Autor |
Wiadomość |
Sławek
|
Wysłany:
Pią 19:13, 25 Paź 2013 Temat postu: |
|
raz dobrze raz nie cały czas ten gaznik ma wine i cos z nim nie tak ...albo sprawdzic na twoim gazniku ? była by pewnosc albo zaworom sie przyjzec moze to miec jakis wpłym ? |
|
|
Sławek
|
Wysłany:
Wto 20:20, 22 Paź 2013 Temat postu: |
|
teraz byłem popatrzec z cewkami nawet je zamieniłem wyczysciłem styki od masy bo rama była farbą zamalowana przez kogos myslałem ze to cos pomoze ale i tak na pierwszym gasnie a na tym z tyłu chodzi choc jak przytrzymam jej jakies 3 tys.obrotów to chodzi tak a jak puszcze to nie chodzi tylko zgasnie iii...?o co tu chodzi. |
|
|
dis
|
Wysłany:
Wto 18:05, 22 Paź 2013 Temat postu: |
|
Po zdjęciu jednej fajki nie powinien gasnąć na drugi cylinder. Może chodzić mniej równo jednak wciąż powinien pracować. |
|
|
Sławek
|
Wysłany:
Wto 18:00, 22 Paź 2013 Temat postu: |
|
Jeszcze taka sprw bo testuje odpalam i patrze co sie dzieje no dzis to samo prycha sobie na ssaniu obroty nie ida tak wysoko nie da rady .Ale tak moto rozgrzany chodzi sobie ... wyciagam fajke z przedniego cylindra tego prychajacego kopie mnie ale chodzi dalej na tylnym elegancko wkreca sie na obroty i nic nie prycha ani nic... i jeszcze raz to samo chodzi na oby dwa i wyciagam faje z tylnego i moto gasnie odrazu nie do odpalenia nie wiem czy to ma znaczenie...jakies przebicie moze słaby prad.??? moze to prad powoduje ten cały problem |
|
|
dis
|
Wysłany:
Wto 7:41, 22 Paź 2013 Temat postu: |
|
Dobrze, że bez ssania działa jak powinien (przy schodzeniu z wysokich obrotów czasem prychnięcia drobne się zdarzają). Dysza dodatkowo powinna w tym pomóc. Co do ssania nie wiem jaki wpływ ma na nie ta dysza - nigdy tego nie analizowałem. Jeśli ssanie występuje tylko na ssaniu to już jest o wiele lepiej. Jeśli nie przytrzymasz dźwigienki na max to oba trochę odbija zawsze i wtedy praca może zależeć od wyciągnięcia linek - jeden chodzi trochę szybciej drugi wolniej i przez to prychnięcia.
2 tys obr na ssaniu to bezpośrednio po odpaleniu może być ale powinny one stopniowo rosnąć nawet do 3-3,5 tys. |
|
|
Sławek
|
Wysłany:
Pon 18:35, 21 Paź 2013 Temat postu: |
|
No witam hmm nie zbyt dobre wiesci mam własnie wruciłem do domu z jazdy moze zaczne od relacji z jazdy,podczas jazdy wszystko ok tak jak wczoraj do 7 tys 7.5 ciągnie aż ręce bolą hehe przyśpiesza równo jak sie nazely jakis tam odcinek jechałem z predkośćią 150km i elegancko no przy spuszczeniu manety wystepuja jakies delikatne prychniecia minimalne na wolnych chodzi ok chyba ta dysza przydkana dis miała wpływ ze do 5 tys szła a puzniej prychała i strzelała.teraz jest ok jedno z głowy. A ssanie no niestety bez wiekszych zmian nie prycha az tak duzo ale prycha://i ogulnie chodzi nie za ciekawie niskie obroty ma na tym ssaniu max to ok 2 tys. wydaje mi sie ze mało i poprychuje w ten przód nadal teraz pyt.czy ta nie własciwa dysze o której mowa moze miec na to wpływ ??? ogólnie brak słow juz na to |
|
|
dis
|
Wysłany:
Pon 16:03, 21 Paź 2013 Temat postu: |
|
Niby pracuje w miarę ok tzn. równo sie nagrzewa i równo pracuje. Jedyne co to prycha. Czyżby ta mała dyszka miała aż taki duży wpływ? |
|
|
griba
|
Wysłany:
Pon 15:31, 21 Paź 2013 Temat postu: WTF? |
|
Brak pomysłów (i czasu) na razie.
A ogólnie cylinder tam gdzie trefny gaźnik pracuje jako tako? |
|
|
dis
|
|
|
dis
|
Wysłany:
Nie 22:37, 20 Paź 2013 Temat postu: |
|
Dziś wzięliśmy wyczyściliśmy oba gaźniki 45C60 sprawdzając przy tym wszystkie dysze. Jedyna która się różniła od tego co jest zapisane w serwisówce to dysza air cut przedniego gaźnika, zamiast 1,2 jest 1,1 - muszę w tygodniu podskoczyć do Baltony po tą jedna dyszę (wcześniej nie złapałem go).
Maszyna po odpaleniu i wyregulowaniu (poziom paliwa i zaworki ok) wciąż ma momenty, w których czasem sobie trochę prychnie ale nie są to już strzały. Dziwne jest to, że przedni cylinder nie reaguje na regulację śrubą składu mieszanki - można skręcić na max i nie słychać tak wyraźnej zmiany jak jest to normalnie, praca niemal nieróżni się na skręconej śrubie i na wykręconej nawet do 3 obr!!. Tą śrubkę też wymieniliśmy, gdyż była właśnie taka jak w serwisówce przedstawiają zużytą/wyrobioną.
Jutro wstawię filmik z dźwiękiem i objawami. Co jeszcze można sprawdzić i poprawić bo pomysłów nie mam :/
Relację z jazd Sławek pewnie wstawi w tygodniu choć z jazdy testowej niby wkręca się w miarę (poczekajmy jednak na opis po nocce). |
|
|
dis
|
Wysłany:
Czw 20:06, 17 Paź 2013 Temat postu: |
|
W robocie nawał więc telefon do Baltony wyleciał z głowy. Jutro wskoczę po oring do zaworku pływaka. Dziś było przerąbane całkiem tyle rzeczy na raz. Jutro przed południem też będzie sporo roboty dobrze że po południu trochę czasu będzie. |
|
|
Sławek
|
Wysłany:
Czw 18:46, 17 Paź 2013 Temat postu: |
|
Jeszcze jak bys miał jakies stare swieczki bo ostatnio było kiepsko a moga sie przydac chociaz do sprawdzenia...A jak tam udało ci sie cos załatwic ?pzdr |
|
|
Sławek
|
Wysłany:
Śro 18:02, 16 Paź 2013 Temat postu: |
|
ok:) daj znac jak bedziesz cos wiedział |
|
|
dis
|
Wysłany:
Wto 22:02, 15 Paź 2013 Temat postu: |
|
Tylko, że ja mam właśnie tylny ;/ Nie mniej wiem kto może mieć dysze do przedniego - Baltona. Dałem mu przedni bez pływaka gdyż miał rozwiercone stałe otwory i nie można było wyregulować. Po zmianie jest lepiej a tamten gaźnik i dysze powinien mieć. Zadzwonię i spróbuję skombinować |
|
|
Sławek
|
Wysłany:
Wto 18:26, 15 Paź 2013 Temat postu: |
|
No nie a tym bardziej ze drugi gaznik jest ok nie ma z nim kłopotu |
|
|