Autor Wiadomość
Ikis
PostWysłany: Sob 19:49, 24 Mar 2012   Temat postu:

Walka zakończona sukcesem! Panowie...
Jedną z przyczyn zalewania świecy i dotyczy to chyba obydwu cylindrów jest nieszczelny zawór iglicowy ale... pierwsze skojażenie dotyczy samej iglicy a w moim przypadku nieszczelny - odkształcony i spękany okazał się oring (poz. 23 w katalogu części) uszczelniający korpus zaworu iglicowego. Jest to część widoczna pomiędzy filterkiem siatkowym zaworu a jego korpusem i samą iglicą. Skutkiem tego paliwo mimo zamkniętego przez pływak zaworu nadal płyneło całym obwodem korpusu.

Rozruch motocykla po tygodniu potwierdził skuteczność naprawy. Mimo potrzeby synchronizacji (zestaw już zrobiłem) silnik chodzi tak że aż chce się jeździć Smile

Synchro zrobione (tu ukłon dla Kolegi Griby i jego manuala) Suzi bzyczy jak nigdy Wink
griba
PostWysłany: Sob 17:07, 24 Mar 2012   Temat postu: Dysza.

Może dysza biegu jałowego - można ją wykręcić po zdjęciu komory pływakowej.

U mnie raz po zimie była zasyfiona i też gaźnik wtedy nie chodził.

Pozdrawiam,
Griba
Ikis
PostWysłany: Sob 7:30, 24 Mar 2012   Temat postu:

dis napisał:

A co do ośki to faktycznie trzeba uważać w którą stronę wybijać. Zrobię zdjęcia to będzie wiadomo co i jak no i może mały poradniczek na co uważać przy rozbieraniu gaźników.


Przy wybijaniu osi pływaka podparłem wspornik przy pomocy klucza płaskiego 7mm wkręconego w imadło. Wybijałem małym punktakiem co zapobiegało jego "slizganiu" trzeba tylko uważać aby nie rozpęczyć osi bo będzie kłopot Smile Przy tej operacji brakuje trzeciej ręki...

Stefan, pływak demontowałem by sprawdzić stan zaworku. Na szczęście jest w idealnym stanie więc obędzie się bez kosztów. Dziś zamontuje gaźnik i dam znać czy regulacja poziomu paliwa rozwiązała problem z zalewaną świecą.

porażka... albo coś jest jeszcze przytkane (bo drugi gar łapie pow. 3 tys. obrotów) albo gaźnik jest do d. Świecę dałem nową... Test na autostradzie powyżej tych 3 - 4 tys obr ciągnie aż miło. Jazda z dopuszczalną Wink prędkoscia przez 20 km bez problemów a tylko ujmę gazu i znów lipa. Jak ostygnie opisze kolor świecy.
Walka trwa Smile

wyjechałem gaźnikiem... rozebrałem... i... chyba znalazłem... ale to sprawdzę dopiero wieczorem... (obowiązki rodzinne wzieły góre) eg
Ikis
PostWysłany: Pią 22:36, 23 Mar 2012   Temat postu:

Gaźnik już złożony, mam podejżenie że problemem był pływak. Posiada on małe wgniecenie a przez to mniejszą wyporność. Ustawiając poziom paliwa starałem się to uwzględnić - z fabrycznej wysokości pływaka 27,7 +/- 1mm przyjełem górną granicę 28,8 i dodałem ok. 0,5mm. Liczę na to że ta regulacja rozwiąże problem dławienia się silnika. Jutro montarz i i test. Smile
STEFAN
PostWysłany: Pią 22:22, 23 Mar 2012   Temat postu:

Ikis napisał:
Dzięki za szybką reakcję ale oś już wyjęta Smile (garaż mam 10m od domu więc walczę!) Pora na ustawienie poziomu paliwa. Martwi mnie membrama, jest taka "pofałdowana" i nie wiem czy tak ma być czy to kres jej żywota?



Oby ta membrana nie była dziurawa ( sparciała , przecięta , itp ) i od innego gaźnika to będzie ok.


Pozdrawiam Stefan
dis
PostWysłany: Pią 22:00, 23 Mar 2012   Temat postu:

Membrana jest pofałdowana ale nie może być popękana. Jak wyciągniesz ją na wprost tworzy "lej" A ja dziś rozebrałem do cna stare gaźniki i zauważyłem także coś dziwnego a mianowicie jakiś agent zamienił mambrany z całą resztą w gaźnikach tzn przód na tył i tył na przód czego efektem jest inne ułożenie " przepustnicy" (piszę w cudzysłowiu bo przepustnica jest dalej a ten ruchomy element z membraną i iglicą nie wiem jak fachowo nazwać). Wynika to z otworów w membranie, które muszą znaleźć się w odpowiednim miejscu. Możliwe że z tego względu miałem problemy z mocą. Przy poprzednim rozbieraniu rozkładałem i składałem pojedynczo i nie zwróciłem na to uwagi gdyż bardziej interesowało mnie czyszczenie dysz i osadów.

A co do ośki to faktycznie trzeba uważać w którą stronę wybijać. Zrobię zdjęcia to będzie wiadomo co i jak no i może mały poradniczek na co uważać przy rozbieraniu gaźników.
Ikis
PostWysłany: Pią 21:24, 23 Mar 2012   Temat postu:

Dzięki za szybką reakcję ale oś już wyjęta Smile (garaż mam 10m od domu więc walczę!) Pora na ustawienie poziomu paliwa. Martwi mnie membrama, jest taka "pofałdowana" i nie wiem czy tak ma być czy to kres jej żywota?
STEFAN
PostWysłany: Pią 21:15, 23 Mar 2012   Temat postu:

Ikis napisał:
Kolejna próba i d... z tego wszystkiego wyjełem gaźnik, rozebrałem i mam pewne podejżenie co do poziomu paliwa. Niestety nie mogę wyjąć ośi pływaka a nie chcę robić tego na siłę. Jest na to jakiś sposób i na ustawienie poziomu paliwa na wymontowanym gaźniku?


"Ikis"


Nie trzeba wyciągać tej ośki z pływaka.

Wciągając ośkę z ramion ( ona jest stożkowa i nie wiedząc jak można uszkodzić ramiona , w których jest ona osadzona )

Jest tam przy pływaku taka maleńka blaszka , która ma bezpośredni wpływ na zawór iglicowy komory pływakowej.

I podginając ją niewielkim wkrętakiem ustawiamy poziom zgodnie z serwisówką dla danego gaźnika w naszym moto.


Pozdrawiam Stefan
Ikis
PostWysłany: Pią 21:01, 23 Mar 2012   Temat postu:

Kolejna próba i d... z tego wszystkiego wyjełem gaźnik, rozebrałem i mam pewne podejżenie co do poziomu paliwa. Niestety nie mogę wyjąć ośi pływaka a nie chcę robić tego na siłę. Jest na to jakiś sposób i na ustawienie poziomu paliwa na wymontowanym gaźniku?
griba
PostWysłany: Czw 13:02, 22 Mar 2012   Temat postu: Wydechy.

Polecam test z dłoniami na wydechach. Od razu będziesz wiedział. W razie czego pytaj.

Pozdrowienia,
Griba
Ikis
PostWysłany: Śro 22:49, 21 Mar 2012   Temat postu:

Zaczynam podejżewać układ ssania... w piątek to rozpracuje...
maciej792
PostWysłany: Śro 22:39, 21 Mar 2012   Temat postu:

Ja mam tak przy zimnym silnikum i jak sie zagrzeje to my przechodzi,wiec nie szukam,bo tez niezawsze mu to sie przydaza,miałem tak przy virago i po zmianie kabli mu przeszło
griba
PostWysłany: Wto 23:39, 20 Mar 2012   Temat postu: Świeca.

Ikis, możesz zamienić (po wyczyszczeniu) świece miejscami, żeby sprawdzić, czy któraś padła.

Obserwuj też po rozruchu, czy oba wydechy równomiernie się nagrzewają. Można przyłożyć na chwilę ręce przy kolankach. Jeżeli któryś wydech pozostanie zimny - cylinder (świeca) się zaleje, a gaźnik będzie pluł paliwem do filtra.

Wtedy na początek do sprawdzenia ssanie, które tak sobie myślę, że jeżeli słabo działa to w zimniejsze dni może powodować trudności z rozruchem.

Pozdrawiam,
Griba
STEFAN
PostWysłany: Wto 14:00, 20 Mar 2012   Temat postu:

Ikis napisał:
Piątek: moje moto idzie jak burza, sobota: jak tornado, niedziela bzyka jak należy. Poniedziałek d.upa przerywa, gaśnie -zalało filtr paliwa... co się zmieniło w poniedziałek? temperatura spadła o ok 10 stopni... ma to jakiś sens?



Temperatura nie ma żadnego wpływu na to co opisujesz.

Wydaje mi sie ,że możliwości przyczyny tego co opisujesz są tylko dwie .

Zasilanie .

Zakładając , że gaźniki były dobrze ustawione , a przyjąć tak można z Twojego opisu, to jest tylko jedna możliwość ( odnośnie zasilania ) , że pod zawór iglicowy w komorze pływakowej dostał się jakiś paproch i teraz gaźnik nie trzyma poziomu paliwa ( przelewa ).

To jest raczej mało prawdopodobne ale wykluczyć nie można.

Druga przyczyna : to sprawy elektryczne , a chodzi o sprawność świecy zapłonowej na drugim cylindrze od strony tylnego koła ( i ja bym od tego zaczął ).

Świece mają to do siebie , że jak padają to raczej gwałtownie i zmiany są natychmiastowe w pracy silnika.

Zalany filtr powietrza paliwem może , powiadam może ale nie musi być przyczyną również wadliwej świecy zapłonowej.

Reasumując , zaczął bym na Twoim miejscu od wymiany świecy bo to jest najmniej kosztuje i jeśli dalej nie będzie poprawy w pracy silnika zabrałbym się gruntownie za gaźniki .


Pozdrawiam Stefan
Ikis
PostWysłany: Pon 22:18, 19 Mar 2012   Temat postu:

Mój błąd, masz rację chodzi o filtr powietrza a paliwo... verva 98 może "za dobre"? jeśli tak to pójdzie do kosiarki! Sprawdziłem świece przód ideał, tył - czarna zakopcona wilgotna. W środę ma być cieplej więc odpalę moto na nowym filtrze i zobaczę czy coś się zmieni.

Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group