FAQ
•
Szukaj
•
Użytkownicy
•
Grupy
•
Galerie
•
Rejestracja
•
Profil
•
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
•
Zaloguj
Napisz odpowiedź
Forum VX'em all! Strona Główna
»
Suzuki VX 800 - Silnik
» Napisz odpowiedź
Napisz odpowiedź
Użytkownik:
Temat:
Treść wiadomości:
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje:
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
$1
Kod potwierdzający:
$3
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Ikis
Wysłany: Sob 19:49, 24 Mar 2012 Temat postu:
Walka zakończona sukcesem! Panowie...
Jedną z przyczyn zalewania świecy i dotyczy to chyba obydwu cylindrów jest nieszczelny zawór iglicowy ale... pierwsze skojażenie dotyczy samej iglicy a w moim przypadku nieszczelny - odkształcony i spękany okazał się oring (poz. 23 w katalogu części) uszczelniający korpus zaworu iglicowego. Jest to część widoczna pomiędzy filterkiem siatkowym zaworu a jego korpusem i samą iglicą. Skutkiem tego paliwo mimo zamkniętego przez pływak zaworu nadal płyneło całym obwodem korpusu.
Rozruch motocykla po tygodniu potwierdził skuteczność naprawy. Mimo potrzeby synchronizacji (zestaw już zrobiłem) silnik chodzi tak że aż chce się jeździć
Synchro zrobione (tu ukłon dla Kolegi Griby i jego manuala) Suzi bzyczy jak nigdy
griba
Wysłany: Sob 17:07, 24 Mar 2012 Temat postu: Dysza.
Może dysza biegu jałowego - można ją wykręcić po zdjęciu komory pływakowej.
U mnie raz po zimie była zasyfiona i też gaźnik wtedy nie chodził.
Pozdrawiam,
Griba
Ikis
Wysłany: Sob 7:30, 24 Mar 2012 Temat postu:
dis napisał:
A co do ośki to faktycznie trzeba uważać w którą stronę wybijać. Zrobię zdjęcia to będzie wiadomo co i jak no i może mały poradniczek na co uważać przy rozbieraniu gaźników.
Przy wybijaniu osi pływaka podparłem wspornik przy pomocy klucza płaskiego 7mm wkręconego w imadło. Wybijałem małym punktakiem co zapobiegało jego "slizganiu" trzeba tylko uważać aby nie rozpęczyć osi bo będzie kłopot
Przy tej operacji brakuje trzeciej ręki...
Stefan, pływak demontowałem by sprawdzić stan zaworku. Na szczęście jest w idealnym stanie więc obędzie się bez kosztów. Dziś zamontuje gaźnik i dam znać czy regulacja poziomu paliwa rozwiązała problem z zalewaną świecą.
porażka... albo coś jest jeszcze przytkane (bo drugi gar łapie pow. 3 tys. obrotów) albo gaźnik jest do d. Świecę dałem nową... Test na autostradzie powyżej tych 3 - 4 tys obr ciągnie aż miło. Jazda z dopuszczalną
prędkoscia przez 20 km bez problemów a tylko ujmę gazu i znów lipa. Jak ostygnie opisze kolor świecy.
Walka trwa
wyjechałem gaźnikiem... rozebrałem... i... chyba znalazłem... ale to sprawdzę dopiero wieczorem... (obowiązki rodzinne wzieły góre) eg
Ikis
Wysłany: Pią 22:36, 23 Mar 2012 Temat postu:
Gaźnik już złożony, mam podejżenie że problemem był pływak. Posiada on małe wgniecenie a przez to mniejszą wyporność. Ustawiając poziom paliwa starałem się to uwzględnić - z fabrycznej wysokości pływaka 27,7 +/- 1mm przyjełem górną granicę 28,8 i dodałem ok. 0,5mm. Liczę na to że ta regulacja rozwiąże problem dławienia się silnika. Jutro montarz i i test.
STEFAN
Wysłany: Pią 22:22, 23 Mar 2012 Temat postu:
Ikis napisał:
Dzięki za szybką reakcję ale oś już wyjęta
(garaż mam 10m od domu więc walczę!) Pora na ustawienie poziomu paliwa. Martwi mnie membrama, jest taka "pofałdowana" i nie wiem czy tak ma być czy to kres jej żywota?
Oby ta membrana nie była dziurawa ( sparciała , przecięta , itp ) i od innego gaźnika to będzie ok.
Pozdrawiam Stefan
dis
Wysłany: Pią 22:00, 23 Mar 2012 Temat postu:
Membrana jest pofałdowana ale nie może być popękana. Jak wyciągniesz ją na wprost tworzy "lej" A ja dziś rozebrałem do cna stare gaźniki i zauważyłem także coś dziwnego a mianowicie jakiś agent zamienił mambrany z całą resztą w gaźnikach tzn przód na tył i tył na przód czego efektem jest inne ułożenie " przepustnicy" (piszę w cudzysłowiu bo przepustnica jest dalej a ten ruchomy element z membraną i iglicą nie wiem jak fachowo nazwać). Wynika to z otworów w membranie, które muszą znaleźć się w odpowiednim miejscu. Możliwe że z tego względu miałem problemy z mocą. Przy poprzednim rozbieraniu rozkładałem i składałem pojedynczo i nie zwróciłem na to uwagi gdyż bardziej interesowało mnie czyszczenie dysz i osadów.
A co do ośki to faktycznie trzeba uważać w którą stronę wybijać. Zrobię zdjęcia to będzie wiadomo co i jak no i może mały poradniczek na co uważać przy rozbieraniu gaźników.
Ikis
Wysłany: Pią 21:24, 23 Mar 2012 Temat postu:
Dzięki za szybką reakcję ale oś już wyjęta
(garaż mam 10m od domu więc walczę!) Pora na ustawienie poziomu paliwa. Martwi mnie membrama, jest taka "pofałdowana" i nie wiem czy tak ma być czy to kres jej żywota?
STEFAN
Wysłany: Pią 21:15, 23 Mar 2012 Temat postu:
Ikis napisał:
Kolejna próba i d... z tego wszystkiego wyjełem gaźnik, rozebrałem i mam pewne podejżenie co do poziomu paliwa. Niestety nie mogę wyjąć ośi pływaka a nie chcę robić tego na siłę. Jest na to jakiś sposób i na ustawienie poziomu paliwa na wymontowanym gaźniku?
"Ikis"
Nie trzeba wyciągać tej ośki z pływaka.
Wciągając ośkę z ramion ( ona jest stożkowa i nie wiedząc jak można uszkodzić ramiona , w których jest ona osadzona )
Jest tam przy pływaku taka maleńka blaszka , która ma bezpośredni wpływ na zawór iglicowy komory pływakowej.
I podginając ją niewielkim wkrętakiem ustawiamy poziom zgodnie z serwisówką dla danego gaźnika w naszym moto.
Pozdrawiam Stefan
Ikis
Wysłany: Pią 21:01, 23 Mar 2012 Temat postu:
Kolejna próba i d... z tego wszystkiego wyjełem gaźnik, rozebrałem i mam pewne podejżenie co do poziomu paliwa. Niestety nie mogę wyjąć ośi pływaka a nie chcę robić tego na siłę. Jest na to jakiś sposób i na ustawienie poziomu paliwa na wymontowanym gaźniku?
griba
Wysłany: Czw 13:02, 22 Mar 2012 Temat postu: Wydechy.
Polecam test z dłoniami na wydechach. Od razu będziesz wiedział. W razie czego pytaj.
Pozdrowienia,
Griba
Ikis
Wysłany: Śro 22:49, 21 Mar 2012 Temat postu:
Zaczynam podejżewać układ ssania... w piątek to rozpracuje...
maciej792
Wysłany: Śro 22:39, 21 Mar 2012 Temat postu:
Ja mam tak przy zimnym silnikum i jak sie zagrzeje to my przechodzi,wiec nie szukam,bo tez niezawsze mu to sie przydaza,miałem tak przy virago i po zmianie kabli mu przeszło
griba
Wysłany: Wto 23:39, 20 Mar 2012 Temat postu: Świeca.
Ikis, możesz zamienić (po wyczyszczeniu) świece miejscami, żeby sprawdzić, czy któraś padła.
Obserwuj też po rozruchu, czy oba wydechy równomiernie się nagrzewają. Można przyłożyć na chwilę ręce przy kolankach. Jeżeli któryś wydech pozostanie zimny - cylinder (świeca) się zaleje, a gaźnik będzie pluł paliwem do filtra.
Wtedy na początek do sprawdzenia ssanie, które tak sobie myślę, że jeżeli słabo działa to w zimniejsze dni może powodować trudności z rozruchem.
Pozdrawiam,
Griba
STEFAN
Wysłany: Wto 14:00, 20 Mar 2012 Temat postu:
Ikis napisał:
Piątek: moje moto idzie jak burza, sobota: jak tornado, niedziela bzyka jak należy. Poniedziałek d.upa przerywa, gaśnie -zalało filtr paliwa... co się zmieniło w poniedziałek? temperatura spadła o ok 10 stopni... ma to jakiś sens?
Temperatura nie ma żadnego wpływu na to co opisujesz.
Wydaje mi sie ,że możliwości przyczyny tego co opisujesz są tylko dwie .
Zasilanie .
Zakładając , że gaźniki były dobrze ustawione , a przyjąć tak można z Twojego opisu, to jest tylko jedna możliwość ( odnośnie zasilania ) , że pod zawór iglicowy w komorze pływakowej dostał się jakiś paproch i teraz gaźnik nie trzyma poziomu paliwa ( przelewa ).
To jest raczej mało prawdopodobne ale wykluczyć nie można.
Druga przyczyna : to sprawy elektryczne , a chodzi o sprawność świecy zapłonowej na drugim cylindrze od strony tylnego koła ( i ja bym od tego zaczął ).
Świece mają to do siebie , że jak padają to raczej gwałtownie i zmiany są natychmiastowe w pracy silnika.
Zalany filtr powietrza paliwem może , powiadam może ale nie musi być przyczyną również wadliwej świecy zapłonowej.
Reasumując , zaczął bym na Twoim miejscu od wymiany świecy bo to jest najmniej kosztuje i jeśli dalej nie będzie poprawy w pracy silnika zabrałbym się gruntownie za gaźniki .
Pozdrawiam Stefan
Ikis
Wysłany: Pon 22:18, 19 Mar 2012 Temat postu:
Mój błąd, masz rację chodzi o filtr powietrza a paliwo... verva 98 może "za dobre"? jeśli tak to pójdzie do kosiarki! Sprawdziłem świece przód ideał, tył - czarna zakopcona wilgotna. W środę ma być cieplej więc odpalę moto na nowym filtrze i zobaczę czy coś się zmieni.
Forum VX'em all! Strona Główna
»
Suzuki VX 800 - Silnik
» Napisz odpowiedź
Skocz do:
Wybierz forum
VS51... AREA
----------------
Suzuki VX 800 - Powitalnia
Suzuki VX 800 - Pogaduchy
Suzuki VX 800 - Spotkania, zloty i rajdy
Suzuki VX 800 - Relacje z tras i podróży
Suzuki VX 800 - Technika jazdy
Suzuki VX 800 - Dla motocyklisty
Suzuki VX 800 - Giełda
Pośmiejmy się!
Relacje ze zlotów i spotkań forum VX'em all!
Nie tylko Suzuki VX 800 - Motocykle słuszne inaczej
Dział techniczny
----------------
Suzuki VX 800 - Zrób to sam
Suzuki VX 800 - Silnik
Suzuki VX 800 - Układ paliwowy
Suzuki VX 800 - Układ chłodzenia
Suzuki VX 800 - Zawieszenie, układ hamulcowy i ogumienie
Suzuki VX 800 - Przeniesienie napędu
Suzuki VX 800 - Układ wydechowy
Suzuki VX 800 - Instalacja elektryczna
Suzuki VX 800 - Elementy nadwozia
Suzuki VX 800 - Pozostałe kwestie techniczne
Suzuki VX 800 - Patenty i usprawnienia
Kontakt z Forum VX'em all!
----------------
Administracja oraz sprawy organizacyjne dotyczące forum, spotkań, zlotów i rajdów.
Administracja zasobami, moderacja oraz problemy związane z rejestracją i logowaniem.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001/3 phpBB Group ::
FI Theme
:: Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Regulamin