Autor Wiadomość
griba
PostWysłany: Nie 14:32, 06 Sty 2013   Temat postu: Noclegi.

Hej!

Szczególnie jakoś nie planowaliśmy noclegów.

W trasie to na stacjach, czy parkingach. Ja nawet namiotu nie rozstawiam, jak jest pogoda to śpię na karimacie obok motoru.

Docelowo na kempingu. Tu akurat miałem miejscówki, ale tak byśmy szukali na miejscu. To jednak nieco tańsze niż kwatery i nie trzeba rezerwować na sztywno.

Pozdr,
Griba
maciej792
PostWysłany: Nie 9:49, 06 Sty 2013   Temat postu:

?A jak planowaliscie nocleg?mam na myśli rozbicie namiotów-kemping czy dzika trawka?
griba
PostWysłany: Sob 18:55, 05 Sty 2013   Temat postu: Assistance.

Tak, naprawa i części płacisz.

Myślę, że warunki można gdzieś w necie znaleźć.

Do tego nocleg za free i inna obsługa - np. złomowanie pojazdu gratis (gdyby nie dało się naprawić). Wink

Pozdrawiam,
Griba
maciej792
PostWysłany: Pią 14:30, 04 Sty 2013   Temat postu:

Dzięki,popytam agenta,rozumiem że laweta za free mechanik za własne ,pogratulować eskapady
griba
PostWysłany: Pią 12:12, 04 Sty 2013   Temat postu: Wyjazd.

Jest na samej górze Wink

Orientacyjny koszt (żarcie z PL, ubezpieczenie, żarcie na miejscu, paliwo, autostrady, noclegi): około 3000 zł (tyle wyszło, gdy wszystko zeszło z kart i dokładnie policzyłem) > https://picasaweb.google.com/lh/photo/M8j8mGt2AKzfW2rJkmCIv8wt9kJCtU2Kzi0_Rtxz9uc?feat=directlink.

Ubezpieczenie kosztów leczenia za granicą - PZU wychodzi całkiem dobrze. Wykupujesz u agenta na dni.

Assistance również w PZU - wykupuje się na tygodnie. Jest pomoc na drodze i laweta do najbliższego warsztatu.

Pozdrawiam,
Griba
maciej792
PostWysłany: Pią 10:09, 04 Sty 2013   Temat postu:

Halo Griba mozna zapyta o orientacyjny koszt takiej wyprawy?i jak możesz napisz o tym ubezpieczeniu coś wiecej ponieważ będę wybierał sie do Szwajcari a rożnie na drodze bywa,ile kosztuje i jaką pomoc w zamian oferują Dziekuje
zyski
PostWysłany: Pią 13:11, 24 Sie 2012   Temat postu:

Opis jest świetny, wielkie dzięki. Jakoś wątek ten umknął mi wcześniej.
Dzięki też za udostępnienie podliczenia wadatków.
Teraz już pełna świadomość gdyby ktoś chciał się porwać na podobną trasę Very Happy
Gratuluję wytrwałości w siodle na kilku odcinkach.

Opis przypomniał mi pobyt niedaleko Grenoble dawno temu - jeszcze raz dzięki Exclamation

Kuba (zyski)
góri
PostWysłany: Czw 9:19, 23 Sie 2012   Temat postu:

Bardzo zazdroszczęSmile Gdybym tylko podołał finansowo chętnie wybrałbym się w podobną podróżSmile
griba
PostWysłany: Nie 21:32, 15 Lip 2012   Temat postu: Zapakowanie rzeczy.

Hej, Szuwar!

Kufry boczne załatwiają sprawę. Z racji braku takowych w miejscu pasażera miałem torbę - rolkę. I tak się okazało, że za dużo ciuchów zabrałem. W tym rejonie to w zasadzie wystarczają kąpielówki Wink.

SuMo to miał jeszcze w kufrach jakieś wolne moce przerobowe.

Mieliśmy też trochę żarcia głównie na trasę (ah, ten smak pasztetu o poranku) co też można by w jakiś stopniu ograniczyć Wink.

Pozdrowienia,
Griba
szuwar
PostWysłany: Nie 11:02, 15 Lip 2012   Temat postu:

Super wyprawa!
My planujemy na przyszły rok wybrzeżem dojechać na południe Hiszpanii i powrót interiorem, ale mam wątpliwości widząc jak byliście zapakowani, czy załadujemy się w dwójkę na jedną maszynę. Może ktoś ma ochotę się podłączyć?Smile
Czekamy na kolejne opisy, w końcu sezon jeszcze trwa.

Pozdrowienia
griba
PostWysłany: Sob 19:37, 14 Lip 2012   Temat postu: Pamiętniki.

Hej!

Czarny, zdjęcia i tak (niestety) nie oddają uroku trasy. Aparat (w komórce) za mało obejmuje. Przydałyby się zdjęcia panoramiczne lub obiektyw szerokokątny Wink.

Motory były już na tym etapie, gdy zaczęliśmy robić foty, masakrycznie uświnione od robactwa i deszczu, który złapaliśmy na początku podróży (u SuMa dodatkowo jeszcze prawa strona była zawalona od oleju), ale na fotach na szczęście tego nie widać Wink.

Jak się wreszcie stykniemy i będziesz miał chęć to pokażę resztę zdjęć, bo to jest selekcja z mojego telefonu.

Pamiętniczek skrótowy fajna rzecz, bo czasem wystarczy przeczytać jedno zdanie i człowiekowi się cały dzień przypomina Wink.

A ten zwyczaj to jeszcze z czasów, kiedy jeździłem na stopa i notowałem sobie w notesie (teraz piszę z głowy) najważniejsze wydarzenia z każdego dnia podróży Wink.

Pozdrowienia,
Griba
czarny
PostWysłany: Sob 10:07, 14 Lip 2012   Temat postu:

Świetna wyprawa, gratki podróży. Strasznie wam zazdroszczę, może jeszcze kiedyś dam radę jakoś Sad Zdjęcia super. Tak mieliście wypucowane te maszyny, czy tak słońce padało akurat? Smile
Griba w sumie mógłbyś wydawać takie małe książeczki z serii: "wyprawa z VX". Fajnie się czyta i nie za długo Smile
lacjo
PostWysłany: Pią 22:37, 13 Lip 2012   Temat postu:

co do góry, rozebrałem, zobaczyłem, pomierzyłem, jedyne co się można doczepić to łańcuszki jeszcze z 0,3mm do limitu mają, podstawiłem napinacze (wydaje mi sie ze jeden byl zblokowany) i jest git:) a i wlasnie od dzisiaj mam nowego VXa stal licznika 00034,3Wink na Alleg.. możnaby napisać że nówka funkiel...Very Happy ale już nie przedłużam off topa:)
pozdro 8-set
griba
PostWysłany: Śro 23:18, 11 Lip 2012   Temat postu: Bieżnik.

Hejka!

Podnóżki na szczęście ocalały, ale SuMo się czasami zastanawiał, czy kuframi o asfalt nie przychaczy Wink.

Po przejechaniu tunelu Francja - Włochy jechaliśmy przez chwilę za jakimś wielkim chopperem. Ten to dopiero brał łuki - praktycznie z drugiego pasa - a i tak regularnie szorował o drogę przy każdym zakręcie (chyba chciał nam uciec, ale bardzo marnie mu się to udawało, aż dopiero na zabudowanym poleciał na zakazie ryzykując pod prąd).

Spróbuję jakieś zdjęcie bieżnika zrobić, może coś będzie widać. Niestety nie zrobiłem zdjęć opon od razu po jednym z takich ekstremalnych odcinków.

Pozdrowienia,
Griba
dis
PostWysłany: Śro 17:43, 11 Lip 2012   Temat postu:

Griba w końcu doczytałem do końca - robiłem to na raty Very Happy
Fajny wyjazd choć jak na mnie to trochę dużo dziennie robiliście tzn. czasowo. Dodatkowo ja nie potrafiłbym tyle godzin tak cisnąć maszyny po autostradach, na zlot już miałem dość tych prostych aczkolwiek szybkich dróg.
Ja bym poprosił zdjęcie tylnej opony skoro domknęliście je Very Happy i tu pytanie czy podnóżki przycieraliście? Mi na jednym zakręcie aczkolwiek nie za szybkim udało się zejść do podnóżka ale przy wyższych prędkościach nie udało się powtórzyć.

Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group