty 2015 Temat postu: |
|
Tomaszu,
Ja bym brał tego z Warszawy, jak gotowkę pokażesz to za 1000 kupisz pewnie. W najgorszym wypadku, jeśli silnik będzie w kiepskim stanie, resztę części sprzedasz z zyskiem. Sam bym kupił gdybym nie miał już dawcy(kupiłem na chodzie za 2800). To co zostało (rama i cała reszta), razem z tym uszkodzonym silnikiem chciałbym dostać 2000 zł, myśle ze to nie jest wygurowana cena. A tego z Wawy bierz, chyba ze masz sporo funduszu na naprawę. |
|
|
tomek_olsztyn
|
Wysłany:
Sob 21:19, 03 Sty 2015 Temat postu: |
|
Nie czułem benzyny szczerze mówiąc, chociaż w sumie nie śmierdziało jak olej, może coś w tym być... |
|
|
griba
|
Wysłany:
Sob 20:40, 03 Sty 2015 Temat postu: Diagnozowanie cd. |
|
W VX olej po zalaniu praktycznie od razu robi się ciemny, a to ze względu na to, że u góry nad głowicami zostaje go dość sporo, ogólnie w całym silniku około 0,5l (różnica między nominalnym 2,8l a ilością do zalania po remoncie - sprawdzałem, zgadza się). W całkiem wyczyszczonym silniku po około 500 km też już miałem czarny olej. Może zależy to również od okładzin tarczy sprzęgłowych. Trudno powiedzieć.
Co do awarii to wszystko domysły - musiałbyś wiedzieć czy olej był zmieszany z paliwem (silny zapach benzyny) i czy faktycznie jego poziom był mocno ponad stan (zalane całe okienko kontrolne).
Kranik czy jest seryjny czy nie seryjny jeśli dobry to nie ma to znaczenia. Dobry kranik podciśnieniowy ma się zamykać jak silnik nie pracuje. Chyba, że miałeś zwykły, do zamykania ręcznego.
Skoro z tylnego airbox'a przez przewód odprowadzający skropliny ciekło paliwo, to leciało przez gaźnik prawdopodobnie również do silnika. Inna przyczyna wycieku paliwa przez gaźnik to praca na jednym cylindrze, ale jeśli jeździłeś to byś wiedział, że odpalił na jednym garze. |
|
|
tomek_olsztyn
|
Wysłany:
Sob 20:22, 03 Sty 2015 Temat postu: |
|
Olej był czarny, a miał przejechane 1000km. To możliwe?
kranik był nie oryginalny, czyli przez to że przepuszczał benzynę do gaźnika, lało mi się przez filtr na podłogę oraz do silnika?
I od tego cały ambaras? |
|
|
griba
|
Wysłany:
Sob 17:20, 03 Sty 2015 Temat postu: Lipton :/ |
|
Tomku, według mnie niestety jest to możliwe.
Po pierwsze to co miałeś w silniku nie smarowało go prawidłowo. Mogło dojść do zniszczenia panewek i zatarcia czopów wału korbowego. Korba się zatrzymała, wygięła i złamała. To tylko domysły, ale rozkręć stopy korbowodów i zobacz jak to wygląda - od razu będziesz wiedział.
Po drugie na pewno - jeśli ciekło przez kranik - mieszanki oleju i paliwa było w silniku za dużo. Stąd wewnątrz, po uruchomieniu i wejściu na obroty, mogły się dziać fantastyczne rzeczy.
To domysły, ale wydaje mi się możliwe odbijanie od dołu tłoka, prowadzące do przeciążenia i w rezultacie pęknięcia korby powodującego zniszczenie silnika. |
|
|
tomek_olsztyn
|
Wysłany:
Sob 16:14, 03 Sty 2015 Temat postu: |
|
tak było!!
Z 3-4 tyg wcześniej kapało mi z filtra powietrza benzyną, aż kałuża się zrobiła. Odpaliłem, przejechałem się i było ok. Po kilku dniach znowu. Potem problem zniknął.
Od tego mi rozj..ało silnik? |
|
|
griba
|
Wysłany:
Sob 16:06, 03 Sty 2015 Temat postu: Kranik, ah ten kranik |
|
dis napisał: |
- puszczanie kranika i tym samym rozrzedzenie oleju i zwiększenie tarcia - niedopilnowanie bo to widać i czuć że jest coś nie tak - chociażby woń.
|
Pozwolę sobie rozwinąć za Dis'a bo przerabiałem ten temat. Kranik podciśnieniowy zepsuty nie zamyka się po wyłączeniu silnika (lub raz się zamyka a raz nie). Przy dużej ilości paliwa w baku, na postoju, przez tylny gaźnik benzyna sączy się do silnika (sama iglica nie powstrzymuje naporu paliwa). W rezultacie olej zostaje rozcieńczony paliwem co powoduje znaczne pogorszenie smarowania silnika. |
|
|